pomoc w AZS

Witajcie. Szukam jakiejś pomocnej osoby, która juz od kilku lat zmaga sie z Atopowym zapaleniem skóry i pomoze, doradzi jak łagodzić objawy, co pomoglo, jakieś maści kremy, jakie badania wykonać i troche podnieśc na duchu, bo cięzko mi sie z tym żyje jak ma sie cale ręce w suchych plamach i szyje zaczerwienioną a lekarze tylko sterydami by leczyli.Unikam alergenów , smaruje sie emolientami, biore leki antyhistaminowe a dalej się męcze, juz powoli dostaje depresji( na sam mój wygląd ), na szyi mam jeden wielki suchy czerwony pumeks a ludzie w sklepie pytają się czy ktos mnie dusił. Szału dostaje. Jesli jest chętna jakaś duszyczka to prosze na priv, chcialabym troche porozmawiać z kimś kto mnie zrozumie ...

Ja od dziecka chorowałam na AZS,niestety już nie pamiętam co brałam,ale od 3 lat mam spokój,zostało mi parę blizn na pachwinach od ciągłego drapania. Ale do nawilżania używałam Cetaphil i łagodziło. Mówią,że słońce pomaga,ale ja mam dodatkowo uczulenie na słońce,więc po powrocie do domu wyglądałam jakbym była poparzona.Jak masz jakieś pytania to napisz.

znam to. jak już jest dobrze, i mam fajną skórę to powraca ze zdwojoną siłą.. :<

Przede wszystkim Atoperal do włosów i z tej serii są również o ile pamiętam kosmetyki do mycia skóry, musisz ją nawilżać preparatami z apteki. Generalnie seria Atoperal bardzo pomaga

ja od lat tak samo, wiadomo bez sterydow sie nie obejdzie, ale to zależy bo raz jest lepiej a raz gorzej. Do codziennej pielęgnacji stosuję kostki do mycia natłuszczające zamiast mydła, oleje (ze sklepów zielarskich) np. z awokado, ostatnio w rossmanie odkryłam także balsam Isana Med z mocznikiem, coś cudownego ! już nie muszę wydawać fortuny na emolienty z apteki ogólnie stawiam na naturalną pielęgnacje, i zdrowy tryb życia, naprawdę wiele w tej chorobie zależy też od tego co jemy dlatego za wszelką cenę unikam chemii.

maść PROTOPIC

Rozumiem rozumiem Cię kochana, ja jako nastolatka zmagałam się z plamami pod lokciami i kolanami kilka lat wstydu, ubierania się nawet w upały i ciągłych pytań... Az wreszcie przyszła nadzieja plamy zaczęły samoistnie znikać, skóra zaczęła się leczyć i moja radość... Nastała remisja choroby która trwała kilka lat. 2 lata temu na weselu zatrułam się salmonella i moja odporność po chorobie spadła, zaczęły się problemy skórne i to coś powróciło, mój największy koszmar zaatakował moją prawa dłoń. I powróciło drapanie się i budzenie w nocy (każdy kto ma AZS wie jakie noce potrafią być okropne). Teraz stan delikatnie się poprawił, ale było już złe, dochodziło do tego że przez tą chorą dłoń nie mogłam się myć bez bólu. Na prawdę to okropna choroba, nikomu jej nie życzę mam nadzieję że zarówno u mnie jak i u Ciebie przejdzie samoistnie.

Nie możemy też zapomnieć że choroba dopada nas często i nasila się w stresie i możemy starać się ją zwalczać poprzez zdrowe odżywianie. Zachęcam Cię też do rejestracji na forum poświęconemu Atopowemu Zapaleniu Skóry. Wygoogluj sobie bo ja piszę z komórki i ciężko mi podać linka.

A-derma!
Mediderm

Cytat
janjoan
ja od lat tak samo, wiadomo bez sterydow sie nie obejdzie, ale to zależy bo raz jest lepiej a raz gorzej. Do codziennej pielęgnacji stosuję kostki do mycia natłuszczające zamiast mydła, oleje (ze sklepów zielarskich) np. z awokado, ostatnio w rossmanie odkryłam także balsam Isana Med z mocznikiem, coś cudownego ! już nie muszę wydawać fortuny na emolienty z apteki ogólnie stawiam na naturalną pielęgnacje, i zdrowy tryb życia, naprawdę wiele w tej chorobie zależy też od tego co jemy dlatego za wszelką cenę unikam chemii.

kurcze ja tez wszystko staram sie robić zdrowo, duzo spaceruje, jem codziennie duzą porcje warzyw, owoców, nie pije kolorowych napojów, soków, albo woda albo zielona herbata. Ale zaraz pojdę kupię sobie w rossmanie ten balsam, moze on ukoi moje ręce. Ja przez prawie 2 lata mialam spokoj, a teraz od pół roku sie mecze dwa razy gorzej, zima byla w miare ok, bo ludzie sie nie gapili, a teraz bluzki na krótki rękaw a ręce cale w krostach, cala szyja,zaczelam olewac to ze sie gapią. Ale widze ze przyglądają sie w ogromną uwagą, szczegolnie te starsze panie w beretach...

Cytat
Marteczka91
Rozumiem rozumiem Cię kochana, ja jako nastolatka zmagałam się z plamami pod lokciami i kolanami kilka lat wstydu, ubierania się nawet w upały i ciągłych pytań... Az wreszcie przyszła nadzieja plamy zaczęły samoistnie znikać, skóra zaczęła się leczyć i moja radość.

OJ wiem cos o wstydzie... w szkole nawet nauczyciele mnie do domu odsyłali, bo choroba zaatakowala mi całą twarz... wyglądałam jak poparzona...

Cytat
Sasasanka
Ja od dziecka chorowałam na AZS,niestety już nie pamiętam co brałam,ale od 3 lat mam spokój,zostało mi parę blizn na pachwinach od ciągłego drapania.

Przy AZS nie używamy czasu przeszłego niestety..

Ja mam do jutra L4, w poniedziałek dostałam sterydy w dupę, poprawy zero, pierwszy zdaje się tak silny atak po pięcioletniej przerwie. A tak mocny i długi pewnie dlatego, że nie smaruję się sterydami.

Od lat zmagam się z tym samym problemem

Hej, ja od 3-go roku życia cierpię na AZS. Miałam robione testy - wyszły same pyłki i trawy, pleśń, grzyby, pokarmowa - seler, orzechy i alergia krzyżowa (wyszło to po latach).

Aktualnie mam 24 lata i powiem tak, że tego się nie wyleczy w 100 % . Można jedynie załagodzić objawy różnymi maściami, emolientami, wit. D, probiotykami ale to nie daje świetnych efektów.

Jako dziecko i nastolatka miałam AZS na wszystkich zgięciach na ciele. Podobno alergia starzeje się szybciej niż człowiek, i dzięki temu aktualnie alergia objawia się u mnie dusznościami, kichaniem, smarkaniem, czasami swędzi mnie gardło i uszy ale to jak zjem jabłko AZS mam jedynie na dłoniach (popękane, swędzące, spierzchnięte dłonie jak u starej babci) i czasami na szyi.
Polecam Mediderm, Fexofast 180 mg, krem Elosone, Fanipos do nosa . Niestety w moim przypadku leki typu zyrtec nie działały na mnie.

Ja również chorowałam na AZS, okres LO to była dla mnie gehenna. Czułam się jak królik doświadczalny, ponieważ moja dermatolog testowała na mnie ciągle to nowsze specyfiki. Wyglądałam tragicznie, a moja psychika była w jeszcze gorszym stanie. U mnie AZS skupiło się przede wszystkim na twarzy i skórze głowy. Miałam bardzo długie i piękne włosy, dlatego pielęgnacja ich była sporym problemem, zwłaszcza, że zgodnie z zaleceniami lekarza dysponowałam jedynie szarym mydłem Nie jestem w stanie stwierdzić co tak naprawdę mi pomogło.. tabletki, kosmetyki, było tego od groma i jeszcze trochę. Wtedy nie wierzyłam kiedy dermatolog mówiła "to wina hormonów, kiedy się uregulują, wszystko wróci do normy". Miała rację.. w pewnym momencie po prostu przeszło. Żniwa tej choroby zbieram do dzisiaj, włosy stały się słabe i nigdy już nie odzyskały dawnego blasku, skóra - chociaż dbam o nią jak tylko mogę, również nie jest idealna, ale AZS nigdy nie wróciło.

(nigdy nie brałam czegoś takiego jak sterydy, ale ja leczyłam się na AZS jakieś 15 lat temu).

krem avene

ja sama nie choruję, ale za to mam atopika w domu, walczymy już od dawna, w najgorszych momentach młody miał już zmiany nadżerkowe na nogach, załamywałam ręce, teraz już na szczęście sterydy stosujemy coraz rzadziej, ale o skórę dbamy wyjątkowo solidnie. Nie wiem czy słyszałyście o tym programie "Rodzina Lipikar": www.infoatopia.pl
Można się tam skonsultować online z dermatologiem i dermokonsultantką. A dodatkowo jeszcze 50 osób wytypowanych na podstawie ankiet otrzyma zapas kosmetyków do pielęgnacji skóry atopowej na rok. Jeśli chorują też Wasze dzieci to polecam.