Obecnie rozmawiamy o:

Treningi i dieta keto

dzisiaj o 14:02

Pediatra Kielce

dzisiaj o 13:29

Ginekolog Rzeszów

dzisiaj o 13:28

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:24:11

Drogie Dziewczyny!
Od jakiegoś tygodnia nie umiem sobie z tym poradzić... Mam stany lękowe, nie potrafię skupić się na najprostszych czynnościach, w nocy nie umiem zasnąć bez tabletek nasennych, ciągle myślę i boję się... A konkretnie przez cały czas myślę o śmierci... O tym, ze może nadejść nagle, nie wiadomo kiedy, i że nie wiadomo jak to będzie dalej... Boję się, ze nigdy nie zobaczę bliskich i że nie będzie już nic... Ta nicość najbardziej mnie przeraza...
Jestem osobą wierzącą, chrześcijanką, jednak coraz więcej wątpliwości i pytań mnie ogarnia... Naprawdę sobie z tym nie radzę, nie umiem normalnie funkcjonować, i tak już od tygodnia...
Zastanawiam się czy udać się z tym do lekarza, czy to może wstyd...
Nie wiem jak sobie z tym radzić, a naprawdę staram się o tym nie myśleć...
Pomóżcie mi proszę...

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:33:00

może spróbuj kurację magnezem, np. z hela mag B6. może masz jakieś niedobory skoro tak nagle to się wzięło?
u mnie to wystarczyło :).

niezweryfikowana
Posty: 3.416
Ostrzeżenia: 1/5

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:36:07

Witaj w klubie ja cierpiałam na nerwicę lękową i tematem przewodnim moich lęków była śmierć.Chodziłam na terapię prawie rok czasu,muszę powiedzieć że dużo mi ta terapia pomogła.Nie brałam żadnych leków,jedynie witaminę b12,magnez oraz kwasy tłuszczowe Omega.W razie pytań pisz na priv chętnie Ci pomogę :*

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:38:44

Polecam również wszystko co zawiera kwasy omega. Jeśli taka kuracja nie pomoże polecam skonsultować się z lekarzem psychiatra, gdyż mogą to być początki depresji. Nie ma się czego wstydzić, sama po wizycie dowiedziałam się, że depresja będzie plagą naszych czasów i dosięga coraz więcej młodych ludzi, a co za tym idzie - wykluczenie oraz niemożność wykonywania pracy...

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:39:24

Polecam wizyte u psychologa bądź psychiatry - żaden wstyd

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:47:53

Dziękuję za rady, jesteście kochane. Uwierzcie mi, że to naprawdę straszne uczucie, zresztą te z Was które coś podobnego przechodziły, na pewno wiedzą jak to jest... Chciałabym znowu umieć cieszyć się życiem. Z pewnością skorzystam z Waszych porad, a jak to będzie później to zobaczymy...

niezweryfikowana
Posty: 3.416
Ostrzeżenia: 1/5

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 18:50:12

Ja polecam wizytę u psychologa to na prawdę pomaga piłam też meiliskę i dziurawca jak było na prawdę źle

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 19:00:12

mam to samo:((

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 19:04:22

mam to samo..:(

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 19:10:57

dokładnie bierz magnez , możesz miec tężyczkę kiebiety na to choruja i maja takie mysli dochodzi do tego drganie mięsni

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 19:26:56

Ja mam nerwice lekowa od 5-go roku zycia, czyli juz okolo 16 lat...Zdarzaly mi sie rozne, przerazajace mysli, uczucie, ze wariuje, ze sie dusze, ze serce na chwile mi staje, chec ucieczki, zeby tylko tego nie czuc... Dlatego Cie rozumiem. Nie wystarczy powiedziec sobie "nie martw sie", bo to kwestia nieprawidlowego funkcjonowania mozgu, zapewne zbyt malo konkretnych neuroprzekaznikow... Radze Ci isc do psychiatry. Ja biore leki i chorobe mam w miare opanowana, choc czasami niektore objawy wracaja. Leczenie psychiatryczne nie jest wstydem, depresja, nerwica czy nawet schizofrenia to choroby jak kazde inne. Powiem Ci szczerze, ze teraz, po tylu latach choroby, widze, ze ona jednak duzo mi dala. Czuje sie silniejsza psychicznie, bardziej empatyczna. I dzieki tej chorobie odkrylam swoje zawodowe powolanie - psychologia:) Trzymaj sie!

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 19:34:27

ja mialam przez jakis czas lęki przed : uwaga- Brakiem toalety w danym miejscu ;x wiem wiem, to śmieszne. ale tak mialam. Balam sie jechac gdzies dalej, podróż w autobusie godzine to byla dla mnie męczarnia , automatycznie dostawalam biegunki, ból brzucha. WYsiadalam z autobusu i pierwsze co to biegiem toaleta. Masakra. Ale jakos psychicznie sama sobie zrobilam kurację, wychodzilam na sile, bo mialam taki czas ze balam sie nawet do sklepu isc. I jak narazie jest ok. ZObaczymy do kiedy: )

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 19:37:25

Od tygodnia? No to rzeczywiscie problem. Moze akurat byla taka faza ksiezyca, ze nie moglas zasnac. Nie popadajmy w paranoje.

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 20:03:40

Cytat
Monis19937
Ja mam nerwice lekowa od 5-go roku zycia, czyli juz okolo 16 lat...Zdarzaly mi sie rozne, przerazajace mysli, uczucie, ze wariuje, ze sie dusze, ze serce na chwile mi staje, chec ucieczki, zeby tylko tego nie czuc... Dlatego Cie rozumiem. Nie wystarczy powiedziec sobie "nie martw sie", bo to kwestia nieprawidlowego funkcjonowania mozgu, zapewne zbyt malo konkretnych neuroprzekaznikow... Radze Ci isc do psychiatry. Ja biore leki i chorobe mam w miare opanowana, choc czasami niektore objawy wracaja. Leczenie psychiatryczne nie jest wstydem, depresja, nerwica czy nawet schizofrenia to choroby jak kazde inne. Powiem Ci szczerze, ze teraz, po tylu latach choroby, widze, ze ona jednak duzo mi dala. Czuje sie silniejsza psychicznie, bardziej empatyczna. I dzieki tej chorobie odkrylam swoje zawodowe powolanie - psychologia:) Trzymaj sie!

Dzięki za wsparcie :) ja też miałam takie myśli juz wcześniej, jako 7-8letnie dziecko, ale mi przeszło, aż do teraz, prawei 20 lat później...

Cytat
characteristic
Od tygodnia? No to rzeczywiscie problem. Moze akurat byla taka faza ksiezyca, ze nie moglas zasnac. Nie popadajmy w paranoje.

przy tym co przeżywam tydzień trwa dla mnie dużo dłużej... I to nie jest tylko kwestia bezsenności, ale myśli i stresu przez całe dnie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-03-29 20:04 przez SenNocyLetniej.

stany lękowe...pomóżcie :(

29 mar 2014 - 20:11:36

o jejjj Kochana współczuje Ci :( ja po wypadku mojego narzeczonego miałam coś podobnego ale nie wiem jak to dokładnie nazwać bo nie byłam z tym u specjalisty aż do momentu nawracających depresji. I na takie właśnie stany dziwne dostałam lek o nazwie Asertin. Osobiście mi pomógł brałam go ponad pół roku

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

jak to u was jest