Bezsenność.

Od kiedy sięgam pamięcią miałam straszne kłopoty z zasypianiem,wiem,że głowną przyczyną u mnie jest stres, jednak wiadomo,że jego się wyeliminować nie da ;-) Ostatnio polozyłam się po 22, koło drugiej udało mi się zasnąć. Najgorsze jest to,że przed zaśnięciem męczą mnie myśli, mysle o wszystkim nawet o rzeczach które na codzien mnie nie obchodzą. Gdy pozbędę sie jednej myśli zaraz pojawia sie następna i nastepna i tak ciagle. Mam dosyc zasypiania po kilka godzin,ciągle chodzę nie wyspana... Może wiecie, jak mogę sobie pomóc?

Mam podobnie. Mam spory problem z zaśnięciem, a jak próbuje zasnąć to odczuwam spory lek i stres. Co robic?

To, że nie stresujesz się na co dzień nie znaczy, że nie może to być nerwica. Jeśli sama nie jesteś w stanie sobie z tym poradzić, a herbaty ziołowe nie pomagają, to idź do lekarza. A, tabletki bez recepty to nie psychotropy, za granicą na pewno znajdziesz odpowiednik Valused'u czy Nerwomixu.

Dobrze byłoby równiez zmniejszyć wydzielanie hormonu stresu. Polecam trening ems. Daje bardzo dobre rezultaty jeśli chodzi o redukcję stresu.
https://www.intime20.pl/blog/wplyw-treningu-ems-na-redukcje-stresu/

Na temat problemów ze snem ostatnio trafiłam na ciekawy wpis na blogu wetalk.