Obecnie rozmawiamy o:

Nietypowa uroda

godzinę temu

Meble

dzisiaj o 13:22

Klimatyzacja w bloku

dzisiaj o 11:13

Jakie ogrzewanie domu

dzisiaj o 10:28

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Guz krtani

26 gru 2012 - 22:47:43

Witam wszystkie dziewczyny. Nie wiem od czego mam zacząc.
Może któraś z was miała podobnie, a może ktoś z bliskich lub znajomych...
Moja siostra ma 41 lat, ma guza w krtani... Ja mam 18 lat...
Guz ma już 4 cm i cały czas rośnie... Siostra wyczuła go pół roku temu, na początku myślała ze to guz tarczycy, zrobila badania na kase chorych, okazało sie ze z tarczyca nie ma to nic wspólnego.. Minęło pół roku i lekarze nic z tym nie zrobili, ciagle tylko odsyłanie do innego lekarza, kolejne badania, i pół roku minęło, a to chole*stwo tak urosło... Teraz siostra się wkurzyła i postanowiła sie leczyc prywatnie, co liczy się z ogromnymi kosztami. Głupio zrobila, ze dopiero teraz rzuciła palenie, chociaż namawiałam ja zaraz jak mi o tym guzie powiedziała.
Guz ma 4 cm i cały czas rośnie, nowy lekarz stwierdził ze jest ukrwiony i unerwiony, operacja będzie kosztowac 5 tysięcy, a każda wizyta 200 zł. Zagrożenie życia jest spore, boje sie że operacji nie przeżyje, podobno to groźne.
Boje sie ze strace siostre, dokładnie rok temu stracilam przyjaciólke i nie chce kolejnego pogrzebu. Wiem ze powinnam myślec pozytywnie i bojowo, ale jak? Każdy chyba na moim miejscu by się bał, zwłaszcze że siostra jest dla mnie jak matka, ona mnie wychowywala, zostawała ze mną, prowadzała mnie do szkoły, bardzo jestem do niej przywiązana..
Chciałam zapytac czy moze ktoś z Was lub znajomych albo rodzina miał guza krtani i czy przeżył operacje?
Wiem, nie proszę Was o osądzanie lub wyrokowanie typu umrze/ nie umrze, ale chciałam to z siebie wyrzucic też i zapytac.. Jeśli sa błędy to przepraszam ale mam troche łzy w oczach i nie myśle o ortografii. Proszę o odpisanie i z góry dziekuje..
NIKT?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-12-26 22:57 przez xXamfaXx.

Guz krtani

26 gru 2012 - 23:54:20

Nóż mi się w kieszeni otwiera jak tylko słyszę o naszej służbie zdrowia. Nie ma co się martwić na zapas i trzeba być dobrej myśli. Teraz musisz być silna i wspierać siostrę. Będzie dobrze :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

zapalenie dróg moczowych