Tak mnie to już wkurza że muszę Wam o tym napisać.
Otóż już wcześniej to widziałam i mnie to denerwowało ale teraz to już nie wytrzymuję.
Ja i moja mama jesteśmy związane ze służbą zdrowia. Ja fizjoterapeutka, mama pielęgniarka.
Od tygodnia mama leży w szpitalu i wyobraźcie sobie że nikt jej stanem zdrowia się tam nie przejmuję;/ (ma chore nerki). Z zachowania lekarza wynika że biedactwo czeka "na coś"!!! Moja mama nie chce aby dawać "kopertę" bo on nie jest od brania ale od leczenia, to jego zakichany obowiązek! Nie rozumiem jak taki człowiek, tacy lduzie ( bo jest ich pełno w szpitalach) mogą leczyć ludzi!
Na sali leży z mamą starsza pani i wyobraźcie sobie że oddała ostatnie 100zł lekarzowi żeby wkońcu się nie zajął! I najgorsze jest to że on wziął te pieniadze! Przecież te 100zł go nie zbawi a kobieta biedna, przed świętami została bez pieniedzy. No ale przynajmniej wzieli ją na badania;/;/
w dodatku porusze jeszcze temat parkingów szpitalnych! Jak jeździłam na praktyki do szpitala ( dodam że codziennie po 8 godzin) to pan kazał mi płacić 3 zł za godzine za parking!!!! więc się wkurzyłam i powiedziałam że nie stać mnie na to bo jestem studentką a po drugie za praktyki nikt mi nie płaci no i wykłóciłam się i nie płaciłam! Ale od tygodnia jeżdze do mamy do szpitala 2 razy dziennie i wiecie ile kasy już zostawiłam na parking?!? to jest chore! Człowiek jedzie do chorej osoby, zmartwiony, wydaje na leki a i chca kase za parking i to nie 1zł tylko 3zł/h!!!
Co wy o tym sądzicie? Czemu nie da się z tym nic zrobic?! Już mi ręce opadają, co za kraj! Może dobrze by było gdyby ten koniec świata był tego 21!
a ten burak wział.....
