Obecnie rozmawiamy o:

produkty do domu online

gorący temat

dieta przy cukrzycy

wczoraj o 19:27

motywacja na diecie

wczoraj o 18:53

dieta i trening

wczoraj o 13:41

motywacja na diecie

wczoraj o 13:10

prawidłowa waga

wczoraj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Jeśli zła kategoria to przepraszam. Nie wiedziałam gdzie dodać.


Opowiem wszystko od początku... Jakiś czas temu przygarnęłam suczkę. Pomyślałam "garaż ogrzewany a niech sobie tam siedzi i pilnuje" Wczoraj rano o 7 wchodzę tam, żeby wypuścić Sunię na dwór a tam słyszę jakiś pisk- zaglądam a tam suczka się szczeni a ja nawet nie wiedziałam,że jest szczenna! Znalazłam 3 pieski żywe i jednego martwego. Zostawiłam ją w spokoju żeby nie stresować. Po pewnym czasie wchodzę żeby zobaczyć co się tam dzieje a tam 6 piesków (tego jednego martwego mąż zabrał i zakopał) Zmartwiłam się bardzo co ja zrobię z tymi pieskami bo mam już kota a poza tym malutkie dziecko i nie mam czasu zajmować się ferajną psiaków... Ale ok, damy radę myślę sobie. Wieczorem koło 22 poszłam dać suni pić i zobaczyłam, że dwa najmniejsze pieski są na uboczu odrzucone... Jakieś zimne takie i wtedy się zaczęło. Kucnęłam obok kartonu i zaczęłam te pieski ogrzewać, tulić, przykładać do sutka suni. Chciałam ratować je i koniec konców siedziałam tak całą noc do 5 nad ranem. Walczyłam ale wszystko na nic. Pieski odeszły. Zapomniałam dodać,że byłam w gumowych kapciach bez skarpet- kucałam tak całą noc. Dziś rano zauważyłam że mam sparaliżowane palce lewej stopy i nie czuję wierzchu prawej. Palce w dół zginam normalnie ale w góre nie mogę ani milimetra. Próbowałam już wszystkiego- smarowałam maścią rozgrzewającą, moczyłam w gorącej wodzie, masowałam. Proszę o porady osoby, które spotkały się z czymś takim. Czy paraliż ustąpił? Co można jeszcze zrobić? To bardzo uciążliwe, bo zauważyłam, że jak idę na boso to zahaczam dużym palcem o podłogę... Jestem podłamana. Z jednej strony strata psiaków a z drugiej drętwe stopy. Jak wpadłam w amok, żeby ratować za wszelką cenę te psiaki to nie myślałam, że pół godziny temu się kąpałam, jestem bosa, w szlafroku i kucam w jednej pozycj od dłuższego czasu... Musiałam się wygadać :(
Ps. Może jest ktoś chętny z pomorskiego żeby przygarnąć psiaka?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-05 17:18 przez Karuka.

O kurde, nie mam pojęcia. Znalazłam na jakimś innym forum jedynie jak ktoś opisał identyczny problem z palcami i dostał taką poradę:
"Proszę udać się do neurologa, ponieważ takie objawy mogą wskazywać na uszkodzenie gałęzi nerwu strzałkowego wspólnego. "

Spokojnie, to minie. Idź do lekarza, prawdopodobnie dostaniesz zastrzyki.
Moja znajoma miała sparaliżowaną twarz (siedziała w zimie przy otwartym oknie z mokrymi włosami i uszkodziła sobie nerw twarzowy), nie mogła zamknąć jednego oka i "domknąć" buzi w prawnym kąciku ust. Potem jeszcze długo chodziła na rehabilitację.
Także lepszy taki paraliż w stopie niż na twarzy.

Faktycznie lepszy w stopie. Wszytsko przez to, że tak kucnęłam niefortunnie- stopa zgięta i trzymałam się cała na samych palcach. Wtedy wcale o tym nie myślałam.

o rany biedna :( Taka kochana jestes, a jeszcze Cie nieszczęscie spotkało eh zycie to jest sprawiedliwe... Ja to bym na Twoim miejscu poszła szybko do lekarza jak to nie przejdzie do jutra. Myśle, że to minie ale lepiej nie ryzykowac i isc do specjalisty, co Ci szkodzi.
No i powodzenia w opiece nad pieskami i poszukiwaniem dla nich domków, oby wiecej takich ludzi jak Ty z wielkim i dobrym sercem :)
Życze zdrówka!

Pewnie masz to samo, co moja znajoma. W jej przypadku naprawdę nie wyglądało to dobrze, a widziałam ją miesiąc po tym zdarzeniu.
Stopę przede wszystkim rozchodzisz.
No to leć do lekarza. I powodzenia w szukaniu domu dla piesków.

Nie martw się i śmigaj szybko do lekarza!!
Koleżanka miała podobną sytuację, była przeziębiona i wracając autobusem do domu dostała paraliżu...tylko że jej sparaliżowało pół ciała, nie mogłam wysiąść na przystanku.

po jak dużej mamuni te pieski?
bo może ja byłabym chętna..
no i z jakich okolic pomorskiego, bo dość duże jest :)

palce moglas wyziebic skoro masz paraliz palcow to nie pomyslalas ze pieski zdechly od zimna? szczenie potrzebuje 25stopni minimum zaraz po przyjsciu na swiat...pierwsza doba ich zycia, brak ciepla i szczenie zdycha, nie maja jeszcze zdolnosci zeby organizm sam sie obronil ;/ szkoda ze tak wyszlo :( no ale staralas sie..plus dlaCiebie. a co do stop, jedna pozycja-wychlodzenie, moglo spowodowac niedokrwienie.. tylko dziwne ze ci sie to utrzymuje tak dlugo. jak do jutra nie przejdzie jedz z tym do lekarza. powodzenia:)

Mialas zle krazenie,zgieta stopa i moglo byc zimno...po pewnym czasie ustapi,wypij cos na lepsze krazenie, moze to byc alkohol,kilka razy w malej ilosci i powinno ustapic,moze byc to kwestia kilku dni.
Mozesz jeszcze w aptece kupic cos bez recepty.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-05 17:40 przez CzerwoneUsta.

W sprawie nogi Ci nie pomoge, ale chyle przed Toba czola.

Ja jestem z okolic Słupska. Pieski po ślicznej kudłatej mamuni wysokości przed kolano (moje;)) Poczekam jeszcze dzień, dwa i pójdę do lekarza, bo to naprawdę nieprzyjemne.

Cytat
PatrycjaB89
palce moglas wyziebic skoro masz paraliz palcow to nie pomyslalas ze pieski zdechly od zimna? szczenie potrzebuje 25stopni minimum zaraz po przyjsciu na swiat...pierwsza doba ich zycia, brak ciepla i szczenie zdycha, nie maja jeszcze zdolnosci zeby organizm sam sie obronil ;/ szkoda ze tak wyszlo :( no ale staralas sie..plus dlaCiebie. a co do stop, jedna pozycja-wychlodzenie, moglo spowodowac niedokrwienie.. tylko dziwne ze ci sie to utrzymuje tak dlugo. jak do jutra nie przejdzie jedz z tym do lekarza. powodzenia:)

Pieski były w kartonie na ciepłej kołdrze przy grzejniku a karton stał na styropianie a ja stałam na betonie. Nie ma szans na wyziębienie. Były to dwa najmniejsze pieski- wszystkie czarne, silne a te dwa małe rude. Podejrzwam, że od innego psa bo te 4 czarne bardzo duże i silne. Dzwoniłam do znajomej co studiowała weterynarię i powiedziała, że prawdopodobnie pieski te dwa były od innego ojca i zapłodnione później dlatego się nie rozwinęły jak trzeba i były mniejsze. Dodam,że nie umiały same złapać sutka i ssać:(



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-05 17:43 przez Karuka.

A juz teraz, mozesz szukac domu szczeniakom, masz 2/3msc, moze ktos na szafie sie znajdzie z Twoich okolic kto przygarnie maluchy.Rzuc w garazu jakas stera koldre,poduszki lub koce ,zeby nie bylo psiakom zimno.

Pieski mogly byc najslabsze i dlatego nie przezyly.Wiec teraz, zostalo tylko znalezc chetnych, zaloz watek oadopcyjny.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-11-05 17:45 przez CzerwoneUsta.

kiepska sprawa :/ wymocz nogi w rumianku, może weź coś rozkurczowego. współczuję i stanu zdrowia i piesków :(

Bardzo dziękuję za podpowiedzi. Jak paraliż nie ustąpi to zgłoszę się do lekarza.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

ból w okolicach kostki przy chodzeniu w obcasch