Ja studiuję filologię hiszpańską ze specjalizacją hiszpański język biznesu, w Bielsku. Obecnie jestem na 3 roku. U nas wymagali matury rozszerzonej z angielskiego i polskiego. Hiszpański byl nauczany od podstaw, tak że po pierwszym semestrze poziom osób znających już język i dopiero uczących się go, wyrównał się. Od tej pory wszystkie zajęcia są prowadzone po hiszpańsku, jest naprawdę sporo nauki. Mamy drugi język kierunkowy (włoski/portugalski/francuski) i dodatkowo lektorat (angielski/niemiecki). Ale jeżeli się systematycznie uczy i nie zostawia się wszsytkiego na ostatnią chwilę, to nie powinno być żadnych problemów. I przede wszystkim, trzeba naprawdę lubić dany język i być świadomym tego, że oprócz czystej nauki języka, dochodzi nauka całej jego "otoczki", czyli kultury, historii, literatury, tradycji itp. - jeśli nam to odpowiada, to studiowanie filologii będzie przyjemnością, a nie udręką