Studia a znajomości

W przyszłym roku wybieram się na studia i bardzo chcę iść na studia wojskowe. Chcę składać na AMW w Gdyni, WSOWL we Wrocławiu i WSOSP w Dęblinie. No ewentualnie na WSPol do Szczytna. Czy to prawda, że trzeba mieć znajomości, aby dostać się na takie uczelnie? Bo nie ukrywam, że żadnych znajomości nie mam. Czy od razu dać sobie spokój?

Nie wiem jak to jest z tymi znajomosciami aczkolwiek z moich znajomych ci ktorym zalezalo to sie dostali bez niczyjej pomocy na te uczelnie , wiec chciec to moc.

Ja też nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że skoro jest rekrutacja wg wyników matury to powinno być uczciwie.

Cytat
kaska__1990
Ja też nie wiem jak to jest, ale wydaje mi się, że skoro jest rekrutacja wg wyników matury to powinno być uczciwie.

próbować możesz, ale mam znajomych, którzy pracują w więzieniu i służa w wojsku. Z ich słów wynika, że nie ma szans. Koleżanka próbowała dostać sie bez znajomości i mimo, że jest bardzo inteligentną osobą nie dała rady. Próbować zawsze można, ale nie żywiłabym większych nadziei. Wybierz sobie uczelnię "awaryjną" i na wszelki wypadek zdawaj też tam

mi się wydaję że to od wynikw zależy nie od znajomości , każdej zkole zalży na jak najlepszych uczniach

moim zdaniem dobrze jest mieć plecy, kogoś kto Cie "przepchnie" dalej, aczkolwiek jeśli masz dobre wyniki,predyspozycje itd. to nie powinnaś mieć problemu z dostaniem się.
Chyba,że jesteś "średnia" a Twoje wyniki raczej będą na końcu listy niż na początku, to istnieje prawdopodobieństwo że wyprzedzi Cie ktoś kto ma znajomości, a Ty wypadniesz z listy. Więc sprawdź sobie próg, od ilu punktów przyjmują, co biorą pod uwagę itd.
Super jeśli udaje się dostać osobom bez znajomości, chociaż mam znajomego w WKU i wiem,że lepiej mieć tam kogoś no taki kraj.. warto próbować

pewnie zalezy od wynikow z matury, jak masz dobre nie masz problemu jak masz slabsze to w tedy znajomosci zalatwiaja dostanie sie na taka uczelnie.

zazwyczaj jest tak, ze jest ograniczony limt miejsc oficjalny np 150, ale mają okolo 15 miejsc na osoby z tzw ,,polecenia'' więc ostatecznie dostaje się więcej o kilka. te z polecenia są własnie po znajomości, ale nie mogą być ze zbyt dużą różnicą pkt pod kreska. Ja sie dostałam do gdyni, ale co prawda nie miałam złych punktów, przyjeli wiecej osób niż zapowiadali, a teraz jest prowadzona dodatkowa rekrutacja. Wiec znajomosci nie sa jakies ważne, nie wiem jak na tych pozostalych uczelniach, które wymienilaś

Odrazu napiszę -bez znajomości będzie trudno. Są plecaki i oni są zawsze w 1 kolejności .
A nie lepiej Ci iść na służbe przygotowawczą ? Łatwiej się dostac , a potem zapapac sie na kurs podoficerski jakie też sa organizowane z pewnośia przez podległą Ci WKU ?

Niekoniecznie. Jestem w jednej ze szkół wyższych, państwowych, jak i moja siostra - od razu dodam, że jesteśmy na tym samym (mundurowym) kierunku w innych miastach i żadnych znajomości nie miałyśmy. Znajomości są potrzebne dalej, do pracy. A jeśli masz adekwatne wyniki z matury, to dostaniesz się bez problemu, oczywiście mam na myśli +200 punktów

jak zdasz dobrze mature to na pewno się dostaniesz