studia - plan

dziewczyny dzis podali plan na studia .jestem na 1 roku studiow dziennych na wydziale humanistycznym i przerazil mnie moj plan zajec ;// ;DD otoz w pon mam do20 wtdo19 sr do13 czw do 18 (( w prawdzie mam pare okienek i w pon na 10 a w piatek albo mam wolne albo niezaplanowane zajecia;D wollabym to pierwsze ;D W ogole jestesmy podzieleni na 2 grupy,pierwsza grupa ma krocej zajecia i jak beda dzielic w kolejnosci alfabetycznej to moge sie zalapac w tej fajniejszej ;DDDD o ile dziela wedlug nazwisk!!
WY tez macie/mialyscie tak dlugo zajecia czy tylko na mojej uczelni tak dlugo trzymaja????D

dziewczyno ja miałam zajecia do 21 teraz jestem na trzecim roku i mam zajecia od poniedzialku do czwartku, codziennie na 7 i do 18 lub 17
i nie mam zadnych okienek, przyzwyczaisz sie

a na jakiej uczelni jestes?
na poczatku zawsze wydaje sie duzo zajec, a w praktyce to na ten wyklad sie nie chodziło, to na tamten co drugi tydzien itp

na pierwszym roku to normale , póżniej będzie lepiej , a i wykłady nie są obowiązkowe

no to ścisnęli wam te zajęcia, żebyście mieli piątki wolne. nie jest źle, i pamiętaj, że wykłady przeważnie nie są obowiązkowe;] oczywiście NIE ZACHĘCAM do ich opuszczania

No cóż, ja też chodziłam na licencjacie dziennie. A plan był ułożony, jak dla wieczorowych.

Miałam od 7.30, 8- 14 zajęcia, plus dwa razy w tygodniu wykłady od 15- 20. Na 1szym roku lic. 3 razy wykłady w ciągu tygodnia. W domu bywałam o 22. I znowu rano trzeba było wstać. I to o 5.20. Straszne...

Teraz mgr robię zaocznie. 1szy rok. Także, zobaczymy.

Powodzenia!

Cytat
wioleta2211
na pierwszym roku to normale , póżniej będzie lepiej , a i wykłady nie są obowiązkowe

ja jeszcze nie mam planu w tym roku zaczynam studia pedagogiczne

Wszyscy na początku marudzą, a potem jakoś leci.

Mi się mój plan bardzo podoba - też jestem na 1. roku.
W piątek mam tylko 1,5h języków, w poniedziałki dwa wykłady, we wtorki trzy wykłady + ćwiczenia z fizyki, w środy dwa świczenia i jeden wykład, a w czwartki dwa wykłady i jedne ćwiczenia. Plan wydaje mi się leciutki (w przeciwieństwie do przedmiotów ), a do tego jeszcze dojdzie wf.

tak już jest, postaraj się praktycznie wykorzystać czas między zajęciami. Przygotowanie do następnych zajęć itp. Zdarzyło mi się mieć grupę, która w okienkach chodziła pić, potem kto dał radę, przychodził na czworakach na zajęcia...

pierwszy rok najgorzej.. mnie tez czeka niestety pierwszy

ja byłam na Pwsz w tarnowie zajęcia od 8:00 do 20:00 i po 3-4 godziny przerwy między zajęciami, masakra... A teraz jestem na magisterce na zaocznych i okazało się że mamy zajęcia w soboty i niedziele do 20:00 jak pech to pech i chyba już mnie nie opuści

Ja jestem na 3 roku, w pon od 8 do 20 bez okieniek:/, we wt od 8 do 18 bez okienek, w środę od 8 do 16 z jednym okienkiem, w czw od 8 do 18 z 7 godzinnym okienkiem i piątek luźniejszy. Pamiętam, jak narzekałam w 1 roku, a teraz to istna masakra!!

Ja miałam w cały świat często plan. O ile jak mieszkałam tam gdzie studiowałam to mi to nawet na rękę było (okienka 2-3 godzinne albo i więcej), natomiast teraz dojeżdżam i szlak mnie strzela. Niby mam IOSa ale i tak nie da się tak planu ułożyć żebym miała ciurkiem zajęcia.