Cześć dziewczyny, zwracam się do tych które mają lub właśnie robią prawo jazdy. Ja właśnie jestem po czwartej godzinie jazdy, i kurcze nie idzie mi za dobrze. Nie wiem czy to moje "zdolnosci" a wlasciwie ich brak do kierowania czy po prostu to dopiero czwarta godzina ale po dzisiejszych jazdach sie troche zalamalam. Niedość, że pieski stały na drodze nie chciały zejść, wjechałabym w nie to wjechałabym także w słup, a także w auto które wyjeżdzało z zakrętu, zjeżdzam także dość często na prawo, tzn na pobocze, czasem mi sie zdazy tez na lewo na sasiedni pas, mam problem z zakretami ostrymi, za pozno potem odkrecam kierownice i tez nie moge wyczuc ile mam skrecic, a takze z gazem, tzn. raz za mocno raz za mało i prawie mi gaśnie. Podzielcie sie prosze swoim doswiadczeniem bo pewnie za bardzo panikuje ale jakos tego nie widze a jeszcze dołuje mnie to, że innym idzie lepiej, i myśle czy to ja jestem taka słaba czy takie po prostu są początki?