jakie studia po BIOL CHEMIE?

Hej dziewczyny.
Ide teraz do klasy maturanej, trzeba wybrac fakultet
a ja wciaz nie mam pojecia jakie studia,
nie znam wielu kierunkow ani pozniej tych specjalizacjii.
Chcialabym wybrac jeden z przedmiotow kierunkowych i z niego przygotowac sie dobrze do matury.
Co radzicie po biol-chemie?
Jestem osoba aktywna i chcialabym cos takiego 'miedzyludzkiego', nic biernego typu siedzenie za biurkiem
Od razu mowie ze nie lubie sie uczyc ;p
jestem typowym scislowcem i po prostu jak cos rozumiem to wiem,
czyli medycyna, farmacja - odpadaja!

nie pomogę, ja się wybieram na logopedię

ja chce isc w strone fizjoterapi... to zalezy co cie interesuje

Po biol-chemie to są raczej same kierunki na których będziesz musiała się uczyć

ja mialam fakultet biol chemiczny i szczerze mowiac- zielonego pojecia nie mam poco
jesli Ciebie obchodzi taka tematyka- to potem studia powiazane i praca np w sanepidzie, albo moze zostaniesz lekarzem sadowym?
moze idz pozniej na zoologie?
ja po tym fakultecie to w sumie uzuplnilam wiedze z genetyki
a obecnie jestem w szkole jako BHPowiec wczesniej jako architekt wiec zupelnie co innego niz podstawy...
pomysl co bys chciala robic bo jest mase kierunkow i rzeczy z ktorych nie korzystamy

możesz zostać masażystką ( jakieś 3tys na miesiąć - tak zarazbiają moi znajomi) albo rehabilitantką, to chyba kierunki wymagającew najmniej nauki w porównaniu do np chirurgii. Zawsze tez mozesz isc na pedagogike i dalej na studia na biol/ chem i uczyć w szkole

Biotechnologia, kosmetologia ;-) tyle z fajnych kierunków typowych dla biol-chemu... możesz wybrać też coś techniczngo;-) wejdź sobie na stronę politechniki i popatrz.. są tam różnego rodzaju inżynierie chemiczne.

<moderacja - caps lock off>

jedyny kierunek o ktorym narazie mysle to fizjoterapia - obcowanie z ludzmi, praca fizyczna czyli moj zywiol
nie widze siebie w zadnym laboratorium ani przy obsludze maszyn, chcialabym cos takiego gdzie bede miec kontakt z czlowiekiem
czy to bede bezposrednio go leczyc czy po prostu chodzic i obcowac ale nie wiem co mozna wymyslec.. chodzi mi o to zeby wiekszosc pracy to nie bylo bierne siedzenie na tylku czy przed biurkiem czy przed jakims sprzetem i najlepiej zeby byla praca pozniej
no a z ta fizjoterapia to jest tak ze tu mowicie ze masazystka duzo zarobii ale kazdy sie tam pcha i nie wiem czy bedzie praca

Może ratownictwo medyczne? To będzie coraz bardziej potrzebny zawód, nie tylko u nas - możesz też od razu pomyśleć o jakimś dodatkowym zachodnim języku, np. niemieckim (co do szkoły, to poszukaj oferty Axona, mają świetnie podejście do nauki i komunikacji) i wziąć pod uwagę pracę za granicą, takich ofert pracy będzie coraz więcej.