Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

to oczywiste, że jeśli na równie położy się studia i szkołę policealną (bez różnicy czy będzie ona płatna czy bezpłatna) to nie ma co się czarować studia wygrywają biorąc pod uwagę wykształcenie, jednak dzisiejszy rynek pracy się zmienil i dobre wykształcenie jest gwarantuje żadnego sukcesu, teraz ważne są praktyki i zbieranie doświadczenia, niestety.
Dlatego porównując studia gdzie się ma na 5 lat tylko raz odrobić praktykę, a policealną gdzie 2 razy - te drugie wypadają lepiej.
Idąc dalej, jeśli w cv napiszesz np. 2000-2002 Cosinus i to wszystko, to jesteś skreślona już na starcie, bo aby się przebić przez rzecze innych, też szukających pracę warto dopisać:
- obsługa programów graficznych - corel, photoshop,
- znajomość historii sztuki,
- kreowanie kampanii reklamowych (to przykłady odnośnie reklamy, która sama skończyłam w czerwcu) i dokładnie tak wygląda moje cv - na rozmowach ja nie sprzedaje Cosinusa, a umiejętności i wiedzę jaką tam nabyłam!!!!! Jak mówiłam, dzisiejszy rynek pracy stawia na umiejętności, a nie papierek!!!

Cytat
nasty_89
A może jest (choć w takim razie z czego się utrzymują, to chyba prywatne szkółki?), ale poziomu to raczej nie zmieni, pewnie nawet pogorszy, bo idą osoby, które nie będą mieć żadnej motywacji, tylko pójdą, żeby był papier, ewentualnie zaświadczenie do renty rodzinnej mimo, że nic nie będą tam robić..

sprawdzałam już są teraz darmowi.
poza tym, nie uważam się za osobę bez żadnej motywacji, a wręcz przeciwnie - dążę mimo wszystko by skończyć szkołę i wyrobić sobie zawód, a nie papier. Era świstków już dawno za nami, teraz trzeba coś umieć i wiedzieć!

Właśnie od 25 .10 2010 idę do LO zaocznego cosinus na pierwszy semestr , może ktoś wie jak tam jest ...albo sie wybiera ja idę do Gdańska troche mam cykora ale jakos to bedzie... większość opinii nie jest pochlebna ... może potrzeba takich szkół łatwiejszych(podobno)... ja miałam takiego pecha ze jak tylko zaczęłam Szkołę lasowałam w szpitalu na chemii albo radio terapii zaczynałam już dwa razy ... teraz juz jest dobrze ale minęło 20 lat jak byłam w szkole i się troche boje czy dam rade , praca szkoła ,dom i dwoje dzieci trzymajcie kciuki chciała bym zeby mi się udało ze względu na mnie sama ...

wiesz co, ja jak zaczynalam reklame w Cosinusie - to o szkole też różnie się gadało, ale przekonałam się na własnej skórze i nie żałuję- szkoła byla za free, troche trzeba bylo co prawda przysiąśc, ale w granicach zdrowego rozsadku. jak chcesz coś wiecej to kuknij tutaj, ostatnio wyczaiłam :P


http://www.facebook.com/pages/Lodz-Poland/COSINUS/315612947940?ref=search

Opinie niektórych z Was są bardzo krzywdzące dla szkoły Cosinus. Widzę, że najczęściej pochodzą od osób, które w żaden sposób nie miały żadnego związku z tą szkołą - piszą tylko po to, aby pisać, lub powielają zasłyszane opinie od innych ludzi z podobnym doświadczeniem. Za tą szkołę się nic nie płaci, jednak poziom jest dość wysoki i po papierek nie warto tu przychodzić, ponieważ bez sumiennej nauki nikt go nie dostanie. Właśnie rozpoczynam sesję egzaminacyjną na jednym z semestrów koszalińskiego Cosinus i na prawdę nie jest łatwo pogodzić nawału pracy z przygotowaniem się do egzaminu. Tak mam co pół roku - najpierw prace kontrolne w nieprzekraczalnym terminie, później sesja. Od tego semestru jest nowe rozporządzenie - minimum 50% obecności na zajęciach, inaczej słuchacz nie ma prawa zdawać semestru. Trochę to dla mnie nie wygodne, tym bardziej, że z niektórych przedmiotów mam dużą wiedzę i nie musiałbym na nie prawie w ogóle chodzić. Z tego, co się orientuję, jest to rozporządzenie MEN i szkoła nie ma na nie wpływu - musi egzekwować.
Ogólnie wolałbym, żeby był trochę większy luz, no ale wszystko ma swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że jak podejdę do matury, to ją na 100% zdam, bo do łba mi wiedzy sporo już nałożyli, a jeszcze trochę do końca. Wadą jest znów to, ze chcę szkołę skończyć, a cholernie brakuje mi czasu na naukę. Pracuję umysłowo przy skomplikowanych rzeczach, a mózg też potrzebuje odpoczynku.

eee przesadzacie, ja zaczełam w tym roku, juz jestem po studiach, i ludzie z mojej grupy, tez wieszkosc po studiach albo w trakcie, to dobry sposob na uzupelnienie wyksztalcenia, żadna szkoła nie hańbi, nic nie stracisz, zawsze możesz sie czegoś nauczyc

Ja również chodzę do Cosinusa już drugi rok tylko że w Wałbrzychu i poziom nauczania jest naprawdę wysoki.Tam jeśli nic nie wiesz na zaliczeniach to cie nie przepuszcza.I jest darmowy.Jak dla mnie szkola świetna,przynajmniej czegos sie czlowiek nauczy jeśli chce oczywiście bo bez sensu jest dla mnie zapisywanie sie do szkoly tylko po to żeby przychodzić i zajmować miejsce.To jest taka szkoła którą wybierją zazwyczaj ludzie którzy chcą się dokształcić.Mam w klasie pare osób dużo starszych odemnie.

ja jestem na studiach dziennych na fizjoterapii i zaocznie w cosinusie na kosmetyce mi tam się podoba, dopóki mogę sobie pozwolić próbuje różnych rzeczy, jestem trochę niezdecydowaną osobą;P pozdrawiam.

Cytat
MS_PL
Opinie niektórych z Was są bardzo krzywdzące dla szkoły Cosinus. Widzę, że najczęściej pochodzą od osób, które w żaden sposób nie miały żadnego związku z tą szkołą - piszą tylko po to, aby pisać, lub powielają zasłyszane opinie od innych ludzi z podobnym doświadczeniem. Za tą szkołę się nic nie płaci, jednak poziom jest dość wysoki i po papierek nie warto tu przychodzić, ponieważ bez sumiennej nauki nikt go nie dostanie. Właśnie rozpoczynam sesję egzaminacyjną na jednym z semestrów koszalińskiego Cosinus i na prawdę nie jest łatwo pogodzić nawału pracy z przygotowaniem się do egzaminu. Tak mam co pół roku - najpierw prace kontrolne w nieprzekraczalnym terminie, później sesja. Od tego semestru jest nowe rozporządzenie - minimum 50% obecności na zajęciach, inaczej słuchacz nie ma prawa zdawać semestru. Trochę to dla mnie nie wygodne, tym bardziej, że z niektórych przedmiotów mam dużą wiedzę i nie musiałbym na nie prawie w ogóle chodzić. Z tego, co się orientuję, jest to rozporządzenie MEN i szkoła nie ma na nie wpływu - musi egzekwować.
Ogólnie wolałbym, żeby był trochę większy luz, no ale wszystko ma swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że jak podejdę do matury, to ją na 100% zdam, bo do łba mi wiedzy sporo już nałożyli, a jeszcze trochę do końca. Wadą jest znów to, ze chcę szkołę skończyć, a cholernie brakuje mi czasu na naukę. Pracuję umysłowo przy skomplikowanych rzeczach, a mózg też potrzebuje odpoczynku.

Nie krytykuję, bo każdemu może się noga powinąć, ale sama zauważ, że nie poradziłaś sobie w normalnej szkole średniej, a tu sobie radzisz.. Więc jednak różnica w poziomie jest, prawda? Szczególnie, że w normalnej szkole masz kartkówki, sprawdziany non stop, często niezapowiedziane, a tam tylko 50 % obecności i zapowiedziany egzamin/praca.. Bardzo dobrze, że coś z tego wynosisz, ale jednak wątpię, żeby można to porównać z dobrym liceum. Szczególnie, że radę dajesz sobie pracując, a w liceum mając tylko naukę siedzi się często od 8 do 16/17 na zajęciach a potem zadania domowe, kartkówki etc..

No i co do papierów raczej kwestia policealnych, tu musisz zdać taką samą maturę jak wszyscy więc jakaś tam motywacja jest. W policealnej troszkę inaczej to wygląda.

Cytat
nasty_89
Cytat
MS_PL
Opinie niektórych z Was są bardzo krzywdzące dla szkoły Cosinus. Widzę, że najczęściej pochodzą od osób, które w żaden sposób nie miały żadnego związku z tą szkołą - piszą tylko po to, aby pisać, lub powielają zasłyszane opinie od innych ludzi z podobnym doświadczeniem. Za tą szkołę się nic nie płaci, jednak poziom jest dość wysoki i po papierek nie warto tu przychodzić, ponieważ bez sumiennej nauki nikt go nie dostanie. Właśnie rozpoczynam sesję egzaminacyjną na jednym z semestrów koszalińskiego Cosinus i na prawdę nie jest łatwo pogodzić nawału pracy z przygotowaniem się do egzaminu. Tak mam co pół roku - najpierw prace kontrolne w nieprzekraczalnym terminie, później sesja. Od tego semestru jest nowe rozporządzenie - minimum 50% obecności na zajęciach, inaczej słuchacz nie ma prawa zdawać semestru. Trochę to dla mnie nie wygodne, tym bardziej, że z niektórych przedmiotów mam dużą wiedzę i nie musiałbym na nie prawie w ogóle chodzić. Z tego, co się orientuję, jest to rozporządzenie MEN i szkoła nie ma na nie wpływu - musi egzekwować.
Ogólnie wolałbym, żeby był trochę większy luz, no ale wszystko ma swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że jak podejdę do matury, to ją na 100% zdam, bo do łba mi wiedzy sporo już nałożyli, a jeszcze trochę do końca. Wadą jest znów to, ze chcę szkołę skończyć, a cholernie brakuje mi czasu na naukę. Pracuję umysłowo przy skomplikowanych rzeczach, a mózg też potrzebuje odpoczynku.

Nie krytykuję, bo każdemu może się noga powinąć, ale sama zauważ, że nie poradziłaś sobie w normalnej szkole średniej, a tu sobie radzisz.. Więc jednak różnica w poziomie jest, prawda? Szczególnie, że w normalnej szkole masz kartkówki, sprawdziany non stop, często niezapowiedziane, a tam tylko 50 % obecności i zapowiedziany egzamin/praca.. Bardzo dobrze, że coś z tego wynosisz, ale jednak wątpię, żeby można to porównać z dobrym liceum. Szczególnie, że radę dajesz sobie pracując, a w liceum mając tylko naukę siedzi się często od 8 do 16/17 na zajęciach a potem zadania domowe, kartkówki etc..

No i co do papierów raczej kwestia policealnych, tu musisz zdać taką samą maturę jak wszyscy więc jakaś tam motywacja jest. W policealnej troszkę inaczej to wygląda.

System nauczania szkół zaocznych jest odmienny od systemu stosowanego w dziennych. W szkole dziennej (dobrej, ciężko było się dostać przy 11 chętnych na jedno miejsce) radziłem sobie dobrze, a nie skoczyłem jej tylko z własnej, młodzieńczej głupoty. Było to prawie 20 lat temu. Szkołę Cosinus porównuję do innych szkół ZAOCZNYCH i względem tych, które znam (uczęszczają tam znajomi), Cosinus ma wyższy poziom i to dużo. Może w innych miastach jest inaczej - nie wiem.

P.S. Jak zmienić płeć w profilu? Nie widzę takiej funkcji.

Cytat
MS_PL
Cytat
nasty_89
Cytat
MS_PL
Opinie niektórych z Was są bardzo krzywdzące dla szkoły Cosinus. Widzę, że najczęściej pochodzą od osób, które w żaden sposób nie miały żadnego związku z tą szkołą - piszą tylko po to, aby pisać, lub powielają zasłyszane opinie od innych ludzi z podobnym doświadczeniem. Za tą szkołę się nic nie płaci, jednak poziom jest dość wysoki i po papierek nie warto tu przychodzić, ponieważ bez sumiennej nauki nikt go nie dostanie. Właśnie rozpoczynam sesję egzaminacyjną na jednym z semestrów koszalińskiego Cosinus i na prawdę nie jest łatwo pogodzić nawału pracy z przygotowaniem się do egzaminu. Tak mam co pół roku - najpierw prace kontrolne w nieprzekraczalnym terminie, później sesja. Od tego semestru jest nowe rozporządzenie - minimum 50% obecności na zajęciach, inaczej słuchacz nie ma prawa zdawać semestru. Trochę to dla mnie nie wygodne, tym bardziej, że z niektórych przedmiotów mam dużą wiedzę i nie musiałbym na nie prawie w ogóle chodzić. Z tego, co się orientuję, jest to rozporządzenie MEN i szkoła nie ma na nie wpływu - musi egzekwować.
Ogólnie wolałbym, żeby był trochę większy luz, no ale wszystko ma swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że jak podejdę do matury, to ją na 100% zdam, bo do łba mi wiedzy sporo już nałożyli, a jeszcze trochę do końca. Wadą jest znów to, ze chcę szkołę skończyć, a cholernie brakuje mi czasu na naukę. Pracuję umysłowo przy skomplikowanych rzeczach, a mózg też potrzebuje odpoczynku.

Nie krytykuję, bo każdemu może się noga powinąć, ale sama zauważ, że nie poradziłaś sobie w normalnej szkole średniej, a tu sobie radzisz.. Więc jednak różnica w poziomie jest, prawda? Szczególnie, że w normalnej szkole masz kartkówki, sprawdziany non stop, często niezapowiedziane, a tam tylko 50 % obecności i zapowiedziany egzamin/praca.. Bardzo dobrze, że coś z tego wynosisz, ale jednak wątpię, żeby można to porównać z dobrym liceum. Szczególnie, że radę dajesz sobie pracując, a w liceum mając tylko naukę siedzi się często od 8 do 16/17 na zajęciach a potem zadania domowe, kartkówki etc..

No i co do papierów raczej kwestia policealnych, tu musisz zdać taką samą maturę jak wszyscy więc jakaś tam motywacja jest. W policealnej troszkę inaczej to wygląda.

System nauczania szkół zaocznych jest odmienny od systemu stosowanego w dziennych. W szkole dziennej (dobrej, ciężko było się dostać przy 11 chętnych na jedno miejsce) radziłem sobie dobrze, a nie skoczyłem jej tylko z własnej, młodzieńczej głupoty. Było to prawie 20 lat temu. Szkołę Cosinus porównuję do innych szkół ZAOCZNYCH i względem tych, które znam (uczęszczają tam znajomi), Cosinus ma wyższy poziom i to dużo. Może w innych miastach jest inaczej - nie wiem.

P.S. Jak zmienić płeć w profilu? Nie widzę takiej funkcji.

Tylko podaję przykład, że jednak jest to niższy poziom. Bo co niektóre tutaj chodzące do takich szkółek twierdzą, że poziom wyższy niż na studiach ;) Aż strach pomyśleć ile tysięcy stron uczą się tygodniowo;p

Tez jestem ciekawa waszych opinii na ten temat...

Ukończyłam w czerwcu Cosinusa - kierunek technik administracji, bez problemu zdałam egzamin zawodowy. Zgadzam się z opiniami, że poziom w tej szkole policealnej jest niższy niż na studia dziennych. Sama studiuje dziennie, a do Cosinusa poszłam po to aby podnieść swoje kwalifikacje. I nie żałuje. Nauka jest darmowa, a nauczyciele różni zależy od kierunku i od miasta. Jeśli komuś zależy to nauka nie pójdzie na marne. Przede wszystkim jest dużo rzeczy praktycznych, w ciągu dwóch lat miałam 2 miesiące praktyk. od lutego zapisuję się na rachunkośc

zgadzam się całkowicie- jak ktoś będzie chciał coś więcej wyciągnąć z cosinusa- to może naprawdę rozwinąć się w danym kierunku - główny nacisk bym tutaj stawia na to, że szkołą umożliwia nabycie umiejętności praktycznych - po przecież są 2 praktyki do odrobienia w celu zaliczenia semestru!A ponadto nauka jest za darmo, wiec wystarczy trochę chęci, zresztą z tego co wiem własnie rwa do nich rekrutacja :)

Cytat
nasty_89
Cytat
MS_PL
Cytat
nasty_89
Cytat
MS_PL
Opinie niektórych z Was są bardzo krzywdzące dla szkoły Cosinus. Widzę, że najczęściej pochodzą od osób, które w żaden sposób nie miały żadnego związku z tą szkołą - piszą tylko po to, aby pisać, lub powielają zasłyszane opinie od innych ludzi z podobnym doświadczeniem. Za tą szkołę się nic nie płaci, jednak poziom jest dość wysoki i po papierek nie warto tu przychodzić, ponieważ bez sumiennej nauki nikt go nie dostanie. Właśnie rozpoczynam sesję egzaminacyjną na jednym z semestrów koszalińskiego Cosinus i na prawdę nie jest łatwo pogodzić nawału pracy z przygotowaniem się do egzaminu. Tak mam co pół roku - najpierw prace kontrolne w nieprzekraczalnym terminie, później sesja. Od tego semestru jest nowe rozporządzenie - minimum 50% obecności na zajęciach, inaczej słuchacz nie ma prawa zdawać semestru. Trochę to dla mnie nie wygodne, tym bardziej, że z niektórych przedmiotów mam dużą wiedzę i nie musiałbym na nie prawie w ogóle chodzić. Z tego, co się orientuję, jest to rozporządzenie MEN i szkoła nie ma na nie wpływu - musi egzekwować.
Ogólnie wolałbym, żeby był trochę większy luz, no ale wszystko ma swoje wady i zalety. Zaletą jest to, że jak podejdę do matury, to ją na 100% zdam, bo do łba mi wiedzy sporo już nałożyli, a jeszcze trochę do końca. Wadą jest znów to, ze chcę szkołę skończyć, a cholernie brakuje mi czasu na naukę. Pracuję umysłowo przy skomplikowanych rzeczach, a mózg też potrzebuje odpoczynku.

Nie krytykuję, bo każdemu może się noga powinąć, ale sama zauważ, że nie poradziłaś sobie w normalnej szkole średniej, a tu sobie radzisz.. Więc jednak różnica w poziomie jest, prawda? Szczególnie, że w normalnej szkole masz kartkówki, sprawdziany non stop, często niezapowiedziane, a tam tylko 50 % obecności i zapowiedziany egzamin/praca.. Bardzo dobrze, że coś z tego wynosisz, ale jednak wątpię, żeby można to porównać z dobrym liceum. Szczególnie, że radę dajesz sobie pracując, a w liceum mając tylko naukę siedzi się często od 8 do 16/17 na zajęciach a potem zadania domowe, kartkówki etc..

No i co do papierów raczej kwestia policealnych, tu musisz zdać taką samą maturę jak wszyscy więc jakaś tam motywacja jest. W policealnej troszkę inaczej to wygląda.

System nauczania szkół zaocznych jest odmienny od systemu stosowanego w dziennych. W szkole dziennej (dobrej, ciężko było się dostać przy 11 chętnych na jedno miejsce) radziłem sobie dobrze, a nie skoczyłem jej tylko z własnej, młodzieńczej głupoty. Było to prawie 20 lat temu. Szkołę Cosinus porównuję do innych szkół ZAOCZNYCH i względem tych, które znam (uczęszczają tam znajomi), Cosinus ma wyższy poziom i to dużo. Może w innych miastach jest inaczej - nie wiem.

P.S. Jak zmienić płeć w profilu? Nie widzę takiej funkcji.

Tylko podaję przykład, że jednak jest to niższy poziom. Bo co niektóre tutaj chodzące do takich szkółek twierdzą, że poziom wyższy niż na studiach ;) Aż strach pomyśleć ile tysięcy stron uczą się tygodniowo;p





JESTEM JEDNA Z WIELU OSÓB,KTORE CHCĄ UKOŃCZYĆ CHOCIAŻBY SZKOŁĘ ŚREDNIĄ,A WCZEŚNIEJ NIE UDAŁO SIĘ IM TO Z RÓŻNYCH POWODÓW. ZASIEGŁAM OPINI WIELU OSÓB,WCHODZIŁAM NA NIEJEDNO FORUM... TUTAJ ZASKOCZYŁO MNIE PORÓWNYWANIE SZKOŁY DZIENNEJ ZE SZKOŁĄ ZAOCZNĄ JAKĄ JEST COSINUS!! JAK WIADOMO WSZYSTKIE SZKOŁY ZAOCZNE FUNKCJONUJA INACZEJ NIŻ SZKOŁY DZIENNE. TO WŁASNIE SZKOŁA DZIENNA JEST PROSTRZA!! 5 DNI W TYGODNIU ZAJECIA,STYCZNOŚĆ Z NAUCZYCIELAMI,CODZIENNIE OTRZYMYWANA PRZEZ UCZNIÓW POMOC OD NAUCZYCIELI...NAUKA NA BIERZĄCO,DO KTOREJ W PEWIEN SPOSÓB UCZNIOWIE SA ZMUSZANI BO INACZEJ OTRZYMUJA ZLE OCENY,PRZEZ CO MATERIAŁY SA LEPIEJ PRZYSWAJANE. NATOMIAST W COSINUSIE I INNYCH SZKOLACH ZAOCZNYCH Z NAUCZYCIELAMI,UCZNIOWIE WIDUJA SIE SREDNIO CO DWA TYGODNIE. SPEDZAJAC ZALEDWIE DWA PELNE DNI. NIE MA SPRAWDZIANOW,NIE MA NIC,NIE MOZNA ZASIEGNAC ICH RAD NA BIERZACO. PRZEZ NIE KONIECZNA JEST NAUKA SYSTEMATYCZNA. TYLKO PRZYSLOWIOWE ZAKUC,ZDAC,ZAPOMNIEC... WSZYSTKO ZALEZY OD TEGO JAK ZMOBILIZUJE SIE UCZEN. NIE PISZCIE WIEC PROSZE,ZE COSINUS MA NISKI POZIOM NAUCZANIA,COSINUS JEST JEDNA ZE SZKOL KTORA WYMAGA SAMODYSCYPLINY,POKORY I AMBICJI...BO NA EGZAMINACH NIE MA MOWY O SCIAGANIU,NIE MA MOWY O POMOCY JAKIEJ MOGLBY UDZIELIC KOLEGA,A CO JEST MOZLIWE NA ZWYKLYCH KLASOWKACH I KARTKOWKACH W SZKOLE DZIENNEJ. PO DRUGIE DLACZEGO NIE POROWNUJESZ SZKOL DZIENNYCH DO SIEBIE,TYLKO DZIENNA Z ZAOCZNA?? JA CHODZILAM NAJPIERW DO LICEUM OGOLNOKSZTALCACEGO,SPEDZALAM NAD KSIAZKAMI NIE MALO CZASU,JEDNAK LUBIALAM TEZ WYJSC ZE ZNAJOMYMI,OBLALAM PIERWSZY ROK. NIE DALAM SOBIE RADY,NAUCZYCIELE WYMAGAJACY,BUDZACY OLBRZYMI RESPEKT DO SIEBIE...PRZENIOSLAM SIE DO TECHNIKUM EKONOMICZNEGO...ROBILAM WSZYSTGKO NA PSTRYCZEK,POZIOM BYL NIZSZY,WYSTARCZYLO MI POPATRZEC W NOTATKI I WIEDZIALAM WSZYSTKO,NIE MUSIALAM BYC NA MATEMATYCE ABY POJAC JEJ CALA STRUKTURE. NIE BYLAM OBECNA NA WIEKSZOSCI LEKCJI,CZESTE WAGARY A MIMO TO OCENY DOBRE I BARDZO DOBRE BO WIEDZE MIALAM W JEDNYM PALCU. NIE PISZ WIEC ZE SZKOLY ZAOCZNE SA DENNE,MAJA NISKI POZIOM,NIE TRZEBA SIE UCZYC... WSZEDZIE MUSISZSIE UCZYC ABY ZDAC,I NEI WAZNE CZY TO SZKOLA DZIENNA CZY ZAOCZNA POZIOMY ZAWSZE SIE ROZNIA,ZALEZY GDZIE TRAFISZ. POZDRAWIAM I ZACHECAM WSZYSTKICH KTORZY CHCA ISC DO COSINUSA UKONCZYC CHOCIAZBY SZKOLE SREDNIA,JAKI JEST POZIOM I JAK SIE CZLOWIEK UCZYL OKAZE SIE TYLKO NA MATURZE,NIE MA CO SIE ZRAZAC!!!!

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Szkoła-Wasze doświadczenia i rady :)