Depilacja woskiem

Zupełnie pod wpływem impulsu podczas wymiany z inną szafowiczką wybrałam z jej szafy zestaw do depilacji woskiem, i tak oto zaczęła się moja przygoda.
Dużo poczytałam, zrobiłam pierwszą próbę na przedramionach, poza jednym małym siniakiem poszło prawie bezboleśnie
Szczerze jestem zachwycona tą metodą, bo po jednej próbie z depilatorem, kiedy to cały dzień musiałam sobie robić zimne okłady na spuchnięte nogi, kompletnie pożegnałam się z depilacją i zostałam przy goleniu, którego szczerze nie cierpię.

Mimo długiej lektury mam do Was parę pytań, może któraś cierpliwa, no i oczywiście doświadczona szafowiczka pomoże

Czy żel cukrowy faktycznie jest lepszy od zwykłego wosku? mniej podrażnia, itp? Bo niewiele można o nim przeczytać w necie..
Czy podgrzewacze do wosku czymś się właściwie różnią? Czy raczej nie ma znaczenia, czy kupię taki za 30zł, czy za 100?
I czym właściwie zmywać wosk, bo nie ukrywam, że preparaty które mam jakoś niespecjalnie sobie radzą.

(piszę oczywiście o gotowych wkładach w rolce)

Z góry dzięki

zmywać można zwykła oliwką

Zgadzam się i z własnych doświadczeń wiem, że dobrze się zmywa wosk oliwką może być dla dzieci, a najlepiej to takimi chusteczkami z VEET, ale one są tylko dostępne przy kupnie wosku. A co do podgrzewacza, to kupiłam sobie ostatnio z VEETa za 80 zł, urządzonko było w środku, wosk, chusteczki do zmywania wosku i paski do zrywania wosku. Niestety jedynym minusem jest kupno następnego wkładu bo kosztuje już prawie 30 zł. Ale generalnie jestem z niego zadowolona :-)

Dzięki.
Wypowie się ktoś na temat żelu cukrowego?
w sumie to mnie najbardziej ciekawi

kiedyś paski z woskiem były swietne w rossmanie, nie przeoczyły żadnego wloska... teraz wosku jest mniej, w dodatku więcej zostaje go na włoskach co sprawia chyba większy ból niż wydzierania samego włosa :/

co do zelu cukrowego to też jestem ciekawa, ale z tego co słyszałam to trzeba miec wprawę, a podstawą jest odpowiednie podgrzanie - żeby się nie poparzyć, a jednoczesnie zeby nie był zbyt zbity...

Cytat
claudyn
kiedyś paski z woskiem były swietne w rossmanie, nie przeoczyły żadnego wloska... teraz wosku jest mniej, w dodatku więcej zostaje go na włoskach co sprawia chyba większy ból niż wydzierania samego włosa :/

co do zelu cukrowego to też jestem ciekawa, ale z tego co słyszałam to trzeba miec wprawę, a podstawą jest odpowiednie podgrzanie - żeby się nie poparzyć, a jednoczesnie zeby nie był zbyt zbity...

Cytat
manka65
Zgadzam się i z własnych doświadczeń wiem, że dobrze się zmywa wosk oliwką może być dla dzieci, a najlepiej to takimi chusteczkami z VEET, ale one są tylko dostępne przy kupnie wosku. A co do podgrzewacza, to kupiłam sobie ostatnio z VEETa za 80 zł, urządzonko było w środku, wosk, chusteczki do zmywania wosku i paski do zrywania wosku. Niestety jedynym minusem jest kupno następnego wkładu bo kosztuje już prawie 30 zł. Ale generalnie jestem z niego zadowolona :-)

ja kupiłam kiedyś gotową pastę cukrową i nie mogłam sobie z nią poradzić więc wyrzuciałam. Niedawno byłam na takim krótkim kursie kosmetycznym więc podpytałam kosmetyczki i od niej dowiedziałam się że trzeba sporo wprawy aby jej używać. Co do podgrzewaczy z woskiem, fajna i wygodna sprawa, ale mnie np. na przedramionach jeszcze 2 tygodnie po depilacji tą metoda wychodziły swędzące krostki, ale podobnie było po użyciu depilatora. Podobno skóra na rękach jest bardziej wrażliwa niż np na nogach

co do cukru nie wiem, słyszałam, że jest mniej bolesna i tyle. Wosk schodzi jeśli nasmarujesz się oliwką

Oliwka najlepsza do zmycia jedna koleżanka pisała o krostkach swedzących, to nic innego jak wrastające włoski, sama 2 tygodnie temu miałam wykonaną depilację woskiem i już po tygodniu nie mogłam opanować się od drapania... mówią że po wosku nie wrastają, to nieprawda.. a co do pasty cukrowej to koleżanka sobie sama robi i nie zamieniłaby jej na nic innego, bardzo chwali.

Cytat
kachna2805
Oliwka najlepsza do zmycia jedna koleżanka pisała o krostkach swedzących, to nic innego jak wrastające włoski, sama 2 tygodnie temu miałam wykonaną depilację woskiem i już po tygodniu nie mogłam opanować się od drapania... mówią że po wosku nie wrastają, to nieprawda.. a co do pasty cukrowej to koleżanka sobie sama robi i nie zamieniłaby jej na nic innego, bardzo chwali.

No, ale u mnie np te swędzące krostki pojawiły się na następny dzień po depilacji i utrzymywały się przez 2 tygodnie, potem zniknęły więc to raczej nie od wrastających włosków a od podrażnienia skóry. Miałam kiedyś wrastające włoski na nogach po użyciu depilatora i nic mnie nie swędziało...

na te wszystkie pasty cukrowe radzę uważać.
U mnie skończyło się okropnym oparzeniem prawie całej wewnętrznej strony dłoni- nawet nie wiem jak do tego doszło ;/ Pogotowie, ogromny bąbel, potem odcinanie martwej skóry..ogromny ból, miesiąc na L4, bardzo długi proces gojenia. Dopiero teraz po pół roku dłoń doszła do siebie i całe szczęście, że nie zostały blizny.
Radzę zostać przy plastrach z woskiem.

Ano wiedział co robi producent VEET'a :-) byłam głupia i kupiłam, ale i tak lepsze to z podgrzewaczem niż same plastry do depilacji :-) A na wrastające włoski potrzebne jest dużo peelingu, balsam, żeby skóra się robiła miększa i fajny środek też mam po którym włosku fajnie wychodzą wystarczyło delikatnie podważyć paznokciem. Nie pamiętam nazwy, ale jak będę w posiadaniu buteleczki to podam nazwę. :-)

Cytat
manka65
Ano wiedział co robi producent VEET'a :-) byłam głupia i kupiłam, ale i tak lepsze to z podgrzewaczem niż same plastry do depilacji :-) A na wrastające włoski potrzebne jest dużo peelingu, balsam, żeby skóra się robiła miększa i fajny środek też mam po którym włosku fajnie wychodzą wystarczyło delikatnie podważyć paznokciem. Nie pamiętam nazwy, ale jak będę w posiadaniu buteleczki to podam nazwę. :-)