Pierwsza podstawowa rzecz to nie zakładać sobie zbyt dużej kwoty na start do odkładania, bo można się mocno rozczarować i zniechęcić. Byłam tam i wiem co mówię. Najlepiej zacząć od mniejszego procenta i z czasem go zwiększać.
Polecam bloga Oszczednickiej i Po Taniości. Wskazówki, analizy, porady, wszystko czego dusza zapragnie. Plus polecam prowadzenie miesięcznego budżetu domowego i korzystanie z aplikacji do zapisywania codziennych wydatków. Dzięki temu zobaczysz gdzie pieniądze uciekają.
Ja lubię tez opcje odkładania małych kwot za pomocą końcówek transakcji. Wydaje 3,50 I odkłada mi się 1,50 do pełnej 5. Wydaje złotówkę, odkłada się 4 zł. W taki sposób można sporo odłożyć nawet nie zauważając użytku na koncie.
I najważniejsze- odkładać zaraz po wypłacie i nie ruszać odłożonych pieniędzy. Dlatego warto założyć mniejszy procent do odkładania, żeby nie musieć ruszać tego, co na koncie oszczednosciowym i nie mieć poczucia porażki.