Obecnie rozmawiamy o:

dieta przy cukrzycy

gorący temat

motywacja na diecie

godzinę temu

dieta i trening

dzisiaj o 13:41

motywacja na diecie

dzisiaj o 13:10

prawidłowa waga

dzisiaj o 12:42

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 14:52:08

Hej:)
Zastanawiam się nad wyjazdem za granice na zbiory malin/truskawek. Chciałabym popisać z dziewczyną która już była, albo się wybiera:) Jak nie byłyście a już tutaj jesteś to proszę o up:)
dziękuje bardzo

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:08:59

Ja byłam ale bardzo dawno temu, także nie pomogę zbytnio ;)

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:14:40

też chciałabym się dowiedzieć :)

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:15:08

Też nie pomogę ale spełniam prośbę i podbijam ;)

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:15:27

i jak wspominasz ?? jechałaś z jakieś agencji?:)

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:20:46

ja byłam dawno temu co prawda ale powiem ci jedno. To ciężka praca, da się zarobić ale trzeba zasuwać i nie ma mowy o pieszczeniu się ze sobą.

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:25:07

Ciężka praca to wiem bo mój facet ma plantacje. Ale można ładnie zarobić z tego co widzę w ogłoszeniach:)

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:26:17

zbieralam truskawki i maliny pare razy tez. W norwegii, zarobek chyba ok 4zl/kg(truskawki, maliny nie pamietam) w jeden dzien mniej wiecej 100kg dalo sie uzbierac wiec ok. Nie placilam za zakwaterowanie, jedynie wyzywienie ktore w Norwegii jest drogie i po prostu bralo sie jedzenie z PL. Praca ciezka i nie ma co sie oszukiwac, kolana i plecy wysiadaja. Z dwojga zlego wole zbierac truskawki. Pracowalam po 10-12h dziennie jak byl wysyp. Mloda jestes to dasz rade ale nastaw sie na ostra harowke

Generalnie nie za pozno sie zbierasz na to? W Norwegii i tak pozno zbiory sa a wlasnie sie zaczely, maliny sa w sierpniu/wrzesniu. W innych krajach szybciej na pewno, wiec troche sie za pozno obejrzalas chyba.

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:28:38

Ja byłam dwa razy na zbiorach borówek amerykańskich (nie z agencji) i moim zdaniem wiele zależy od szefostwa. Jak byłam za pierwszym razem nigdy nie zbierałyśmy w ulewie albo w upale, warunki mieszkaniowe przyzwoite (8osób w domku, kuchenka gazowa, lodówka, łazienka), praca od 8 do 20. Za drugim razem szef niestety podupadł na zdrowiu i firmą zajęła się jego synowa (Polkanie) i było o wiele trudniej. Nieraz po pracy przychodziłyśmy przemoczone do bielizny mimo płaszcza przeciwdeszczowego, niejednokrotnie zdarzyło się zbierać w upale ponad 40-stopniowym!! bo owoce mogą się ugotować a to byłaby zbyt duża strata... Praca od 7 do 21 nieraz bez przerwy, chodziłyśmy słabe jak muchy. Dodam że praca była na akord więc dniówki były różne, przeciętnie 45-50 euro, ale nieraz zdarzało się 80 lub 20. Podsumowując najlepiej pojechać do miejsca sprawdzonego, bo niestety w przeliczeniu na złotówki to duży zarobek i pracodawcy potrafią wykorzystać pracownika do granic możliwości.

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:30:42

Cytat
leel
nigdy nie zbierałyśmy w ulewie albo w upale

serio?:O ja zawsze zbieralam bez wzgledu na warunki pogodowe a szefostwo mialam mega. To chyba standard bo jak leje, to owoce zgnija a jak jest upal to beda za dojrzale. Kwestia dobrych ciuchow przeciwdeszczowych, ja mialam takie dla rybakow. Slono kosztowaly, ale szef placil.

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:36:44

U mojego faceta w deszcz sie nie zbiera... a w upały jak są no to trudno ale zbierać trzeba. No jestem przyzwyczajona do pracy od rana do nocy bo czesto mu pomagam. Tylko ze ja rzadko zbieram.
a ze późno to wiem... ale teraz się dopiero obudziłam z takim pomysłem ;)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-07-11 15:37 przez Daga089.

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 15:44:36

Ja zbierałam kiedyś, ogólnie ciężka robota. Upały, schylanie się ciągle itp. Jeśli zarobki będą Cię zadowalać, to czemu nie - jedź i się przekonaj, sama zbierz doświadczenie :)

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 16:08:49

Cytat
zambezi
Cytat
leel
nigdy nie zbierałyśmy w ulewie albo w upale

serio?:O ja zawsze zbieralam bez wzgledu na warunki pogodowe a szefostwo mialam mega. To chyba standard bo jak leje, to owoce zgnija a jak jest upal to beda za dojrzale. Kwestia dobrych ciuchow przeciwdeszczowych, ja mialam takie dla rybakow. Slono kosztowaly, ale szef placil.

serio ;) nie zbierałyśmy nawet jeśli była rosa z rana bo mokre borówki bardzo szybko gniły i nadawały się tylko na wino/dżem (także zysk minimalny), a suche mogły być sprzedawane "surowe" za wysoką cenę. Ale to za pierwszym razem, za drugim się pozmieniało. Z truskawkami pewnie inaczej to wygląda, ale się nie wypowiadam bo nie byłam.

Mimo wszystko dobrze wspominam wyjazdy bo w kilka tygodni zarobiłam na czesne na cały rok studiów, suknię ślubną i jeszcze coś tam zostało. Niestety jak "pamiątka" po schylaniu został ból kręgów szyjnych np. po dłuższym siedzeniu przy komputerze.

praca przy zbiorach za granicą

11 lip 2014 - 22:28:04

Cytat
leel


nie zbierałyśmy nawet jeśli była rosa z rana bo mokre borówki bardzo szybko gniły i nadawały się tylko na wino/dżem (także zysk minimalny).
moze dlatego, u mnie truskawi szly do fabryki wlasnie na dzem, sprzedawano tez swieze ale to sami ludzie przyjezdzali i kupowali wiec az tak duzo dziennie tego nie szlo ;)

niezweryfikowana
Posty: 168
Ostrzeżenia: 5/5

praca przy zbiorach za granicą

15 lip 2014 - 12:40:56

Tutaj jest sporo ofert pracy za granicą :
http://praca.gratka.pl/zagranica/rolnictwo-ochrona-srodowiska/

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Chętne do pracy za granicą