PRAKTYKA STUDENCKA

Hej
Właśnie jestem na etapie studiów, gdzie muszę się zdecydować na miejsce praktyk studenckich. Moja starsza koleżanka miała w Urzędzie Skarbowym i bardzo sobie chwaliła. Jak to jest u was? któraś z was miała praktyki w US?

ale co studiujesz administrację, prawo? interesujesz się podatkami? to ne jest przecież tak, że w każdym US będzie tak samo, bo to zależy od ludzi, z którymi będziesz miec praktykę. np. w Łodzi będzie dobrze - coś się nauczysz, coś wyniesiesz, a w Poznaniu będziesz parzyć kawę.

jak cię interesuje i masz sprawdzone to próbuj tam.

Ja miałam praktykę w US i moim jedynym zajęciem było patrzenie w ścianę...

studiuję rachunkowość i finanse. Mój chłopak chce mi załatwić praktykę w prywatnej firmie, gdzie nawet nie bede musiała chodzić na praktykę. Z jednej strony fajnie, bo chce w tym samym czasie zrobić dwa kursy i zająć się poszukiwaniem pracy (ponieważ pracuję dorywczo na wakacjach, ale z drugiej nie wiem czy praktyka jest aż tak ważna. Jedni mówią że ważna bo można się duzo nauczyć a inni że to stracony czas...Poważnie się nad tym zastanawiam bo w regulaminie pisze że taka praktyka studencka ma trwać 6 tyg, po 8 godzin dzinnie
a jak to było u was? ile trwały wasze praktyki? i czy faktycznie trzeba siedzieć do końca?

Cytat
silesia12
studiuję rachunkowość i finanse. Mój chłopak chce mi załatwić praktykę w prywatnej firmie, gdzie nawet nie bede musiała chodzić na praktykę. Z jednej strony fajnie, bo chce w tym samym czasie zrobić dwa kursy i zająć się poszukiwaniem pracy (ponieważ pracuję dorywczo na wakacjach, ale z drugiej nie wiem czy praktyka jest aż tak ważna. Jedni mówią że ważna bo można się duzo nauczyć a inni że to stracony czas...Poważnie się nad tym zastanawiam bo w regulaminie pisze że taka praktyka studencka ma trwać 6 tyg, po 8 godzin dzinnie
a jak to było u was? ile trwały wasze praktyki? i czy faktycznie trzeba siedzieć do końca?

Podbijam, bo bardzo ciekawy temat Za jakiś rok też się to będzie mnie tyczyło

no właśnie ja mówię o praktyce gdzie będę patrzeć w sufit i parzyć kawę... bo takie praktyki są bezsensu...
Jeżeli wiedziałabym,że tak ma wyglądać moja praktyka studencka to naprawdę wolałbym zająć się czymś innym, np tym o czym pisałam wyżej
koleżanka jak była na praktykach w US to układała dokumenty w archiwum i wprowadzała dane z pit-ów do bazy komputera. Była zadowolona. Po tej praktyce oferowali jej nawet pracę na umowę zlecenie

a ja bym właśnie za to chciała chociaż jeden dzień praktyki, gdzie mogłabym komuś kawę nosić i kserować papiery Jeden, jedyny

no tak... praca a praktyka to jest różnica