Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Jak zacząć - otwieranie lumpeksu w pigułec od A do Z
Blisko 4 miesiące temu postanowiłam otworzyć lumpeks. Do podjęcia tej decyzji zmusiła mnie sytuacja życiowa w jakiej się znalazłam. Nie miałam bladego pojęcia co, jak, gdzie, od kogo, za ile … Trafiłam na to forum. Niestety nie znalazłam nikogo kto chciałby podzielić się swoim doświadczeniem, posłużyć radą, nie wspominając nawet o polecaniu hurtowni, bo to jest najpilniej strzeżona przez wszystkich tu obecnych tajemnica handlowa. Był i taki pan, który pomóc chciał ale za odpowiednie wynagrodzenie /pozdrawiam serdecznie/

Ja dla odmiany chętnie podzielę się moim doświadczeniem. Co ciekawe – ZA DARMO.
Działam na rynku dopiero 3 miesiące więc żaden ze mnie stary wyjadacz ale decyzję o otwarciu sklepu z odzieżą używaną uważam za jedną z trafniejszych w moim życiu. Inwestycja zwróciła mi się w ciągu miesiąca i to z nawiązką.

Mieszkam w 30-tysięcznym miasteczku. Bywa, że na jednaj ulicy są 3-4 lumpeksy. Naprzeciwko mojego był jeden, a po miesiącu otworzył się drugi. Jedne się otwierają inne zamykają. Do tego mamy 4 naprawdę duże sklepy z chińszczyzną. Mieszkańcy średnio zamożni. Bezrobocie stosunkowo niskie ponieważ na terenie miasta i w okolicach jest sporo zakładów z zachodnim kapitałem.

Zaczęłam od znalezienia lokalu. Jestem perfekcjonistką i estetką więc żadne lochy, garaże, schowane w krętych uliczkach bezokienne lokaliki nie wchodziły w grę. Celem było centrum.
Znalazłam pomieszczenie 80m, słoneczne, bardzo ładnie urządzone, z dostępem do kuchni, własnym WC praktycznie w centrum miasta za 1200 zł + media (woda, prąd, WWW) co w tej chwili sprowadza się do 1500 zł/mies.

Kolejny krok to wyposażenie. Można zaopatrzyć się w kątowniki, rury chwycić spawarkę i naprawdę tanim kosztem stworzyć regały. Ja jednak żeby nie psuć naprawdę efektownego wyglądu pomieszczenia postawiłam na system rurowo-kulowy. Jak każdy kto otwiera coś na własną rękę byłam ograniczona budżetem. Allegro poszło w ruch. Potem standardowe wyszukiwarki i udało mi się znaleźć firmę zajmującą się sprzedażą systemów rurowo-kulowych po renowacji.
Za 900 zł kupiłam:
- 3 podwójne dwupoziomowe przyścienne wieszaki o szer. 160 cm
- 1 podwójny wieszak wolnostojący o szer. 2x160 cm
- 2 gondole wolnostojące
- 2 kosze wysypowe
- 1 podwójną przymierzalnię
Okazało się, że ta firma zajmuje się również sprzedażą używanych wieszaków ubraniowych. Dla mnie wyglądały jak nowe.
Za 250 zł kupiłam:
- 200 szt. wieszaków dziecięcych
- 900 szt. wieszaków zwykłych
- 200 szt. wieszaków z klipsem
Teraz najgorsze. Hurtownia. Miałam ambitny plan zwiedzania i weryfikowania jakości we wszystkich hurtowniach w promieniu 200 km ode mnie. Po pierwszych 5 – załamanie nerwowe. Śmierdzące szmaty sprzed nie wiem ilu lat. Porażka.
Ktoś gdzieś polecił mi hurtownię oddaloną ode mnie o prawie 500 km. Pojechałam. Kupiłam. Towar generalnie ładny. Jednak na 800 kg trafiło się też trochę przedpotopowych dresów, babcinych spodni itp. Dostawcy szukam dalej – póki co lepszego nie znalazłam.
Do asortymentu dodałam OUTLET Stradivarius. Jeden wieszak wydzieliłam tylko na taką odzież. Jest dość droga, np. sweterek damski długi w romby kosztuje aż 50 zł ale naprawdę ładna. Zarabiam na sztuce 10 zł. Reszta to koszty zakupu. Mogłam oczywiście wybrać inną – tańszą firmę niż Stradivarius ale łączy się to z niższą jakością odzieży. Poza tym w mieście jest już parę typowych outletów gdzie mają wyłącznie te tańsze duńskie marki typu NEXT czy AMISU i jakoś nie kręci się to tak jak powinno.

Sporym problemem z jakim zmagam się do dziś jest system sprzedaży. Wybrałam dostawę nowego towaru w poniedziałek, i soboty -50%. Nie obniżam cen codziennie. Od poniedziałku do piątku obowiązuje jedna cena. System sprawdza się póki co. Po miesiącu klientów było już sporo. Za mało jednak by wymietli towar z wieszaków. W końcu miałam zawalony sklep i zero pustych wieszaków aby wywiesić nowy towar. Zorganizowałam promocję. Przez cały tydzień można było nabyć wszystko w cenie 2 zł/szt. Sprzedała się blisko połowa odzieży, a ja mimo tak niskiej ceny i tak zarobiłam.
Taką wyprzedaż planuję teraz robić co 5 tygodni.

Ważnym elementem jest też reklama. U mnie były to ulotki z datą otwarcia, roznoszone przeze mnie po osiedlach i w centrum. Mam też potykacz stawiany codziennie rano przed sklepem. Kolorowy. Ze zdjęciem. Informacjami o promocjach. Nie takie zwyczajny z napisem TANIA ODZIEŻ. Ale ważne jest aby jednak napis TANIA ODZIEŻ był widoczny dla odbiorcy na pierwszy rzut oka. W podobnym wydźwięku są 2 banery. Jeden już wisi przy głównym skrzyżowaniu na trasie przelotowej przez miasto, a drugi ogromny będzie wisiał przy jedynej ulicy, która prowadzi do tzw sypialni czyli do 3 osiedli bloków. Miejsce gdzie umieszczona będzie reklama musi mieć jak największe potencjalne grono odbiorców. Naprawdę warto troszkę zainwestować. Ogólnie mówi się, że otwierając biznes trzeba liczyć się z jego dofinansowywaniem przez jakieś 3 pierwsze miesiące, bo wiadomo: zanim klient znajdzie, zanim wieść się rozejdzie itp. Reklama skraca ten czas. W moim przypadku świetną reklamą była też wyżej wspomniana promocja - wszystko 2 zł. Przyszło mnóstwo nowych klientów i większość z nich zagląda teraz do mnie regularnie.
Co mnie zaskoczyło (chociaż wcale nie powinno – bo to przecież oczywiste!) to to, że jednak gusta są różne. To co według mnie było bardzo Ładne nie poszło nawet za 50% ceny. A bardzo często rzeczy, które ja wstydziłam się nawet wywieszać sprzedawały się na pniu. Nigdy nie chodziłam do lumpeksów, nie potrafiłam szukać perełek i nie odpowiadał mi zapach. Zdziwiła mnie więc też różnorodność klienteli. Przede wszystkim przychodzą i panie i panowie. Z różną zasobnością portfela. Od ociekających złotem, po naprawdę szare myszki. Każdy szuka czegoś innego. A ja – dla każdego mam coś odpowiedniego .

Miała być wiedza w pigułce, a wyszedł elaborat. Nie wiem co mogłabym jeszcze dodać.

Jeśli ktoś ma pytania – chętnie odpowiem.
Jeśli ktoś chce adresy hurtowni regałów, wieszaków, odzieży – chętnie prześlę listę na maila.
Jeśli ktoś chciałby podzielić się ze mną swoimi sprawdzonymi hurtowniami – chętnie otrzymam maila smile
****@**** (dla własnego dobra nie podawaj emaili na forum. Administracja)

Pozostaje mi wiec tylko pogratulowac :)

Gratulacje, fajnie, że Ci się udało. Ja nie kupuję w SH w Polsce, przynajmniej w moim mieście nie ma nic wartego uwagi, z kolei w uk sh są jak zwykłe sklepy (ceny też niewiele niższe), ale towar zawsze czyściutki, niezniszczony, często nowy, więc aż przyjemnie się takie miejsca odwiedza. Oby Ci się biznes dalej kręcił tak jakbyś sobie tego życzyła;)

niezweryfikowana
Posty: 168
Ostrzeżenia: 5/5

Fajnie, że ci się udało. Sama jak składałam dotacje na otwarcie firmy szukałam w sieci różnych porad np. tutaj http://praca.gratka.pl/poradnik/art/wlasna-firma-krok-po-kroku-9906.html Wszystko konkretnie opisałaś, nic tylko korzystać z dobrych rad. Kiedyś też myślałam o otworzeniu takiego sklepu, ale w dużych miastach jest spora konkurencja a używane ciuchy kosztują 20-50 zł.

niezweryfikowana
Posty: 16
Ostrzeżenia: 2/5

Uważam że to rewelacyjny pomysl na biznes w dobie kryzysu, jednak coraz więcej ludzi chce się ładnie ubierać a nie stać ich na markowe ciuchy za pare-set złotych. Ja miałem jednak w moim biznesie problem z finansami które pomogła mi rozwiązać firma http://frux.co/dla-firm/ zajmując się mojimi finansami. jestem bardzo zadowolony.

malwiska2666 jeśli mogę zapytać to ile zarobisz w miesiącu chodzi mi o kase na czysto ( jak chcesz mozesz odpisac na priv ) bo u mnie w malym miasteczku nie ma wogole sh ani sklepu z tkaninami wiec sie zastanawiam nad otwarciem ale to w przyszlym roku . I jeszcze jedno pytanie czy wszystkim zajmujesz się sama ?

Witam Dziewczyny handel jest ciężki ale siedząc w sklepie poznaje się mnóstwo ludzi i znając ich gust można wiedzieć co chcą kupić i to się sprowadza a że nieraz o nr. większy czy mniejszy to naprawde mało istotne jest bo każda odzież jest wyjątkowa i nie spotykana .Zarobki hm... nie mogę podać bo może z skarbówki jesteś :)ale lepiej mieć w portfelu swoje pieniążki niż liczyć na kogoś. Karolciaaa jak u ciebie nie ma sklepu to tylko otwierać :) zero konkurencji na początek możesz towar zamówić i sprzedać znajomym czy to ciuszku damski czy dzieciaka bo tego najwięcej schodzi a to co nie zejdzie na allegro puścić .
Pozdrawiam :))

Bardzo dużo cennych informacji Pani przekazała. Chciałabym więcej, ale nie wiem jak mogę sie z Panią skontaktować... stary post - nawet nie wiem czy Pani tu nadal zagląda...pozdrawiam serdecznie.

Hej hej, gdybyś potrzebowała pomocy z reklamą, to ja chętnie mogę pomóc - mam doświadczenie w pracy z reklamą zewnętrzną i wewnętrzną! :)

Mnie bardzo pomógł kredyt dla firm, inaczej bym nie dała rady zacząć swojego biznesu na szczęście udało się i teraz jestem szczęśliwą właścicelką butiku w Bielsko-białej! Dziewczyny da się na prawdę, rozumiem obawy bo dla mnie to też był skok na głęboką wodę! trzeba wierzyć że się uda, a uda się zwłaszcza z tak dobrze działająca firma jak ta <moderacja> polecam gorąco!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2018-10-28 08:58 przez moderator.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Gdzie pracujesz?