Praca za granicą a zarobki!!!!

Witam dziewczyny, proszę o opinię...

-czy pracowałyście za granicą? (jak tak to jaka to była praca)
-jak dawno temu to było?
-po ile pracowałyście godzin na dzień i jak długo (tzn. miesiąc, dwa miesiące)
-ile zarobiłyście przez ten czas na polską walutę.

Podbijam ciekawi mnie to, bo z tego co słyszałam zarobki za granicą są już takie, że nie opłaca się jechać.

wejdzie sobie na wp i przeczytajcie pierwszy artykuł nie moge wkleić linku bo nie chcę dostać ostrzeżenia

ja pracuje w hotelu w szkocji. Pracuję ok 40-45 godzin tygodniowo , w tym dwa dni wolne a czasem mam holiday ( płatne wolne) na warunki pracy nie narzekam.
Na polską walute zarabiam ok 4500 miesięcznie przed odliczeniem podatku i utrzymania

pracuje w kawiarni w Anglii - niepelen wymiar godzin, najnizsza stawka 6.08 funta. w zasadzie nie chodzi o stawke godzinowa, a o ceny w sklepach, zywnosci, ciuchow etc. daje rade, wspomagam finansowo rodzine, ale jestem tu razem z moim chlopakiem, ktory zarabia lepiej o niebooo(pracuje w studiu tatuazu) i placi za czynsz. gdybym musiala utrzymac sie calkiem sama, konieczna bylaby praca na pelen etat, tutaj liczy sie od 40 godzin tygodniowo.

jak kolezanka wyzej wspomniala o kasie konkretnie to i ja wspomne, ze z niepelnym wymiarem godzin, to na zlotowki wychodzi mi jakies 3000zl, czasem wiecej, czasem mniej. generalnie roznie, kwadratowo i podluznie

Trzy lata temu pojechałam na miesiąc do Londynu. Pracowałam przez 10 dni (pn-pt) w sklepie z pieczywem, od 6 do 18. Zarobiłam na utrzymanie na miejscu i zwróciły mi się koszty podróży ;p Do domu nie przywiozłam nic ;] A ile to było na polskie to nie pamiętam.

Wystarczy sprawdzic stawke minimalna - godzinowa w kraju,w którym chcesz pracować. Ja pracowałam w Anglii jako au pair i dostawałam 120 funtów tygodniowo. Pracowałam od pn do pt do godziny 17stej od rana. Raz w tygodniu musiałam zostawac z dziecmi wieczorem. Czasem w weekendy,ale za to dostawałam dodatkowe pieniądze. Później jak dzieci podrosły,a nie chciałam wracac do kraju podjełam sie pracy u Matki tych dziewczynek,których pilnowałam. Jaj mąż miał jakaś duża firme,a ona była dekoratorką wnetrz/wesel/imprez. Pomagałam jej. I dostawałam 150funtów na tydzien. Bedąc w Anglii pracowałam też na zbieraniu truskawek. I tam stawki były zależne od ilości. zależy też czy musisz opłacac tam mieszkanie czy też nie. Bo ja miałam tą wygode,że mieszkałam u mojej family hosting przez cały okres. Bo jak dzieci były wieksza,a ja pomagałam w dekoracjach,a później na truskawkach to sprzatałam u nich w domu,pomagałam małym w lekcjach,zajmowałam sie ogrodem. Pracując za granicą można nie tylko zarobic. Można przeżyć niesamowitą przygode!

Cytat
nomadic
Podbijam ciekawi mnie to, bo z tego co słyszałam zarobki za granicą są już takie, że nie opłaca się jechać.

Cytat
izasko1987

Cytat
nomadic
Podbijam ciekawi mnie to, bo z tego co słyszałam zarobki za granicą są już takie, że nie opłaca się jechać.

oplaca sie kochana, przynajmniej do Anglii - siedze tu, to wiem.

to wciąż jeszcze się opłaca tym bardziej jeśli nie masz pracy w Pl
w UK za minimum jesteś w stanie nie tylko się utrzymać ale również nieco odłożyć

Izasko, a w jakim miescie mieszkasz?

Hm.. z pracą jest ciężko siedzę w uk już miesiąc i nic.. mimo tego, że byłam w agencji pracy jestem zarejestrowana i nic.. wczoraj zadzwonili i pytali czy jak by była praca to jestem dostępna mówie, że jak najbardziej czekam i czekam.. Jak byłam rok temu tutaj tyle, że na 2 miesiące (teraz już na stałe)to pracowałam miesiąc, bo później pracy nie było tzn w tej firmie której pracowałam, a zarobki hm.. dostałam 250 funtów tygodniowo czyli misiać pracy i mialam ponad 5tyś zł

ja mieszkałam w Irlandii - zarabiałam około 1400 E miesiąc czasem więcej (jeśli były nadgodziny) pracowałam 36 h tyg. troche wydawalo sie na jedzenie ubrania i mieszkanie- ale opłaca sie wyjechać na jakiś czas

no dokladnie, dokladnie - oplaca sie, a jesli ktos, kto mieszka za granica smeci do rodziny i znajomych, ze jest mu ciezko sie utrzymac (mimo stalej pracy), kiedy przyjezdza do Polski na urlop - to po prostu klamie, zeby tylko jakies znajomki i rodzina nie zechciala przyjechac do roboty. tak uwazam, nie inaczej

dakota_aa - Liverpool

a TY tez w Anglii? gdzie sie umoscilas?

dziewczyny podbijajcie wątek