Obecnie rozmawiamy o:

kosmetyki samochodowe

gorący temat

transportery taśmowe

godzinę temu

sprawdzony stomatolog

godzinę temu

sklep detailingowy

godzinę temu

dresy na ulice

dzisiaj o 8:22

Studia online

dzisiaj o 8:09

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam Wszystke Szafowiczki:)

Pytanie moje brzmi jak wyżej,tzn.głównie chodzi mi o to jak rozporządzacie swoimi dochodami miesięcznie,ile wam zostaje pod koniec miesiąca i czy zostaje?,ile Was to życie kosztuje-rachunki,zakupy,ubrania?

Chciałabym nauczyć się wraz z mężem zyć poprostu oszczędniej,rozważniej,tak aby przy naszych dochodach móc uciułać jakąś sumkę,ale dzięki mojemu rozrzutnemu niestety mężowi konczy się to na manowcach...jakieś rady kochane,pomysły itd.

<moderacja> Plus dołączony wątek na tematzły/b]
"dziewczyny tak jak w tytule ile wydajecie na życie tygodniowo-rodzina 2+1dziecko"



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-03-20 22:29 przez moderator.

hmmm, ja ledwo dociągam od 1-do 1
ale daję radę i szukam dodatkowej robótki

Nas przerasta kredyt, do tego zbieramy na wesele i urządzamy sobie dom, więc też żyjemy byle do pierwszego.
Fajnym sposobem na oszczędzanie na jedzeniu jest zrobienie sobie menu na kolejny tydzien i kupowanie tylko tego co potrzebne do potraw które zaplanowaliśmy. No i zakupy w realu czy biedronce, a nie np. w almie, gdzie wszytsko jest droższe.
Na jedzenie idzie nam ok 400-500zł.
Zrezygnowaliśmy z auta na rzecz autobusów.
Zalożyliśmy też skarbonkę do której wrzucamy wszytskie monety 5zł, które wydzdzą nam w sklepie, zgodnie z zasadą"ziarnko do ziarnka".
W pażdzierniku (oprocz skarbonki) nie odłożylismy nic.
Także kryzys nas powoli dosiega.

Za mieszkanie płacimy 1400zł około miesięcznie. Na jedzenie idzie nam sporo, bo chodzimy oboje na obiady na mieście czyli na same obiady ok. 550zł w tygodniu, do tego jedzenie w weekendy i śniadania+kolacje czyli około 1500zł. Jeździmy autobusami, czyli 120 zł miesięcznie. Wyjazdy do rodziców jakieś 300zł. Na życie wydajemy około 3-4tys. w zależności od miesiąca, bo to jakiś ciuszek trzeba kupić, sprzęt a i na rozrywki sporo nam idzie (spotkania z przyjaciółmi, kino, jedzenie na mieście...). Oprócz tego oszczędzamy jeszcze co miesiąc. Ogólnie oszczędni jesteśmy, ale staramy się korzystać z życia :)

niezweryfikowana
Posty: 730
Ostrzeżenia: 1/5

ja tez mam ten sam problem :( mam rozrzutnego męża ,kupuje rzeczy ktore sa niepotrzebne, czasami jak wysyłam go do sklepu to sie boje ile pieniedzy przyniesie i czy w ogole przyniesie ;/ kupuje aby kupować, troche mi głupio mu wypominac bo tylko on pracuje ja siedze w domu ... najgorsze jest to ze wziął kredyt na prawo jazdy kat.C
i niedługo urodzi nam sie dziecko ,nie wiem jak to bedzie strach myslec bo teraz nie starcza do 1go :(((

hmmm z tą skarbonka dobry pomysł:)
My też mamy duży kredyt,o którym mąż czasami zapomina:(

Cytat
basia141110
hmmm z tą skarbonka dobry pomysł:)
My też mamy duży kredyt,o którym mąż czasami zapomina:(
Zróbcie sobie zlecenie stałe na koncie, to wtedy nie będzie już zapominał bo pieniążków nie będzie :D

niezweryfikowana
Posty: 391
Ostrzeżenia: 1/5

ponoć dobrym sposobem jest pisania wszystkich wydatków w zeszycie ale dokładnie wszystkich nawet najmniejszy batonik itp, wtedy widzimy na co wydajemy niepotrzebnie i to ponoć pomaga choć sama nie próbowałam ale wypróbuje w przyszłym miesiącu, nam ledwo starcza do pierwszego, pracuje tylko mąż, a teraz będziemy mieli drugie dziecko ale myślę że damy radę, my robimy tak ze w pierwszej kolejności rachunki, potem kaufland i zakupy na cały miesiąc z góry(wiadomo, że dużo rzeczy trzeba w między czasie dokupić ale te najważniejsze już są), nie wiem jak jeszcze można oszczędzać

U nas to wygląda tak, że postawiłam skarbonkę i wrzucany tam resztę z zakupów, albo jakąś luźną kasę jak mamy. Przez cały rok się tak wrzuca i później bez problemu starcza na wakacje. Dobrą metodą na oszczędzanie jest koniec z płatnościami bezgotówkowymi. Dostajecie kasę na konto, idziecie do bankomatu, wybieracie całość (po zrobieniu ewentualnych przelewów za rachunki)Mając kasę w ręce człowiek dłużej się zastanawia na co ją wydać niż nie widząc pieniędzy płacąc kartą.

...jak dobrze że JESZCZE mieszkam u rodziców:)

Cytat
dzwooneczek
Za mieszkanie płacimy 1400zł około miesięcznie. Na jedzenie idzie nam sporo, bo chodzimy oboje na obiady na mieście czyli na same obiady ok. 550zł w tygodniu, do tego jedzenie w weekendy i śniadania+kolacje czyli około 1500zł. Jeździmy autobusami, czyli 120 zł miesięcznie. Wyjazdy do rodziców jakieś 300zł. Na życie wydajemy około 3-4tys. w zależności od miesiąca, bo to jakiś ciuszek trzeba kupić, sprzęt a i na rozrywki sporo nam idzie (spotkania z przyjaciółmi, kino, jedzenie na mieście...). Oprócz tego oszczędzamy jeszcze co miesiąc. Ogólnie oszczędni jesteśmy, ale staramy się korzystać z życia :)

No faktycznie bardzo jesteście oszczędni :) Ja na jedzenie w tygodniu wydaję niecałe 200 zł razem z siostrą.
Zakupy niestey zazwyczaj w biedronce i jakoś starcza:)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-02 16:39 przez MajkaaaxDxD.

dzwooneczek przepraszam za pytanie,ale musicie naprawdę sporo zarabiać chyba? PEwnie jakaś branża informatyczna?:P
do autorki wątku-eh,ja póki co nie mam jak podjąć drugiej pracy,opiekuję się babcią i z nią także mieszkam. Więc ogółem podliczając; jedzenie,media,leki,dodatkowe opłaty j-razem na miesiąc akieś 1300zł.

Cytat
MajkaaaxDxD
Cytat
dzwooneczek
Za mieszkanie płacimy 1400zł około miesięcznie. Na jedzenie idzie nam sporo, bo chodzimy oboje na obiady na mieście czyli na same obiady ok. 550zł w tygodniu, do tego jedzenie w weekendy i śniadania+kolacje czyli około 1500zł. Jeździmy autobusami, czyli 120 zł miesięcznie. Wyjazdy do rodziców jakieś 300zł. Na życie wydajemy około 3-4tys. w zależności od miesiąca, bo to jakiś ciuszek trzeba kupić, sprzęt a i na rozrywki sporo nam idzie (spotkania z przyjaciółmi, kino, jedzenie na mieście...). Oprócz tego oszczędzamy jeszcze co miesiąc. Ogólnie oszczędni jesteśmy, ale staramy się korzystać z życia :)

No faktycznie bardzo jesteście oszczędni :) Ja na jedzenie w tygodniu wydaję niecałe 200 zł razem z siostrą.
Ja wychodzę z założenia, że na jedzeniu nie można oszczędzać. Owszem kupujemy w supermarketach, biedronce, realu ale wybieramy produkty dobre jakościowo. No i raptem wydajemy na jedzenie niecałe 2 razy więcej niż Ty, a mieszkamy w dużym mieście, gdzie chleb kosztuje 3-4zł i to nie jakiś super ekstra.
Cytat
kladinka_BB
dzwooneczek przepraszam za pytanie,ale musicie naprawdę sporo zarabiać chyba? PEwnie jakaś branża informatyczna?:P
do autorki wątku-eh,ja póki co nie mam jak podjąć drugiej pracy,opiekuję się babcią i z nią także mieszkam. Więc ogółem podliczając; jedzenie,media,leki,dodatkowe opłaty j-razem na miesiąc akieś 1300zł.
Mąż jest programistą i zarabia ok, ja oczywiście sporo mniej, ale nie jestem programistką (choć pracuję w branży IT) :) Mieszkamy w dużym mieście, więc i koszty życia mamy sporo większe, za samo mieszkanie (kawalerka) płacimy 1400zł, bo niestety ceny mieszkań są ogromne...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-11-02 16:46 przez dzwooneczek.

a my na mieszkanie wydajemy 1200zł w zime 1000od marca do pazdziernika, jedzenie jakies 600zl, alkohol jakies 150, do tego ja wydaje ok 300zl na ciuchy i kosmetyki w miesiacu a odkladac to nie odkladamy nic.. ale podoba mi sie pomysl ze skarbonka. Mialam kiedys swoja ale niestety ten oszolom sie przyssal do niej... ;P

ja jestem bardzo oszczedna i choc pracuje u nas tylko mąż nie jest źle... wyplate dziele na 2 czesci i wkładam do kopert: w jednej kopercie sa pieniadze na rachunki, zywnosc, na nasze pierdoły itp. a w drugiej sa odkladane pieniadze na przyszłosc.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Masażystki :)