Wyrzucili mnie dziś z pracy:((((

wcale sie nie dziwie, za taki tekst tez bym Cie wyrzucila.

Cytat
mesy
ja też bym pewnie się tak odezwała i też bym wyleciała. Eh, niestety, nie toleruje się osób wygadanych, podlizusy zawsze są oh i ah.

Teraz laski będą przeżywać, że napisałaś "wyżucili" - to było do przewidzenia.

Daleko musiałaś iść? Trzeba było zacisnąć zęby i iść no, ale mądry Polak po szkodzie.

Dziewczyny tez nienawidze jak ktos robi bledy ortograficzne, ale dajcie juz spokoj... kobieta ma powazny problem a Wy na nia najezdzacie... co do pracy widac ze zaluje ze zachowala sie tak a nie inaczej, ale czasu nie cofnie, wiec moze okażmy jej troche wsparcia. Powodzenia i nie załamuj sie!

Zapewne jakbyś wiedziała jak to się skończy to byś poszła, no ale cóz.... masz na przyszłość, a z pracą ciężko

Cytat
BarbieGirl
jak w temacie, jestem zalamana... bardzo ciezko w moim miescie o prace a tu jeszcze to a poszlo o to ze sie odezwalam ze nie bede latac po deszczu bo jestem chora a nikt mi za leki nie odda. teraz zaluje bo moglam przebolec to i zamknac morde...

Ja to widzę jak tupnięcie nóżką i walnięcie fochem bo deszcz pada i księżniczka nie wyjdzie. Tu już nie chodzi o wazelinę do pracodawcy, a jedynie o to, by szanować własną pracę. Równie dobrze nie powinna wtedy wychodzić do szkoły, po bułki, bo przecież pada.

uu to ostro, że tylko za cos takiego od razu cie wyrzucili. dostałaś jakieś wypowiedzenie z przyczyną zwolnienia?

Może szef nosił się już wcześniej z tym zamiarem a dziś trafiła się sposobność.
Przemyśl to.

przestancie na nia naskakiwaz za 'maly' blad. dziewczyna jest zdruzgotana a wy ja dobijacie ! ogarnijcie sie i postawcie na jej miejscu ! ... owszem moglas tak chasmko nie odpowiadac... moglas grzeczniej... ale polak po szkodzie madry.

a moze od dawna ci sie zbieralo? az wkoncu dostalas wymowienie
nalezalo to do twoich obowiazkow ?

bedzie dobrze

trzeba było.

Może Twoja nieznajomość ortografii tez miała wpływ na wyrzucenie Cię z pracy.
A tekst o "lataniu" też był dość swobodny.

jakoś nie wierzę, że tylko za to...

i co teraz zrobisz?

Piszcie jak uważacie, a mnie tam dziewczyny szkoda - wyzysk w naszym kraju niesamowity: u mnie w mieście większośc szaraków za minimalną pensję pracuje i tez sie każdy boi, że go wyleją (jeden pod drugim dołki kopie, aby tylko pracę utrzymać, żenujące) - kiedys dawno temu jak byłam na stażu w biurze podróży, też szef mnie wylał: bo po1. dowiedziałam sie że ma romans z drugą dziewczyną tam pracującą (on ok55lat, ona 25) - i najwyraźniej ona nie mogła znieśc mojej obecności i go dup*ą przekupiła, a zapewne była o mnie zadrosna (nie wiem czemu???mam męża i dzieci) po 2. nie ubierałam co dzień białej koszuli - a nie ubierałam bo co dzień czyściłam kominek (sezon zimowy) i tak czy siak rękawy miałam co dzień czarne po łokcie a to dopiero było okropne gdy przyszedł klient.. (przypominam praca w biurze podróży), z innej firmy odeszłam sama bo nie mogłam znieść takiego niewolniczego traktowania - niby biuro było super, wszystko miałam co trzeba, ale pensja niestety za to co ja miałam w obowiązkach jakieś 3razy za mała (firma miała dzięki mnie i jeszcze jednej dziewczynie ogromne miesięczne obroty). Z trzeciej pracy (uczelnia wyższa) nie chciałam odchodzić ale i tak mnie zwolnili bo zamknęli placowkę w której pracowałam i poraktowali jak psa. Dzis mam własna firmę i niczego w życiu nie żałuję - widocznie tak powinno być, a te doświadczenia wiele mnie nauczyły.
Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło.
Nie załamuj się, i próbuj szukać innej pracy - jak się nie uda pomyśl nad własna firmą - może się uda?/

rozpisałam się, sorki;/