Praca za granicą

Cytat
tola30

Cytat
samdresik
Chciałabym Was, kobitki, zapytać ile z Was wyjechało za granicę w poszukiwaniu pracy na stałe?
Jechałyście same czy z kimś?
Szukałyscie na miejscu, czy przez posrednictwo jakies firmy w Polsce znalazłyście?
I co bardzo wazne- ile z Was jechało tam bez wykształcenia i nie poniosło porażki?

Mój chłopak od 2 lat szuka pracy i nic. W czerwcu będzie bronił magistra, jesli do tego czasu nie znajdzie pracy, chce wyjechać za granicę. Ja chcę jechać z Nim, i pojadę. Chociaż strasznie się boję. Nie potrafie zbyt dobrze językow obcych, aktualnie jestem w klasie maturalnej, więc wyjechałabym bez wykształceia. Myślicie ze po kilku latach będę miała zanse skonczyć tam jakaś szkołę? Uważacie, że to zła decyzja, czy zrobiłybyscie tak samo?

Czekam na Wasze odpowiedzi. Pozdrawiam.

Tak jest jedz i podbijaj świat ...rece opadają jak to słysze ,ja we włoszech pracowałam 6lat ,we francij 3,w holandi 2...chcesz kobieto jedz ,ale pamietaj pieniądze na ulicy nie leżą ,jest jeden zapiep...od rana do wieczora i jeszcze cie poniżają ...życze szczęscia...

u mnie mąż szuka pracy za granicą i to intensywnie , a np , w Anglii by miał prace ale niema gdzie się zatrzymać do czasu 1 wypłaty , planujemy na następny rok wyjechać z rodzinką , mamy 2 dzieciaczków w tym jedno chore , a tu jest b.ciężko , szukajcie wszędzie http://www.york.net.pl/ są podane agencje .Popatrzcie .Pozdrawiam

Cytat
martyna661
a jak koncze studium kosmetyczne i jesli do tej pory moj chlopak nie bedzie mial dobrze platnej pracy, to wyjezdzamy. on juz byl w Irlandii 3 lata, 900 euro tygodniowo, wiec calkiem lekkie zycie prowadzil jak znasz jezyk i jestes zaradna i inteligentna kazda prace zdobedziesz

Cytat
paulina233

Cytat
martyna661
a jak koncze studium kosmetyczne i jesli do tej pory moj chlopak nie bedzie mial dobrze platnej pracy, to wyjezdzamy. on juz byl w Irlandii 3 lata, 900 euro tygodniowo, wiec calkiem lekkie zycie prowadzil jak znasz jezyk i jestes zaradna i inteligentna kazda prace zdobedziesz

mogę wiedzieć w jakim zawodzie albo jaka prace wykonywał twój chłopak i w jakich latach twój chłopak był w Irlandii? z góry dzięki

dokładnie! praca za granicą to odważna decyzja a do odwaznych przecież świat należy. tym bardziej, że czasem jest tak, że juz nie może być gorzej więc co innego pozostaje jak szukanie lepszego życia? ja co roku jeżdzę co pracy za granicę, ale zawsze wracam do PL w sumie. może kiedyś odważę się wyjechac ale na razie jezdze z agencją i nie moge narzekać.

jedz. ja przestalam i załuje!

tola30 ma racje to poniżanie jest najgorsze ja byłam w Holandii i Holenderki sie pytały czy my w polsce wiemy co to Mc i frytki..Tam zaraz po szkole ida do pracy a maja polaków za większych "ciemniaków" niż sami są..Jak chcesz jechać do Holandii miej też na uwadze to że tam masz wiekowe czyli jak masz mniej niz 23 lata dostaniesz hmm prawie 5 euro na godz może i to jest prawie 20 zł ale żyjesz tam a nie w Pl dodaj jeszcze ubezpieczenie opłaty za dom jedzenie to nie jest tak kolorowo.Ja jak pracowałam np od 6 do 18 (plus ok godzine dojazd za który nie płacili) plus sobota do 14 za ok 63 godz dostałam 230 euro..żal ale to są uroki takiej pracy..przychodzisz do domu nie masz na nic siły tylko iść spać.Proponowała bym jechac na wakacje zobaczyć jak to wygląda i czy dasz rade psychicznie i fizycznie (sama widziałam jak dziewczyny po 2 dniach uciekały).Skończ lepiej szkołe bo Holandia czy inne nie uciekna a gdybyś chciała wracać do Polski wykrztałcenie się przyda

Cytat
blackoleander20
tola30 ma racje to poniżanie jest najgorsze ja byłam w Holandii i Holenderki sie pytały czy my w polsce wiemy co to Mc i frytki..Tam zaraz po szkole ida do pracy a maja polaków za większych "ciemniaków" niż sami są..Jak chcesz jechać do Holandii miej też na uwadze to że tam masz wiekowe czyli jak masz mniej niz 23 lata dostaniesz hmm prawie 5 euro na godz może i to jest prawie 20 zł ale żyjesz tam a nie w Pl dodaj jeszcze ubezpieczenie opłaty za dom jedzenie to nie jest tak kolorowo.Ja jak pracowałam np od 6 do 18 (plus ok godzine dojazd za który nie płacili) plus sobota do 14 za ok 63 godz dostałam 230 euro..żal ale to są uroki takiej pracy..przychodzisz do domu nie masz na nic siły tylko iść spać.Proponowała bym jechac na wakacje zobaczyć jak to wygląda i czy dasz rade psychicznie i fizycznie (sama widziałam jak dziewczyny po 2 dniach uciekały).Skończ lepiej szkołe bo Holandia czy inne nie uciekna a gdybyś chciała wracać do Polski wykrztałcenie się przyda

Moje siostry ponad 10 lat temu wyjechaly do holandii i pracowaly jako baby sitterki, prace mialy z agencji w krakowie, teraz pracuja na prywatnych jachtach milionerów, gdzie ja tez mialam okazje pracowac dwa razy przez miesiac bo mnie najstarsza siostra przygarnęła. Wypłata cudowna bo 2000 euro, ludzi poznalam swietnych, podszkolilam angielski, jak plywalismy po morzu srodziemnym wzdluz wybrzeza francji i wloch widoki byly niesamowite, tylko doskwierala mi samotnosc i tesknilam za moim chlopakiem
Moja kolezanka przez jakas agencje tez sie dostala do holandii i pakuje owoce w jakiejs tam firmie, zarabia 3500 zł miesiecznie. Nie wiem czy mieszkanie miala zapewnione czy sama musiala je sobie znalezc ale wydaje mi sie ze firma o nią raczej zadbala. Jeden kolega pojechał do Londynu, mieszka u siostry, poszedl do jakiejs agencji i dostal prace w restauracji w ciagu kilku dni.

Mysle ze za granica nie jast ciezko o prace, a jezyka mozna sie przeciez nauczyc wiec nie boj sie i wyjedz z chlopakiem bo tutaj nie ma zadnych perspektyw.

Ja chcę z chłopakiem. Szukamy przez internet w agencjach pracy. Na razie jesteśmy w trzech zarejestrowani. Dzwonili do mnie już dwa razy, ale raz nie odebrałam a drugi raz z innej agencji zaproponowano mi pracę ale nie moglam jechać z chlopakiem, więc zrezygnowałam... i czekamy dalej...

my z chłopakiem postanowiliśmy na 'spontanie' wyjechać do pracy w holandii. jak się okazało był to strzał w dziesiątkę. nie załatwialiśmy tego przez biuro pośrednictwa pracy (pobierają sporą prowizję), tylko przez znajomego. mój angielski był, że tak powiem średni. w pierwszy tydzień nauczyłam się tu tyle co w polsce przez 4 lata nauki języka. naprawdę polecam wyjazdy, w sprawdzone miejsca oczywiście. nie spotkałam się jeszcze ze złym traktowaniem polaków tutaj i mam nadzieję że nie spotkam
ubezpiecznie i opłata za dom jest nam odciągana z wypłaty. warunki mieszkaniowie super. na wypłaty również nie narzekamy

no wlasnie, to bardzo zalezy od agencji z ktora sie jezdzi. ja teraz jezdze z eurokontaktem i jest w porzadku, ale moje wczesniejsze wyjazdy to szkoda gadac. no a tak naprawde nigdy nie wiesz, na jakich ludzi trafisz na miejscu. mysle, ze to dobry pomysl jechac z chlopakiem, bo zawsze ma sie kolo siebie ta bratnia dusze no i wiadomo- we dwojke zawsze razniej.

<moderacja> spam

dziewczyny, co u Was! podbijam wątek! te co miały wyjechać to wyjechały? a te co wyjechały to wróciły zadowolone? : )

4 lata temu pojechałam do Hiszpanii na truskawki z UP, pierwszy w życiu mój wyjazd samej i tak daleko i wspominam go fantastycznie
w następnym roku wyjechalamn z chłopakiem do UK, praca w szklarni znaleziona w gazecie z ogłoszeniami, po miesiącu znalazłam i nną pracę blisko miejsca zamieszkania i siedzę tu już 3 lata