Obecnie rozmawiamy o:

Studia online

gorący temat

Syfilis?

dzisiaj o 18:41

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Co do plucia do filiżanek czy szklanek to chyba już norma..koleżanka ,która pracuje w pubie zawsze mi powtarzała:"nie kupuj piwa lanego tylko w butelce"-oczywiście dlatego bo szklanki są płukane a nie myte..Wiem,też że w niektórych barach myją słomki.

Pamiętam też jak kiedyś pracowałam w ma...ro na dziale biuro.Mieliśmy młodego kierownika ,zwanego boczek :).Chodził On kilka razy w ciągu pracy do stołówki(mówiliśmy,że chodzi do paśnika) coś podjeść.Kiedy my chcieliśmy iść na przerwę np zjeść śniadanie zawsze mówił,że za 6 godz więc czasem musieliśmy się wymykać,żeby np.iść do ubikacji.Kiedyś pamiętam,kazał mi szukać jednego zeszytu z pośród setek innych i nie pozwolił skończyć pracy do póki go nie znajdę.Mówiłam,że może ktoś go ukradł,ale on swoje :)) zeszyt się nigdy nie znalazł.Ale pomimo to miło go wspominam,bo kiedyś mi pomógł w sprawie jak on to powiedział mobbingu.Jeden z ochroniarzy łaził za mną i kiedyś podchodzi i mówi do mnie jak tam mąż i syn i zaczął mówić jaki mam samochód,do jakiej szkoły chodzę ,gdzie mieszkam itd.Wystraszyłam się wtedy.Poszłam do Pana "boczka"i on poszedł "wyżej".Od tamtej pory miałam spokój z dziwnym ochroniarzem :)

he moja przygoda z praca z agranica w Holandi- totalny oboz koncentracyjny, praca miala byc ok a pracowalam po 14 h z dwoma przerwami 15 min. dodam ze byl to pazdziernik deszcz non stop i mrozek -4C, niestety wytrzymalam tylko msc ;]

Cytat
kashmir082
Cytat
Kaska113
Cytat
kashmir082
Cytat
Kaska113
kashmir082 a dlaczego mówisz że nie możesz pracować przy ludziach?? :)
Bo kiedyś pracowałem 2 miesiace przy bufecie, i użeranie się z klientami powodowało że po pracy miałem ochotę wysłać całą ludzkość w kosmos...
czyli nie masz cierpliwości do ludzi, wyobrażam sobie jak się musiałeś dogadywać co niektórym :) przydałaby mi się taka umiejętność
I właśnie to było najgorsze, że musiałem się "usmiechać" i być "grzeczny", ale po pracy musiałem się jakoś wyładować. Po tych dwóch miesiącach pracy przy obsłudze, wiedziałem już że nigdy więcej :) Ludzie to zwierzęta, gorzej nawet...

Tak, im wolno wszystko, tobie nic. Hasło "klient nasz pan" na porządku dziennym . No i rzecz jasna straszenie kierownikiem, hehe:)

zweryfikowana
Moderator
Posty: 9.026

Cytat
SegietaM
Cytat
kashmir082
Cytat
Kaska113
Cytat
kashmir082
Cytat
Kaska113
kashmir082 a dlaczego mówisz że nie możesz pracować przy ludziach?? :)
Bo kiedyś pracowałem 2 miesiace przy bufecie, i użeranie się z klientami powodowało że po pracy miałem ochotę wysłać całą ludzkość w kosmos...
czyli nie masz cierpliwości do ludzi, wyobrażam sobie jak się musiałeś dogadywać co niektórym :) przydałaby mi się taka umiejętność
I właśnie to było najgorsze, że musiałem się "usmiechać" i być "grzeczny", ale po pracy musiałem się jakoś wyładować. Po tych dwóch miesiącach pracy przy obsłudze, wiedziałem już że nigdy więcej :) Ludzie to zwierzęta, gorzej nawet...

Tak, im wolno wszystko, tobie nic. Hasło "klient nasz pan" na porządku dziennym . No i rzecz jasna straszenie kierownikiem, hehe:)
To już nawet nie chodzi o ten sloganik "Nasz klient nasz pan". Wtedy pracując przy bufecie, było takie stoisko a`la szwedzki stół, ale z pieczeniami, mięsem itp. Klient brał co chciał, i dopiero podchodził do kasy aby zapłacić. Nie raz dresiki brali np udo z kurczaka i od razu jedli, a potem tłustymi łapami płacili...://
Co ja piszę! To było żarcie, łapą brał to udo, wkładał w połowie do buzi, jak dzikus jakiś, połowe mu wypadało - zanim zapłacił. Przy kasie wcierał łapę o dresik, i pół tłustą dłonią płacił.. Jedyny plus że płacili...



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-09 14:09 przez kashmir082.

ja pracowałam jakies 2 lata w kinie znanym zreszta, złych wspomnień nie mam ale za to kupe śmiesznych. Oczywiscie nie powiem przychodzili ludzie na widok juz ktorych otwierał mi sie noz w kieszenia, miałam poprostu ochote ich zarabać.
Pamiętam ze kiedys nakryłam dwóch chłopaków jak włamywali sie na salę kinową tylnym wyjściem bez biletów, zdziwiłam sie jak oni sie tam dostali bo przeciez tylko z jednej strony drzwi sie otwierają. No podeszłam do nich pytam o bileciki, oni ze nie mają, no to ja twadro a jak tu weszliście, a oni ze no tendy drzwiami. Tak mi sie ich szkoda zrobiło prawie mi płakać zaczeli i powtarzali ze oni nie chcca na policje ale widac ze takie cwaniaczki.
No to ja dalej mówie no dobra wypuszcze was jak mi pokazecie jak otworzyliscie te drzwi. No i sie zdziwiłam dwóch małych chłopców wykiwało drzwi scyzorykiem:) potem przyszli do mnie na drugi dzien z dziekoladą heh

A jjeszcze ktoregos dnia podeszła do mnie pani z pytaniem czy gramy jeszcze ,,ogniem i mieszem,, :) jakies rok temu:)

ludzie maja takie durne pytania niewiadomo skad im sie to bierze, nawet kiedy pan pytał jak była premiera ,, mamma mia,, pytał czy to jest dalsza część bonda:)

Kiedys dziewczyna na sali sie upiła i zrobiła nam kope na dywanie.

A jak było halowen przebralam sie za potwora i oczywiscie z własnej inicjatywy z nudów troszke, chodziłam po salach tam gdzie był horror wczołgiwałam sie po schodach na kolanach i siadałam koło ludzi , albo za ludzmi i kładłam im ręke na ramieniu, potem sobie robili ze mna zdjecia ale pszczeli niemiłosiernie.

Robiac dekoracje tez na halowen zbudowałam z kartonu trumne w której potem lezałam i wyskakiwałam do ludzi.

eh.. było fajnie:)

magda434-Robiac dekoracje tez na halowen zbudowałam z kartonu trumne w której potem lezałam i wyskakiwałam do ludzi.



hehe, padlam



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-09 14:12 przez pogromca331.

Cytat
magda434
ja pracowałam jakies 2 lata w kinie znanym zreszta, złych wspomnień nie mam ale za to kupe śmiesznych. Oczywiscie nie powiem przychodzili ludzie na widok juz ktorych otwierał mi sie noz w kieszenia, miałam poprostu ochote ich zarabać.
Pamiętam ze kiedys nakryłam dwóch chłopaków jak włamywali sie na salę kinową tylnym wyjściem bez biletów, zdziwiłam sie jak oni sie tam dostali bo przeciez tylko z jednej strony drzwi sie otwierają. No podeszłam do nich pytam o bileciki, oni ze nie mają, no to ja twadro a jak tu weszliście, a oni ze no tendy drzwiami. Tak mi sie ich szkoda zrobiło prawie mi płakać zaczeli i powtarzali ze oni nie chcca na policje ale widac ze takie cwaniaczki.
No to ja dalej mówie no dobra wypuszcze was jak mi pokazecie jak otworzyliscie te drzwi. No i sie zdziwiłam dwóch małych chłopców wykiwało drzwi scyzorykiem:) potem przyszli do mnie na drugi dzien z dziekoladą heh

A jjeszcze ktoregos dnia podeszła do mnie pani z pytaniem czy gramy jeszcze ,,ogniem i mieszem,, :) jakies rok temu:)

ludzie maja takie durne pytania niewiadomo skad im sie to bierze, nawet kiedy pan pytał jak była premiera ,, mamma mia,, pytał czy to jest dalsza część bonda:)

Kiedys dziewczyna na sali sie upiła i zrobiła nam kope na dywanie.

A jak było halowen przebralam sie za potwora i oczywiscie z własnej inicjatywy z nudów troszke, chodziłam po salach tam gdzie był horror wczołgiwałam sie po schodach na kolanach i siadałam koło ludzi , albo za ludzmi i kładłam im ręke na ramieniu, potem sobie robili ze mna zdjecia ale pszczeli niemiłosiernie.

Robiac dekoracje tez na halowen zbudowałam z kartonu trumne w której potem lezałam i wyskakiwałam do ludzi.

eh.. było fajnie:)

Że też Ci się chciało:)

zweryfikowana
Moderator
Posty: 9.026

Cytat
magda434


A jak było halowen przebralam sie za potwora i oczywiscie z własnej inicjatywy z nudów troszke, chodziłam po salach tam gdzie był horror wczołgiwałam sie po schodach na kolanach i siadałam koło ludzi , albo za ludzmi i kładłam im ręke na ramieniu, potem sobie robili ze mna zdjecia ale pszczeli niemiłosiernie.

Robiac dekoracje tez na halowen zbudowałam z kartonu trumne w której potem lezałam i wyskakiwałam do ludzi.

eh.. było fajnie:)
Świetna sprawa !!!

no super było:)
albo kiedys koelzanka własnie z pracy z kina poszła z chłopakiem na film :) no nie mogliśmy sie powstrzymac cała sala ludzi ona siedzi na srodku no ekstra. jak skonczył sie film wziełam ochroniarza pod pachę i jak juz bły napisy koncowe weszłam z nim na gore do tej kolezanki. Oczywiscie udajemy ze jej nie znamy i dosc głośno mówimy do niej, prosze pani pojdzie z nami, była pani obserwowana prosze wyjąc alkohol z torebki itp i wyprowadziliśmy ją pod pache :) potem okazało sie ze za nią siedział jej wykładowca hahahah:)

Ja też pracowałam w Holandii - 8 h gdziennie (10 jesli miałam ochotę), super zarobki, praca siedząca, czasem przy komputerze, dwie krótkie przerwy oraz jedna długa. Rowerkiem do pracy i po pracy. Baaardzo dobrze to wspominam. Współpracownicy, szefowie mili i pomocni (80% z nich to Holendrzy).
Na myśl o powrocie do domu, w którym mieszkałam, przechodziły mnie dreszcze. Musiałam przez 3 miesiące żyć z bandą idiotów, chamów, świń i raz jeszcze idiotów... ;) Polaków oczywiście...

ja też pracowłam prawie w obozie pracy za granicą.to była masakra!!!!!!!!!!!!nie raz padał deszcz a ja w poszarpanym płaszczu za dużym klęczałam przy kwiatach na dworze w błocie przez 12 aczasem 14godzin.nieraz łzy same cisły się do oczu!Szef był holendrem i miał bardzo głupie poczucie humoru,nieraz przenosiłam z chłopakami ciężkie stoły z blachy a szef podszedł kopnął w tyłek i się śmiał.w upały ani grama wody aż ślina ciekła na samą myśl.w zimnie stopy i ręce drętwiały sobie zdrowie.Mam 20 lat zniszczone ręce,bolący kręgosłup a o żołądku to nawet nie gadam od zupek.ale miałam 5euro na godz
a ludzie na mieszkaniu polacy to obłęd!!!!!!Byli ok ale niektórzy to tragedia.pili non stop ,nie myli się,przyjechał tam jeden gościu stary co chciał być za kierowce tira a jak się okazało miał jakąś chorobę ciągle się trzęsł jak galareta,popijał winka,a języka nie umiał w ogóle.Za kierowce go nie dali a na polu robił 1 dzień i go wyrzucili.Najlepsze bo przywiózł ze sobą 2 kury wypatroszone i chciał nam je sprzedać by mieć na wino



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-09 14:41 przez marzenkka1.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

Może to nie złe wspomnienie ale opiszę
jak kiedyś pracowałam w wypożyczalni HOLLYWOOD VIDEO obecnie jest to BEVERLY HILLS
Przychodziła do nas bardzo często Pani Beata - wybitnie awanturująca się kobieta, czepiała się wszystkiego, raz na mojej zmianie wieczornej zrobiła aferę. Darła się na mnie jak opętana co bardzo zainteresowało innych przebywających w studio :/ w pewnym momencie chciała abym jej dała KSIĘGĘ SKARG I ZAŻALEŃ. Grzecznie jej na to odpowiedziałam że nie posiadamy takowej bo TYLKO ONA ZAWSZE MA JAKIEŚ ŻALE :D W tym momencie Pani Beata aż się ZAGOTOWAŁA i wykrzyczała TO GDZIE JA MAM NAPISAĆ SKARGĘ? NA SUFICIE - ja na to chlapnęłam mimochodem PODAĆ DRABINĘ ? po czym zapadłą cisza i ludzie stojący w kolejce zaczęli bić brawo a Pani Beatka uciekła :D

Pracowałam kiedyś w urzędzie. Zaprzyjaźniłam się z ochroniarzem, który często przychodził do mojego pokoju na plotki.
Pewnego razu przyszedł i po czasie zaczął z bardzo zamyśloną miną machać sobie bioderkami.
- Dlaczego się tak gibasz?
- Nie ubrałem dziś majtek i mi się teraz tak fajnie wacek obija o nogi
- Taa.. Jasne
- Serio nie ubrałem majtek!
- Ha, ha to pokaż!

No i pokazał.. :P :D

jak zaczynałam i po zakończeniu kontraktu nie bardzo miałam się gdzie zawiesić to zatrudniłam się na statku jako oficer rozrywki tylko nie wiedziałam że mam taką paskudną chorobę morską. Jeden z osób z obsługi miał to samo no i miał na to sposób mianowicie naciskał jakiś punkt na plecach i przechodziło problemem jedna było to że nie czuło się smaku potraf i wszystko smakowało jak trawa. W trakcie 2 miesięcy schudłam 7 kilo i nie wspominam tego najlepiej ;)



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-12-09 15:00 przez rezydentka.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 4.355

Pracując jako sekretarka Naczelnika w KGP:

  • podczas rozmowy z szafem powiedziałam NO CO TY :D
  • Naczelnik miał spotkanie z Komendantem i czekaliśmy na niego, nie przychodził długo więc zrobiłam sobie przerwę śniadaniową, gdy miałam pełną buzię wchodzi komendant a ja siedzę rozwalona przed kompem z nagami na krześle i pełną buzią - podskoczyłam jak oparzona i z pełną buzią powiedziałam DZIEŃ DOBRY PANIE KOMENDANCIE - na co się uśmiechnął i powiedział smacznego
  • na innym spotkaniu z Naczelnikami podałam kawę zalaną ZIMNĄ WODĄ

oj dużo tego było :D
-

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

sklep no comments