gorący temat
wczoraj o 17:43
wczoraj o 14:55
wczoraj o 14:44
wczoraj o 14:29
wczoraj o 12:19
mop parowy opinie - czy warto kupić?
5.08 o 12:19
24.01 o 9:48
9.07 o 2:34
Naturhouse opinie- korzystałyście?
22.11 o 10:12
Opinie o vericaust- sposoby na kurzajkę! Helpp!
7.11 o 21:08
28.02 o 21:39
dziki współlokator
dziki współlokator
Witam , mam problem. Wynajmuje wraz z kolezanka mieszkanie, wszelkimi oplatami dzielimy sie na pół . Ona sprowadzila sobie kolezanke i oswiadczyla mi ,ze przyjezdza do niej kolezanka i,ze zamieszka z nami miesiac.. Nie zgadzam sie na cos takiego . jutro ma przyjsc do nas wlascicielka mieszkania i mamy rozmawiac na ten temat . Moje pytanie to czy keidy jestesmy w umowie wpisane we dwie i ja sie nie zgadzam na 3osobe to wlasciciel moze sie na nia zgodzic ?
dziki współlokator
Ta osoba przeszkadza Ci dla zasady czy chodzi Ci o wyższe rachunki?
dziki współlokator
chodzi mi o wyzsze rachunki chodz stwierdzila ,ze podzielimy je na 3 . Ale ja bardzo nie lubie tej dziewcyzny , chce miec w domu komfort nie taka byla umowa najmu,ktora podpisywalam ... Chce wracac do domu by odpoczac a nie z nieog uciekac
dziki współlokator
Może nie będzie tak źle? Macie duże mieszkanie?
dziki współlokator
A już myślałam, że ten współlokator z buszu.
Właścicielka mieszkania może zgodzić się na co tylko zechce. I co jej zrobisz, nic jej nie zrobisz.
dziki współlokator
dziewczyny,ale kiedy w umowie jestesmy we dwie i tak na prawde ktos jst na dziko bo bez umowy to co ? ja sie na nia nie zgadzam a co jesli cos w domu sie stanie przez nia > nie moge ponosic odpowiedzialnosci za nia. Druga sprawa to tez jest tak jakby moje mieszkanie i mam chyba jakies prawo mieszkajac w nim ? co moge zatem zrobic jezeli wlasciciel sie zgodz > moge rzadac natychmiastowego rozwizania umowy z mojej strony > musi dac sie cos zrobic ..
dziki współlokator
Skoro nie godzisz się na tamtą koleżankę, to znaczy, że z obecną współlokatorką macie kosę (lub będziecie mieć), więc jak można żyć w takiej pato atmosferze? Czemu nie znajdziesz mieszkania, w którym się dobrze czujesz?
dziki współlokator
Po pierwsze to co Loja napisała, a po drugie to jest tylko wizyta, a nie wprowadzenie na stałe, a to zupełnie co innego. Owszem gdyby Twoja współlokatorka nagle wpuściła do domu 3 osobę ktora by miała z Wami zamieszkać, to właścicielka/Ty mogłybyście coś mówić o Waszych prawach do mieszkania i tym, że macie coś do powiedzenia. Ale w tej sytuacji koleżanka ma prawo zaprosić gościa i trzeba się było z tym liczyć jak wynajmowałaś mieszkanie Z KIMŚ. Właśnie dlatego dorośli ludzie sami mieszkają.
Właścicielka może, ale nie musi zgodzić się na rozwiązanie umowy. Do wypowiedzenia (tym bardziej natychmiastowego) nie masz podstaw.
dziki współlokator
Umowa obowiązuje obie strony.Cytat
incognito85
Właścicielka może, ale nie musi zgodzić się na rozwiązanie umowy. Do wypowiedzenia (tym bardziej natychmiastowego) nie masz podstaw.
dziki współlokator
To na pewno, ale co to ma do tego co ja napisałam? O ile nie mają zastrzeżonego w umowie, że nie mogą zapraszać gości, to mogą.
dziki współlokator
Jak na miesiąc to daj spokój, wytrzymasz jakoś. Znasz koleżankę współlokatorki od kiedy, że już jej nie lubisz? Może to tylko dlatego, że chcesz komfortu. Nie dziwię się. Pogadaj z koleżanką, że nie chcesz dodatkowej osoby. Macie kawalerkę czy osobne pokoje? Bo jak kawalerkę i 3 dziewczyny to słabo. A jak nie powiedziałaś, że nie chcesz nikogo dodatkowego to się nie dziw, że tamta nie wie. Chociaż dziwne bo takie decyzje się wspólnie podejmuje. Powinna zapytać jak się będziesz czuć z tym, że ktoś miesiąc będzie mieszkał z wami. Ktoś kto dla ciebie jest obcą osobą.
A ty skoro ona nie zapytała czy czujesz się ok, musisz jej powiedzieć że nie leży ci ta propozycja. Rozumiesz że chce pomóc czy co tam koleżance ale ty też masz coś do powiedzenia i nikogo do domu nie sprowadzałaś.
dziki współlokator
Przepraszam cofam wcześniejszy wpisCytat
LimitedEdition
dziewczyny,ale kiedy w umowie jestesmy we dwie i tak na prawde ktos jst na dziko bo bez umowy to co ? ja sie na nia nie zgadzam a co jesli cos w domu sie stanie przez nia > nie moge ponosic odpowiedzialnosci za nia. Druga sprawa to tez jest tak jakby moje mieszkanie i mam chyba jakies prawo mieszkajac w nim ? co moge zatem zrobic jezeli wlasciciel sie zgodz > moge rzadac natychmiastowego rozwizania umowy z mojej strony > musi dac sie cos zrobic ..
Pytałam teraz w rodzinie i prawdopodobnie jest tak ,ze ty nie musisz zgadzać się na mieszkanie kogos innego.Odwiedziny tak ,ale zamieszkanie na miesiąc to już inna sprawa.Masz umowę najmu i w tej chwili tak jakby było tymczasowo twoje mieszkanie i możesz nie zgodzić się na następnego lokatora.Tylko ze będziesz musiała rozmawiać z włascielem mieszkania i ewentualnie co wejść na stope wojenną?Umowa najmu jest wazna nawet jeśli nie jest zawarta u notariusza.
Jeśli włąsciel mieszkania mimo twojego sprzeciwu pozwoli na to ,to oczywiście mozesz zgłoscic ze wynajmuje na dziko np. w skarbówce czy gdzies.Ale to równoznaczne z kłopotami i wojną z włascielem mieszkania.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2015-03-01 10:30 przez filipekkrol.
dziki współlokator
Ale to jest gość współlokatorki, a nie dziki współlokator. Możliwe(?), że ty też będziesz miewała gości. Fakt, że na długo, ale może nie warto drzeć kotów z powodu jednego miesiąca. Może warto to załatwić między sobą bez włączania właścicielki mieszkania. A może warto poszukać sobie czegoś do zamieszkania w pojedynkę.
dziki współlokator
ona poiedziala wprost ,ze jest z nami na meisiac ja sie na to nie godze , wczoraj w nocy sie pobiłysmy i poszarpałysmy - o zgrozo niby dorosle kobiety ... do tego doprowadzilo mieszkanie jej kolezanki
dziki współlokator
"Niby" dorosłe... to dorośnij naprawdę, zamieszkaj sama, i wtedy będziesz mogła dyktować kto przychodzi w gości.Cytat
LimitedEdition
ona poiedziala wprost ,ze jest z nami na meisiac ja sie na to nie godze , wczoraj w nocy sie pobiłysmy i poszarpałysmy - o zgrozo niby dorosle kobiety ... do tego doprowadzilo mieszkanie jej kolezanki