wynajem mieszkania-doradzcie

czesc dziewczyny, chciałam Was prosić o wypowiedzi, bo ja mogę nie być obiektywna.
Chodzi o to, że wynajmuję pokój dziewczynie, ona nie sprzata w kuchni ani w lazience, to co ma w pokoju mnie nie interesuje, ale chodzi mi o czesc wspolna,wyglada to mniej wiecej tak-ona sprzata raz w miesiacu, a ja trzy. Ostatnio trzymała suszarkę na pranie 3 tyg w pokoju, ja moje pranie musialam wieszac na karniszu w pokoju. Ostatnio zaczęła udzielać korepetycji i się przewiają obce jej i mi osoby w mieszkaniu, nie spytala sie mnie nic. Chcialam się Was spytać czy moze niepotrzebnie się wkurzam, ja jej nic nie mowie, najpierw chcialam sie dowiedziec jak patrza na to osoby z boku. Czy mam powod zeby sie wkurzac? czy hormony mną targają?

Skoro wynajmuje pokój ma prawo zapraszać kogo chce i na ile chce itp. Co do sprzątania to ustalcie jakiś harmonogram.

no ja bym jej jednak zwróciła uwagę po co dusić to w sobie. Może sobie nie zdaje sprawy, że coś ci przeszkadza. Dobrze jest rozmawiać.

Bo jak się mieszka z kimś obcym to trzeba na samym początku jasno określić zasady. Najlepiej nawet stworzyć grafik kto, kiedy i co sprząta. A jak ona się tego nie trzyma to po prostu mówisz jej, że ci się to nie podoba. Idź do niej i z nią pogadaj, nie cackaj się. Powiedz jej, że ci się nie podoba to, że nawet cię nie poinformowała, że będzie przyjmować obce osoby w mieszkaniu - choćby z szacunku do drugiej osoby każda z was przed każdą wizytą obcych osób w mieszkaniu powinna drugiej o tym powiedzieć.
Jak przetrzymuje jakąś rzecz to po prostu idź do niej i powiedz, że jest ci potrzebna. To też musi być jasno powiedziane - wspólne rzeczy odkładamy na miejsce po ich użyciu.
Poza tym jak się mieszka z obcymi osobami w mieszkaniu to trzeba wszystko mówić i nie rozmyślać co ta osoba pomyśli. Tak jest łatwiej, wszystko jest jasne.

Więc ja uważam, że nie przesadzasz i masz powód, żeby się wkurzać, bo dziewczyna zachowuje się nie fair

Oczywiście,trzeba ustalić grafik sprzątania i jakiś wewnętrzny regulamin też.
To nieprawda że może sobie zapraszać kogo chce i kiedy chce.Przecież to Wasz wspólny dom obecnie.
I nie może być tak,że jedna osoba robi w "swoim" pokoju balangę np a ta w drugim nie ma nic do powiedzenia.
U mnie było podobnie tyle że wynajmowałam mieszkanie wspólnie z nowicjuszkami - nowo przyjętymi studentkami które do tej pory mieszkały z mamusią.
i ta mamusia prała,sprzątała i gotowała.
Wyjechały na stancję i to się zmieniło.
Na początku było tak jak u zakładającej ten wątek.Czekały chyba aż jakaś służąca za nie posprząta.
Po kilku tygodniach mieszkania w syfie - powiedziałam :nie!
Ustaliłam jasno która w jakie dnie ma dyżur ze sprzątaniem,wynoszeniem śmieci itp.
Na początku szło to opornie.Cóż,przyzwyczajenia...
Ale w końcu się udało.
Teraz już jest o.k.
Trzeba po prostu rozmawiać a nie czekać aż druga osoba sama się domyśli o co mi chodzi.
życzę owocnych rozmów :-)

Ma prawo zapraszac kogo chce. Zwroc jej uwage zeby po sobie sprzatala. A macie tylko 1 suszarke? Nie brzydzi Cie to? :-)

uważam że powinna też sprzątać (obie po równo)

Cytat
majka51
Ma prawo zapraszac kogo chce. Zwroc jej uwage zeby po sobie sprzatala. A macie tylko 1 suszarke? Nie brzydzi Cie to? :-)

Nooo tak, wspólna suszarka jest obleśna i powinna brzydzić, ale kupowanie w ciuchlanadach już niee

pogadaj z nią, mieszkacie razem i ona powinna pamiętać, że jej wolnośc ogranicza twoją wolnośc... nie da sie tak zyć bez porozumienia i przestrzegania określonych zasad, bo będziecie się tylko męczyć. chodzi przede wszystkim o wspólpracę, a przecież to twoje mieszkanie, to że płaci za siebie to nie wszystko... przecież to nie pokój w hotelu

Uważam, że bardzo słusznie się wkurzasz, ja do póki nie zamieszkałam z moim chłopakiem mieszkałam ciągle z samymi brudasami i musiałam wszystko robić, powinnaś zwrócić jej uwagę i powiedzieć co Ci przeszkadza, a jeśli ona to oleje po prostu wypowiedz jej umowę, jest tak duże zapotrzebowanie, że na pewno szybko znajdziesz kogoś na jej miejsce i może od razu trafisz na normalną osobę tym bardziej, że to Twoje mieszkanie i dla czego masz się użerać z jakąś syfiarą. Jeśli chodzi o te korki to wydaj mi się, że w tej kwestii nie masz racji bo oczywiście ona powinna Cię wcześniej zapytać o zgodę i uprzedzać kiedy będzie miała gości, ale z drugiej strony to ona tam mieszka i płaci za ten pokój swoje pewnie nie małe pieniądze, także ma prawo przyprowadzać sobie kogo chce bo w końcu każdy potrzebuje prywatności, a ona tam mieszka, więc tylko ze względu na Ciebie nie powinna uciekać z domu i umawiać się gdzieś na mieście, biorąc sobie lokatorkę powinnaś liczyć się z tym, że każdy ma swoje życie.

Mi nie chodzi o to, że nie może zapraszać sobie koleżanek. Chodzi mi o obce osoby, ktorym udziela korepetycji, ona ich nie zna i ja tez nie. Przeciez moglaby ona chodzic do tych osob do domu. Kiedys przyprowadzila kota i sie nie spytala mnie o zgode, ale wtedy juz zwrocilam jej uwage. Właśnie dlatego Was pytam o zdanie, bo wiem, ze placi i ma swoje prawa. Dziękuję za wszystkie opinie

wynajmowałam kiedys pokój i nie było to do pomyslenia zeby nie zapytać czy mogę kogoś zaprosić?...
przecież to Twoje moieszkanie masz prawo wiedzieć co i kiedy sie w nim dzieje....
Ustal z góry co i jak nie możesz siedziec cicho i patrzeć na wszystko z boku..
ocknij sie zanim bedzie za późno a dziewczyna bedzie rzadziła w Twoim mieszkaniu,Ty od samego początku powinnas powiedziec jakie sa zasady ,a jak sie lasce nie podoba zawsze znajdzie sie ktos inny ...
DZIAŁAJ.....

Cytat
nicolenkaa

Cytat
majka51
Ma prawo zapraszac kogo chce. Zwroc jej uwage zeby po sobie sprzatala. A macie tylko 1 suszarke? Nie brzydzi Cie to? :-)

co jest obrzydliwego we wspólnej suszarce? No chyba wieszasz na niej czyste, wyprane ubrawnia, czy się mylę?

Cytat
fiane
Nooo tak, wspólna suszarka jest obleśna i powinna brzydzić, ale kupowanie w ciuchlanadach już niee

Cytat
majka51

Cytat
nicolenkaa

Cytat
majka51
Ma prawo zapraszac kogo chce. Zwroc jej uwage zeby po sobie sprzatala. A macie tylko 1 suszarke? Nie brzydzi Cie to? :-)

co jest obrzydliwego we wspólnej suszarce? No chyba wieszasz na niej czyste, wyprane ubrawnia, czy się mylę?

Hmmm ja bym nie powiesila majtek tam gdzie obca baba wieszala swoje, ale masz racje, podejscie do higieny to kwestiaindywidualna

Cytat
fiane
Nooo tak, wspólna suszarka jest obleśna i powinna brzydzić, ale kupowanie w ciuchlanadach już niee

No moim zdaniem kupowanie uzywanwj bielizny jst :p