Obecnie rozmawiamy o:

prawidłowa waga

gorący temat

dieta przy cukrzycy

wczoraj o 19:27

motywacja na diecie

wczoraj o 18:53

dieta i trening

wczoraj o 13:41

motywacja na diecie

wczoraj o 13:10

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

30 sty 2013 - 11:21:29

Cytat
dzwooneczek

Nie żebym była przeciwna kredytom - akurat tym na mieszkanie/dom nie jestem - ale jak wynajmujesz i stracisz pracę zostajesz na lodzie, natomiast jak nie spłacasz kredytu to nie dość, że bank przejmuje lokal to Ty nadal jesteś mu winna odsetki, taka prawda niestety. Jakby nie patrzeć jesteś albo na zero (wynajem), albo na minusie (kredyt).

Zgadzam się w 100%. Ja kredytu nie wezmę, ale jak ktoś chce to mnie to nie obchodzi;-) Wolę tyrać parę lat i odkładać pieniądze,a z pewnymi planami troszkę poczekać niż władować się w kredyt na 30 lat.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

30 sty 2013 - 11:48:19

Cytat
karka2424
Cytat
dzwooneczek

Nie żebym była przeciwna kredytom - akurat tym na mieszkanie/dom nie jestem - ale jak wynajmujesz i stracisz pracę zostajesz na lodzie, natomiast jak nie spłacasz kredytu to nie dość, że bank przejmuje lokal to Ty nadal jesteś mu winna odsetki, taka prawda niestety. Jakby nie patrzeć jesteś albo na zero (wynajem), albo na minusie (kredyt).

Zgadzam się w 100%. Ja kredytu nie wezmę, ale jak ktoś chce to mnie to nie obchodzi;-) Wolę tyrać parę lat i odkładać pieniądze,a z pewnymi planami troszkę poczekać niż władować się w kredyt na 30 lat.

To widać masz super dobrze płatną robotę, bo ja choćbym nie wiem jak się starała w parę lat nie odłożę tych 150 tys... (trzeba by przez 5 lat co miesiąc odkładać po 2500 zł). No chyba, że masz już coś "odłożone", albo "dorzucą" rodzice, albo zaczynasz pracować i odkładać bardzo młodym wieku. Inaczej całej kwoty nie naodkładasz...
Co do kredytu, też nie chcemy całości brać na kredyt. Chcemy jak najwięcej odłożyć i potem jak najszybciej spłacić, ale chcąc nie chcąc częściowo kredyt nas czeka.
Bez pracy można zostać na lodzie i z własnym mieszkaniem i z wynajmowanym. Tyle, że własne nawet z kredytem, można sprzedać albo wynająć (i wtedy rata zacznie się spłacać "sama"=przez lokatorów którym się mieszkanie wynajmuje).

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

30 sty 2013 - 11:55:54

Cytat
joanna_C

hmm...nie musisz się tak oburzać. Bo ja Ciebie nie atakowałam ;) Poza tym...jestem istotą rozumną (przynajmniej tak mi się wydaje ;) ) i rozumiem, że gdzieś mieszkania z rynku pierwotnego są tańsze od rynku wtórnego. :)

to nie było w żadnym wypadku oburzenie z mojej strony, to była odpowiedź, na Twojego posta, w którym napisałaś dokładnie, że nie wiesz gdzie są takie mieszkania
myślałam, że na prawdę nie wiesz, więc Ci napisałam gdzie takie są
dla mnie normalna, logiczna odpowiedź na pytanie :)

<moderacja>



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-31 00:36 przez moderator.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

30 sty 2013 - 12:08:20

Cytat
ankafranka100
Cytat
BeatkaGG23
Cytat
ankafranka100
jest jeszcze cos takiego jak mieszkania za odstepne:)

Ooo pierwsze słyszę możesz to rozwinąć ? :)

Jest duzo ogloszen tego typu w internecie. Ktos posiada mieszkanie spoldzielcze i za kwote np. 30 000 zl chce oddac je za odstepne. Oznacza to, ze melduje Ciebie w nim a sam sie wymeldowuje co czyni z Ciebie osobe, ktora ma prawa do tego mieszkania. Po bodajze 5 latach mozna juz sie starac o wykupienie takiego mieszkania od gminy po bardzo malych kosztach w porownaniu do cen rynkowych np. 20 000. Tak samo w przypadku prywatnych kamienic, gdzie po prostu "wykupujesz" od kogos ten lokal abys Ty mogla go wynajmowac:)

ja mieszkam w małym miasteczku, ale u nas też coś takiego jest i moi rodzice z tego skorzystali, najpierw wynajmowaliśmy, a później je wykupoiliśmy i mamy w bloku swoje własne mieszkanie, które później sami możemy wynajmować.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

06 lut 2013 - 00:02:36

dziś oglądaliśmy i zdecydowaliśmy się na nasze własne mieszkanie! Tak sie cieszę że musiałam się pochwalić nawet tutaj! :P

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

06 lut 2013 - 17:19:28

Cytat
fushigi
dziś oglądaliśmy i zdecydowaliśmy się na nasze własne mieszkanie! Tak sie cieszę że musiałam się pochwalić nawet tutaj! :P

gratuluję!! :)

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 11:16:35

Cytat

chcę się przeprowadzić, to się przeprowadzam..


To poczekaj na moment, kiedy to wynajmujący zadecydują o Twojej wyprowadzce. Pół roku wynajmowaliśmy i o pół roku za długo..


Cytat

Nie żebym była przeciwna kredytom - akurat tym na mieszkanie/dom nie jestem - ale jak wynajmujesz i stracisz pracę zostajesz na lodzie, natomiast jak nie spłacasz kredytu to nie dość, że bank przejmuje lokal to Ty nadal jesteś mu winna odsetki, taka prawda niestety. Jakby nie patrzeć jesteś albo na zero (wynajem), albo na minusie (kredyt).


W swoim mieszkaniu możesz np. wynająć pokój. Procedury trwają długo i nikt Cię z mieszkania w miesiąc nie wyrzuci. Wynajmujący nie będzie czekał za to wiecznie, więc co? Bierzesz na plecy kartony i idziesz pod most?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-10 11:19 przez nasty_89.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 11:46:52

Cytat
nasty_89
W swoim mieszkaniu możesz np. wynająć pokój. Procedury trwają długo i nikt Cię z mieszkania w miesiąc nie wyrzuci. Wynajmujący nie będzie czekał za to wiecznie, więc co? Bierzesz na plecy kartony i idziesz pod most?
A co to za problem wynająć inne mieszkanie w miesiąc? Aktualnie, przynajmniej u mnie w dużym mieście, ofert wynajmu jest mnóstwo natomiast studentów coraz mniej i większy problem, żeby komuś wynająć. Zresztą Ty masz własne poglądy, ja mam swoje i nie zmienie ich. Napisałam zresztą, że nie jestem przeciwna kredytom na mieszkanie czy dom, byle branym z głową, wtedy kiedy nas na nie stać. Sama wynajmuje mieszkania od 7 lat, więc wiem co to oznacza, ale z drugiej strony nie uśmiechało mi się wcześniej brać kredytu na byle jakie mieszkanie i mieć na szyi smycz przez 30 lat, dlatego oszczędzamy z mężem i na tą chwilę, w ciągu 2 lat uskładaliśmy sporą sumkę na wkład własny a i oboje mamy stałą pracę z umową na czas nieokreślony. Dla mnie dopiero ten moment jest odpowiedni na wzięcie kredytu.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 15:01:28

Tracąc pracę, nie mając pieniędzy na choćby kaucję sobie mieszkania ot tak nie wynajmiesz. Więc argument łatwiej jest przy najmie w razie utraty pracy średnio trafiony..

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 15:24:13

Cytat
nasty_89
Tracąc pracę, nie mając pieniędzy na choćby kaucję sobie mieszkania ot tak nie wynajmiesz. Więc argument łatwiej jest przy najmie w razie utraty pracy średnio trafiony..
Czyli tracąc pracę i nie mając pieniędzy wynajmować komuś pokój za 500zł? Przecież z tego ani raty nie zapłacisz ani rachunków...Chyba, że się wyprowadzisz i wynajmiesz mieszkanie, ale wtedy i tak nie masz się gdzie podziać a raty spłacać trzeba. To nie ten czas, kiedy się mieszkania wynajmowało a ktoś Ci spłacał raty, jeśli się bierze kredyt na całe mieszkanie...Ja wolałabym wyjść na zero niż na minus, ale każdy robi jak chce.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 15:34:50

Cytat
nasty_89
Tracąc pracę, nie mając pieniędzy na choćby kaucję sobie mieszkania ot tak nie wynajmiesz. Więc argument łatwiej jest przy najmie w razie utraty pracy średnio trafiony..
nie kapuję z tą kaucją, skoro mnie wyrzucają z mieszkania to oddają mi kaucję, którą zapłaciłam, więc mam kasę na kaucję w następnym mieszkaniu

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 18:17:04

Oliga, jak nie masz na bieżące opłaty, to Ci kaucję na opłaty zabiorą przecież.. Ja bym wolała zamknąć rzeczy w jednym pokoju i wynająć mieszkanie wprowadzając się np. na miesiąc do rodziców bez przewożenia ze sobą kilkudziesięciu kartonów, niż nie mając pieniędzy ładować kilkaset złotych w przeprowadzkę rzeczy do rodziny, a w ostateczności pod most (tak, tak.. za ostatni transport zapłaciliśmy 300 zł + kilka wycieczek do sklepów po kartony, z 3 rolki folii zabezpieczającej do mebli, z 10 rolek taśmy, to już ponad 100 na takie rzeczy wychodzi, więc to też nie tak hop siup, szczególnie nie mając pieniędzy). No ale tracąc pracę i zostając bez środków do życia w sumie żadne rozwiązanie dobre nie jest. Tylko warto się zastanowić, co w rzeczywistości zrobiłybyście nagle dowiadując się o utracie pracy, gdzie wynajmujący czeka na pieniądze?

Raz wynajmowaliśmy mieszkanie i wiem (przynajmniej dla nas), że nie da się długo funkcjonować, myśleć o rodzinie itd. bo jednak wizja nieoczekiwanych przeprowadzek, brak stałości nie jest komfortowa. Dlatego najem owszem, żeby odłożyć jakieś pieniądze, albo nie chce się zbyt szybko kupować mieszkania/nie wie gdzie etc.. Ale tak na dłuższą metę, jak nieraz widzę negatywne nastawienie do kredytu, to podziwiam, bo jednak swoje to swoje. Choćby po to, żeby sobie pomalować pokój na odpowiedni kolor i nie pakować przy tym pieniędzy w czyjeś mieszkanie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-10 18:19 przez nasty_89.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 18:35:22

Cytat
nasty_89
Oliga, jak nie masz na bieżące opłaty, to Ci kaucję na opłaty zabiorą przecież.. Ja bym wolała zamknąć rzeczy w jednym pokoju i wynająć mieszkanie wprowadzając się np. na miesiąc do rodziców bez przewożenia ze sobą kilkudziesięciu kartonów, niż nie mając pieniędzy ładować kilkaset złotych w przeprowadzkę rzeczy do rodziny, a w ostateczności pod most (tak, tak.. za ostatni transport zapłaciliśmy 300 zł + kilka wycieczek do sklepów po kartony, z 3 rolki folii zabezpieczającej do mebli, z 10 rolek taśmy, to już ponad 100 na takie rzeczy wychodzi, więc to też nie tak hop siup, szczególnie nie mając pieniędzy). No ale tracąc pracę i zostając bez środków do życia w sumie żadne rozwiązanie dobre nie jest. Tylko warto się zastanowić, co w rzeczywistości zrobiłybyście nagle dowiadując się o utracie pracy, gdzie wynajmujący czeka na pieniądze?

Raz wynajmowaliśmy mieszkanie i wiem (przynajmniej dla nas), że nie da się długo funkcjonować, myśleć o rodzinie itd. bo jednak wizja nieoczekiwanych przeprowadzek, brak stałości nie jest komfortowa. Dlatego najem owszem, żeby odłożyć jakieś pieniądze, albo nie chce się zbyt szybko kupować mieszkania/nie wie gdzie etc.. Ale tak na dłuższą metę, jak nieraz widzę negatywne nastawienie do kredytu, to podziwiam, bo jednak swoje to swoje. Choćby po to, żeby sobie pomalować pokój na odpowiedni kolor i nie pakować przy tym pieniędzy w czyjeś mieszkanie.

To równie dobrze, możesz wynajmując wrócić do rodziców a nie masz na głowie spłaty kredytu, więc jesteś "na zero" a nie z kredytem do spłacenia...

Poza tym, chyba nie przeczytałaś w ogóle tego co pisałam, bo piszesz tak, jakbym ja była wielką przeciwniczką kredytów a napisałam, że nie jestem. Nie rozumiem, po co się odnosisz do moich wypowiedzi, żeby pisać co innego a później nagle piszesz, że jesteś mojego zdania... Nigdzie nie napisałam przecież, że do końca życia chce wynajmować.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 18:41:45

Cytat
jakbym ja była wielką przeciwniczką kredytów a napisałam, że nie jestem.

Uwierz mi, chyba nie ma już na tym forum osoby, która nie wiedziałaby, jacy to jesteście bogaci, dobrze zarabiacie i dobrze Wam w wynajmowanym, więc odkładacie na mieszkanie. Napisałaś to tyle razy, że w ciemno jestem w stanie strzelić jaką masz opinię. Odnosiłam się do Twojej wypowiedzi odnośnie zalety najmu, o tej:

Cytat

jak wynajmujesz i stracisz pracę zostajesz na lodzie, natomiast jak nie spłacasz kredytu to nie dość, że bank przejmuje lokal to Ty nadal jesteś mu winna odsetki, taka prawda niestety. Jakby nie patrzeć jesteś albo na zero (wynajem), albo na minusie (kredyt).

Która jak dla mnie jest absurdalna, bo jak jesteś najemcą, to nie mając pieniędzy na najem masz równie wielki problem. Tu masz mieszkanie, możesz choć trochę próbować się odbić. Najem? Graty na plecy i wyjście z mieszkania.. Doskonale znam Twoje podejście do sprawy, dlatego podkreśliłam, że chodzi mi - w dalszej części postu, w oddzielnym akapicie - że nie jestem w stanie zrozumieć tych, którzy są tak negatywnie nastawieni do kredytów, że wolą ciągłe ryzyko wypowiedzenia umów, przeprowadzek etc.


Każda opcja bardzo obciąża i najem i zakup, bo chcąc nie chcąc idzie na to z połowa pensji.. Ale alternatywy nie mamy, co najwyżej zostaje unikać pracy i spłodzić z 5 dzieci, to może komunalne, albo socjalne przydzielą;p



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-10 18:45 przez nasty_89.

Wynajem mieszkania a kupno mieszkania

10 lut 2013 - 18:47:54

Cytat
nasty_89
Cytat
jakbym ja była wielką przeciwniczką kredytów a napisałam, że nie jestem.

Uwierz mi, chyba nie ma już na tym forum osoby, która nie wiedziałaby, jacy to jesteście bogaci, dobrze zarabiacie i dobrze Wam w wynajmowanym, więc odkładacie na mieszkanie. Napisałaś to tyle razy, że w ciemno jestem w stanie strzelić jaką masz opinię. Odnosiłam się do Twojej wypowiedzi odnośnie zalety najmu, o tej:

Cytat

jak wynajmujesz i stracisz pracę zostajesz na lodzie, natomiast jak nie spłacasz kredytu to nie dość, że bank przejmuje lokal to Ty nadal jesteś mu winna odsetki, taka prawda niestety. Jakby nie patrzeć jesteś albo na zero (wynajem), albo na minusie (kredyt).

Która jak dla mnie jest absurdalna, bo jak jesteś najemcą, to nie mając pieniędzy na najem masz równie wielki problem. Tu masz mieszkanie, możesz choć trochę próbować się odbić. Najem? Graty na plecy i wyjście z mieszkania.. Doskonale znam Twoje podejście do sprawy, dlatego podkreśliłam, że chodzi mi - w dalszej części postu, w oddzielnym akapicie - że nie jestem w stanie zrozumieć tych, którzy są tak negatywnie nastawieni do kredytów, że wolą ciągłe ryzyko wypowiedzenia umów, przeprowadzek etc.
Pierwsza wypowiedziałam się w tym wątku i napisałam, ŻE NIE JESTEM PRZECIWNICZKĄ KREDYTÓW NA MIESZKANIE/DOM więc skąd Ty możesz wiedzieć, pokaż mi gdzie napisałam, że jestem?? Wkładasz mi w usta słowa, których nigdy nie powiedziałam/napisałam i uważasz, że wszystko najlepiej wiesz. Trochę pokory, bo nie znasz mnie. Ja Cię nie oceniam, a Ty mnie tak - mimo, że nie masz podstaw. Bogata nie jestem, nigdzie nie pisałam ile zarabiam, więc nie mam pojęcia skąd te przypuszczenia...

Napisałam, że mamy różne zdania na ten temat i tyle, a Ty prowadzisz ze mną ciągle jakąś irytującą dyskusję, bo "wiesz lepiej". Co do ryzyka - mieszkam w jednym miejscu od 4 lat, a właściciela na oczy nie widziałam i mogę robić w mieszkaniu, co chcę bo tak miałam od początku powiedziane. To, że Tobie się źle trafiło nie jest regułą. Jak Ty chcesz mieć kredyt na 30 lat i płacić bankowi drugie tyle odsetek - proszę bardzo, Twój wybór. Ja wybrałam inaczej i nie Tobie oceniać czy źle czy dobrze, czas pokaże.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-02-10 19:06 przez dzwooneczek.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Która toaletka?