POMOCY! dom, wielki problem.

Witam wszystkie szafiarki, pisze tutaj, gdyz nie wiem gdzie na poczatku szukac pomocy
Problemem moim a przede wszystkim mojej mamy jest moj brat. Nie potrafimy zyc z nim w jednym domu. Uprzykrza nam zycie, upokarza nas( mame, mnie). Jest on pelnoletni prawie 30letnim mezczyzna. Chcialybysmy zyc normalnie, bez martweinia sie o swoje zdrowie i pieniadze. ( Tak, jest zdolny do kradziezy). Mama wiele razy prosila, wrecz nalegla zeby wyprowadzil sie z domu. Przekonywala go tym, ze da mu pieniadze i zostawil nas w spokoju. Wszystko na nic.
Pytam sie was drogie dziewczyny jak mozna przekonac go, zeby wymeldowal sie z domu raz na zawsze i sam zaczal ukladac sobie zycie??
prosze o konkretne rady.
nikt nie poradzi?

same mozecie go wymeldowac...jezeli Twoja mama jest pelnym wlascicielem domu. zreszta polecam udac sie na policje i zglosic problem, tam wam wszystkie aspekty prawne wyjasnia.

wymeldowanie w takim przypadku moze chyba dopiero nastapic gdy nie bedzie przebywal w donmu co najmniej trzy miesiace. A to graniczy z cudem.

idz na policje

jeśli bedziecie wzywać czesto policje, bo robi awantury , czy robi wam tam jakies akcje, cyrki, to potem drogą sądowna mimo , że jest zameldowany sąd nie powinnien robic żadnych większych problemów i go wymelduje. a skoro twoja mama jest główna włascicielka to jeszcze lepiej, z reszta najlepiej udac sie na policje i zapytać jak to by wygladało, i jakie są prawa z tym związane. POWODZENIA, wiem co przezywacie bo tez mam takie lokatora, mieszkam jeszcze z męzem i dwu letnim dzieckiem , ale nam bedzie cięzko cokolwiek zrobic bo jest głównym najemca mieszkania.

a czyj jest dom? czy brat mamy ma do niego prawo? jeśli tak to nie macie szans go "wyrzucić"!

Cytat
asiunia2706
czy brat mamy ma do niego prawo? j

Moja mama jest jedyna wlascicielka domu po smierci taty.

Cytat
VanessaBon

Cytat
asiunia2706
czy brat mamy ma do niego prawo? j

To brat autorki wątku a nie jej mamy.

Ja bym zgłosiła to na policje.

autorko: czy brat ma tam meldunek (u mamy)
na czym konkretnie polega kłopot z nim? bije, pije, krzyczy, kradnie, co robi?

tak ma meldunek, do rekoczynow raczej nie dochodzi, lecz problem z szacunkiem, lekkimi grozbami, niszczeniem mienia, kradziezami, pije, awantury ciagle.

groźby i niszczenie mienia - zgłosić na policję
a jego wymeldować - mama ma do tego pełne prawo i raczej nie będzie kłopotu jeśli pójdzie z jego dowodem tam
najprościej: zmienić zamki, spakować mu walizki, wystawić za drzwi
śmieszne,żeby 30 letni facet z mamusią mieszkał, co on pracy i zycia własnego nie ma?

No ale ktoś go na takiego wychował nie?

Czemu taki jest??
Może lepiej zając się tym problemem, a nie jak wywalic z domu rodzonego brata?

pracuje, ale nie ma mozliwosci zycia z nim.