Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Witam dziewczęta :) postanowiłam wyjechać zagranicę jako au-pair :) znalazłam już jedną ofertę we Włoszech,jest to samotna matka Polka mieszkająca we Włoszech, opiekowałabym się dziewczynką 2,5 roku, dostawałabym 100 euro na tydzień kieszonkowego, wyżywienie i zakwaterowanie gratis. Fajna opcja wydaję mi się, zwiedziłabym Włochy, nauczyłabym się trochę języka, a dodatkowo miałabym jakieś tam swoje pieniążki. Teraz mieszkam we Wrocławiu,przeprowadziłam się tu niedawno no i nie jest za kolorowo, mam słabą pracę, zapłacę za pokój, zostanie mi ok 400 zł na przeżycie i to wszystko. Oczywiście to jeszcze nic pewnego ale szukam dalej czegoś innego, może też coś w Londynie znajdę, ale tu jest fajna opcja bonie muszę znać języka a jak tak przeglądam oferty to wszędzie prawie język potrzebny.
Macie może jakieś doświadczenia w takiej pracy? Jest jeden taki wątek ale bardzo mało osób się tam wypowiedziało więc może tutaj się wypowiedzą dziewczyny, które kiedyś tak pracowały lub pracują :)

Założyłam już taki wątek na forum o pracy ale może tutaj więcej osób zagląda :)

zweryfikowana
Posty: 525
Ostrzeżenia: 1/5

Jedź i się nawet nie zastanawiaj ! :)

niezweryfikowana
Posty: 242
Ostrzeżenia: 1/5

nie ma doswiadczenia ale chetnie sie dowiem :)

tez jestem z wrocka bo obecnie tu studiuje i mieszkam ;/ i ceny za mieszkania mnie przerazaja ;/ a praca ehhhh

tak jak piszesz 400zl na zycie moze zostaje ;/

To jeszcze nic pewnego ale jeśli się odezwie to chyba pojadę :)

Dokładnie, ceny są wysokie a zarobki strasznie niskie, jeszcze trafiłam na taką pracę, gdzie mam śmieszną wręcz stawkę a jestem w dodatku tak wykorzystywana tam. Dlatego szukam czegoś lepszego ale strasznie trudno coś znaleźć, i to 400 zł mam na jedzenie i przeżycie a o jakimś zakupie dla siebie mogę zapomnieć.Chcę to zmienić bo inaczej nie dam rady tak dłużej.

Cytat
oleczka089089
nie ma doswiadczenia ale chetnie sie dowiem :)

tez jestem z wrocka bo obecnie tu studiuje i mieszkam ;/ i ceny za mieszkania mnie przerazaja ;/ a praca ehhhh

tak jak piszesz 400zl na zycie moze zostaje ;/

o kurczę , ja na Twoim miejscu bym jechała bez zastanowienia, masz szansę się nauczyć języka. ja sama na dwa lata planuje wyjechać do Włoch na jakiś czas:)

Ja byłam Au-Pair, juz jakis czas temu i bylam wtedy b.mloda(w trakcie pobytu skonczylam 19lat) ale trafilam na swietna rodzine i b.dobrze wspominam wyjazd. Grunt to pewnosc ze rodzina jest w porzadku (bo mozna sobie zgotowac piekielko na ziemi :( ). Nie wiem jak Ty to rodzine znalazlas, jesli nie masz zadnych wiarygodnych informacji jacy oni sa to kieruj sie instynktem :)
Ja chcetnie bym powtorzyla taki wyjazd (chociaz tesknota za domem bo jestem przywiazana) ale mam tu w Polsce chlopaka juz ladnych pare lat i nie pojade juz sobie nigdzie ze wzgledu na nasz zwiazek. Swietna szkola zycia, jesli lubisz nowe miejsca nowych ludzi jak najbardziej TAK

Hey :0 powiem ci ze taka metoda pracy jest bardzo fajna dla osob ktorych nic nie trzyma tzw:) Ja 3 lata temu pracowalam w holandi wlasnie na takiej zasadzie tylko ze ja opiekowalam sie domem i dwoma Dogami :) u rodziny amerykanow ktorzy byli dentystami i przyjezdzali do tego domu w Venlo doslownie kila razy w roku , praca polegala ,a opiece nad domem czyli wiecie sprzatanie , podlewanie kwiatkow ,podczas lata ogrodek , wyprowadzanie i karmienie psow.powiem szczerze ze byl to chyba rok - botyle pracowalam najlepszy w moim zyciu :) dom byl istna willa , byl basen , sauna , nawet maly barek z parkietem mozecie sobie tylko wyobrazic , w dodatku rodzina byla bardzo sympatyczna , ich syn mieszkal i prowadzil firme w Holandi wiec raz na tydzien odwiwdzal dobytek rodzicow aby sprawdzic czy czasami wszystko ok ale nigdy nie mili sie na co skarzyc:) Wstawalam o ktorej chcialam , robilam co chcialam , proste ze swoje obowiazki wypelnialam najlepiej jak moglam ,czasami smutno bylo siedziec samej w wielkim obcym domu , ale czesto bylo tez tak ze przychdozily odwiedzic mnie poznane tam kolezanki , lub tez moja przyjaciolak przyjezdzala na wekendy do mnie z Dusseldorfu , dostawalam za to 1200 euro miesiecznie przy czym non stop robili mi prezenty w postaci kosmetykow , slodyczy ciuchow z USA naprawde bylo zycie jak Madrycie:) Dlatego polecam kazdemu bo moze ktos przezyc fajna przygode :)

Cytat
habeebi
Hey :0 powiem ci ze taka metoda pracy jest bardzo fajna dla osob ktorych nic nie trzyma tzw:) Ja 3 lata temu pracowalam w holandi wlasnie na takiej zasadzie tylko ze ja opiekowalam sie domem i dwoma Dogami :) u rodziny amerykanow ktorzy byli dentystami i przyjezdzali do tego domu w Venlo doslownie kila razy w roku , praca polegala ,a opiece nad domem czyli wiecie sprzatanie , podlewanie kwiatkow ,podczas lata ogrodek , wyprowadzanie i karmienie psow.powiem szczerze ze byl to chyba rok - botyle pracowalam najlepszy w moim zyciu :) dom byl istna willa , byl basen , sauna , nawet maly barek z parkietem mozecie sobie tylko wyobrazic , w dodatku rodzina byla bardzo sympatyczna , ich syn mieszkal i prowadzil firme w Holandi wiec raz na tydzien odwiwdzal dobytek rodzicow aby sprawdzic czy czasami wszystko ok ale nigdy nie mili sie na co skarzyc:) Wstawalam o ktorej chcialam , robilam co chcialam , proste ze swoje obowiazki wypelnialam najlepiej jak moglam ,czasami smutno bylo siedziec samej w wielkim obcym domu , ale czesto bylo tez tak ze przychdozily odwiedzic mnie poznane tam kolezanki , lub tez moja przyjaciolak przyjezdzala na wekendy do mnie z Dusseldorfu , dostawalam za to 1200 euro miesiecznie przy czym non stop robili mi prezenty w postaci kosmetykow , slodyczy ciuchow z USA naprawde bylo zycie jak Madrycie:) Dlatego polecam kazdemu bo moze ktos przezyc fajna przygode :)
O kurcze to super trafiłaś, nie każdy ma takie szczęście :). I sporo kasy zarobiłaś, tylko minus, ze praca monotonna, bez ludzi moznaby sfiksować... ;)

habeebi rzeczywiście życie jak w Madrycie, zazdroszczę,ale miałaś szczęście :)

yomu znalazłam ją na pewnej stronie internetowej, rozmawiałam z nią przez tel, słyszałam też dziecko tam w tle, w ogóle kobietka przesympatyczna więc myślę,że byłoby ok . Na razie poczekam czy w ogóle oddzwoni ;) Bardzo chciałabym przeżyć taką przygodę,lubię nowe miejsca, lubię próbować nowych rzeczy :)

janedoe732 przekonywujecie mnie coraz bardziej :D szkoda tylko,że sama tam musiałabym pojechać, we dójkę czy coś zawsze raźniej :)

Powodzenia :)
A na ile bys jechala?

Na razie nie dziękuję :D na pół roku ;)

Jedź. Ale moim zdaniem 100 to mało. Na miesiąc Ci wychodzi na polskie ponad 1700zł..
To zelezy od Ciebie, w sumie kolezanka mówiła mi, że zycie we włoszech nie jest takie drogie:)

Cytat
habeebi
Hey :0 powiem ci ze taka metoda pracy jest bardzo fajna dla osob ktorych nic nie trzyma tzw:) Ja 3 lata temu pracowalam w holandi wlasnie na takiej zasadzie tylko ze ja opiekowalam sie domem i dwoma Dogami :) u rodziny amerykanow ktorzy byli dentystami i przyjezdzali do tego domu w Venlo doslownie kila razy w roku , praca polegala ,a opiece nad domem czyli wiecie sprzatanie , podlewanie kwiatkow ,podczas lata ogrodek , wyprowadzanie i karmienie psow.powiem szczerze ze byl to chyba rok - botyle pracowalam najlepszy w moim zyciu :) dom byl istna willa , byl basen , sauna , nawet maly barek z parkietem mozecie sobie tylko wyobrazic , w dodatku rodzina byla bardzo sympatyczna , ich syn mieszkal i prowadzil firme w Holandi wiec raz na tydzien odwiwdzal dobytek rodzicow aby sprawdzic czy czasami wszystko ok ale nigdy nie mili sie na co skarzyc:) Wstawalam o ktorej chcialam , robilam co chcialam , proste ze swoje obowiazki wypelnialam najlepiej jak moglam ,czasami smutno bylo siedziec samej w wielkim obcym domu , ale czesto bylo tez tak ze przychdozily odwiedzic mnie poznane tam kolezanki , lub tez moja przyjaciolak przyjezdzala na wekendy do mnie z Dusseldorfu , dostawalam za to 1200 euro miesiecznie przy czym non stop robili mi prezenty w postaci kosmetykow , slodyczy ciuchow z USA naprawde bylo zycie jak Madrycie:) Dlatego polecam kazdemu bo moze ktos przezyc fajna przygode :)

Co zrobiłaś z tymi 72 tysiącami, zarobionymi w rok?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-23 16:21 przez ouuu.

No właśnie trochę mało 100 euro... Dla niej to tak jakby 100 zł Ci dała więc super interes:p Ja bym odpuściła za takie pieniądze, jeśli miałabym wyjechać za granicę to po to, żeby zarobić a nie wrócić z niczym praktycznie;) Pozdrawiam!
Co zrobiłaś z tymi 72 tysiącami, zarobionymi w rok?[/quote


Nie wiem jak to policzyłaś ale chyba trochę przesadziłaś:D



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-23 16:24 przez zuken.

jedź! jak nie pojedziesz będziesz żałować

ale nie musiałaby płacić za mieszkanie i jedzenie...
ok 63 216 tys. wyszło za rok



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-10-23 16:27 przez holycrap.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Zakopane noclegi .... gdzieś w pobliżu....