Ja byłam, ale dość słabo pamiętam przeprawę (właściwie przeprawy, trochę ich było), bo dawno to było . Ogólnie miałam wrażenie, że jakbym była sama to mogłabym się zgubić. Np. Heathrow było dla mnie ogromne. I na którymś lotnisku, zdaje się właśnie na Heathrow, trzeba było się przemieszczać busami do kolejnych terminali. I trzeba bardzo pilnować tego gdzie, co, o której. Mówię, ja bym się sama pogubiła.
Pamiętam że przechodziłam przez te wszystkie wykrywacze metalu, czy innych takich i nie można było wnieść głupich cążków do paznokci, więc nie bierz ich Mieliśmy przesiadkę w Londynie, trochę czekania było, ale ogólnie podróż była raczej przyjemna. Już w Chicago było zdejmowanie odcisków, jakieś sprawdzanie i była rozmowa z tym sprawdzającym ( z cyklu: po co przyjechaliśmy itp.).
Faktycznie wejdź na stronę linii, tam powinno być wszystko wpisane
Lecieliśmy British Airways.