Moja rada - na ważne wydarzenie (a ślub takim jest), nie ma co eksperymentować z nowymi kosmetykami, lepiej wypróbować te, które już Pani sprawdziła i lubi.
Ja ślubny makijaż robiłam sama, a jako że jestem alergiczką i niewiele kosmetyków mogę używać, zastosowałam sprawdzony wcześniej podkład, z firmy Vichy - matujący lub nawilżający (w tej chwili nie pamiętam, który, bo to już jakiś czas temu było, a używam obu). Podkład dawał ładne, satynowe wykończenie, twarz wyglądała naturalnie i oprócz niego już nic nie stosowałam. Zdjęcia wyszły super, makijaż był bez zarzutu, tylko raz przykładałam bibułki, żeby się "odświeżyć" i lekko spryskałam twarz wodą termalną. W moim przypadku podkład z Vichy sprawdził się doskonale, ale nie miałam całonocnej, hucznej imprezy, więc nie wiem, jak bym wyglądała w takim przypadku