Wyjdziecie bez makijażu ?

Hej
postanowiłam, że założe ten wątęk i spytam Was o to czy wyszły byście na ulicę bez makijażu jakiegokolwiek ?
Czy jednak zawsze musicie chociaż troszkę musnąć twarz podkładem czy rzęsy maskarą ?

<moderacja - korekta tytułu>

Na ulicę bym nie wyszła. Na chodnik owszem.

wyszłabym

Ja nie raz zapomnialam z pospiechu i zaraz po myciu zębów ii twarzy leciałąm do rynku;p Ale takie dziwne uczucie mnie ogarnia jakby mi brakowało majtek conajmniej;p

Jak najbardziej, bez makijażu tez wyglądam dobrze i nie potrzebuje tony tapety aby wyjśc wyniesc smieci czy skoczyc po śmietane do spożywczego pod blokiem...Jeżeli ktoś na takie "okazje" koniecznie musi się umalowac to albo jest szpetnym maszkaronem albo ma przeogromne kompleksy i bardzo niską pewnośc siebie.

Ja ostatnio maluję sie tylko na specjalne okazje. A czasem nawet wtedy tez nie ;P

na egzamin ustny to sie zdarza... [specjalnie hahah ;]

bez makijazu owszem, ale zawsze mam problem z wlosami, szczegolnie gdy sa przetluszczone

wolę pospać, jak jestem umalowana, to znaczy, że za wcześnie się zbudziłam

myszka881 musisz byc wyjątkowo nieatrakcyjna skoro tak mówisz.

maluje się na imprezy, na co dzień tylko maskara, ale jak wyjdę bez nie ma problemu.

Często. Najczęściej w zestawie z dresem, mam się teraz wstydzić?

Nie muszę nic muskać przed wyjściem z domu. Jestem ładna.

przynajmniej podkład musi być

Gdy byłam w gimnazjum oraz pierwszej klasie liceum nie wybobrażałam sobie wyjsćia na ulice chociaż nawet z psem bez pudru itd,
od drugiej klasy liceum , gdy poznałam mojego chopaka , gdy jest ciepło , tak od połowy maja do konca wrzesnia unikam pudru itd. rzęsy tylko maluje

ja czasem wychodzę, nie mam potrzeby trucia skóry podkładem (chyba, że ide na zdjęcia a wiem, że photoshopa nie będzie mi się chciało rozkminiać potem). Fluid nakładam od 'wesela' i innych większych imprez. Na co dzień tylko rzęsy i czasem pomadka.