Obecnie rozmawiamy o:

wyposazenie gastronomi

gorący temat

Syfilis?

godzinę temu

Otwarcie własnej kawiarni

dzisiaj o 15:49

Zapalenie pęcherza

dzisiaj o 14:07

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Uwielbiam książki fantasy serce Zaczynałam od książek o tematyce wampirów i wilkołaków, zaś teraz sięgnęłam po klasykę - sagę o wiedźminie. Jestem na drugim tomie, ale już po pierwszym byłam oczarowana całą tą książką. Nigdy lepszej historii nie czytałam. Jest to jedna z niewielu powieści, dzięki której idealnie można wcielić się w sytuacje, czas i otaczający świat. Nie trzeba dużej wyobraźni, aby przeżyć każdy moment razem z bohaterami. A. Sapkowski w mistrzowski sposób sprawił, że jest to dziecinnie proste, a książka zadziwia na każdym kroku. Bardzo szybko się ją czyta i nie da się od niej oderwać. Kiedy ją odłożyłam późną nocą po całym dniu czytania to nie mogłam się doczekać następnego dnia, aby sięgnąć po następny tom. Zawsze gdy ją odkładam po przeczytaniu paru rozdziałów tli się we mnie iskierka, że już jutro poznam ciąg dalszy przygód wiedźmina i nowe równie niesamowite postacie.

Bardzo polecam tą książkę miłośnikom czytania. Niekoniecznie fantastyki. Sądzę, że każdego zaciekawi w swój sposób i ten kto ją przeczyta nie powie, że był to zmarnowany czas. Zarazem poszerzy horyzonty swojej wyobraźni.



Bigorafia Nicka Vujicic'a "Bez rąk, bez nóg, bez ograniczeń!", jest moją ulubioną książką!
Każdy zna potrafi narzekać na wszystko dookoła, każdemu coś nie pasuję.Wściekamy się, że źle nam idzie w pracy,szkole, a tak naprawdę zapominamy doceniać to co mamy.Powinniśmy cieszyć się z małych rzeczy, że jesteśmy zdrowi, że mamy rodzinę i przyjaciół na których zawsze możemy polegać.Jednak my chcemy więcej i więcej.Nie wystarczają nam drobnostki.Zanim sięgnęłam po tą książkę, myślałam, że osoby poważnie chore, niepełnosprawne nie mogą być do końca szczęśliwe, pewnie są załamane i nie lubią swojego życia. W końcu nie mogą pozwolić sobie na niektóre przyjemności, tak jak osoby zdrowe, a także często są odpychane od rówieśników... Książka ta pokazała mi, że osoba bez kończyn potrafi korzystać z życia w 100%!Przestałam narzekać na wszystko dookoła, w końcu istnieją osoby, które są w gorszej sytuacji, a jednak mniej marudzą niż osoby które mają wszystko na wyciągnięcie ręki.Teraz doceniam to co mam!Skończyłam z marudzeniem i cieszę się z tego kim jestem, gdzie jestem i kogo mam przy sobie. Po prostu cieszę się z małych rzeczy!I każdy z nas powinien :)
Wszystkim polecam tą książkę! Naprawdę warta przeczytania :)

tez uwielbiam ta książkę i firlm. Ale osobiście moim zdaniem książka pachnidło jest dużo lepsza od filmu, bardzo fajnie wszystko jest opisane i przedstawione. Polecam tę książkę

Mogłaby się rozpisywać o wielu książkach, które są wspaniałe, ale książka "Pieśń Reginy", po mimo wielu lat odkąd ją przeczytałam, trzyma mnie do dziś w napięciu. Wzbudza we mnie ogrom emocji od żalu do złości, poprzez przerażenie, pomimo tego, że wzbudza strach, jest bardzo fascynująca! Łączy w sobie także wiele wątków takich jak: psychologię, kryminologię i fantastykę. Możliwe, że właśnie dlatego tak bardzo utkwiła mi w pamięci lub jest to przez tajemnicę, która do końca nie została rozwiązana. :)

Konkurs obowiązywał do 13:59 :)

Ale na stronie, gdzie potwierdzamy udział jest do jutra. Więc nie wiadomo, gdzie nastapiła pomyłka.

GWIAZD NASZYCH WINA serce!!!


Wywarła ona na mnie bardzo pozytywne wrażenie.
Ale do rzeczy.
Powieść Johna Greena to nie jest pisanie tylko o chorobie. To przede wszystkim opowieść o podejściu do życia, o szukaniu sensu w nim, a nawet jego resztkach.To opowieść o czerpaniu z życia pełnymi garściami, ale także o oswajaniu śmierci i przygotowywaniu się do niej. O samej miłości która była niepohamowana a przede wszystkim PRAWDZIWA i trwała do samego końca..Pokazuje, co podczas naszej egzystencji jest ważne.Bohaterowie zawsze wiedzieli co powiedzieć i co zrobić. Choroba nauczyła ich jak żyć i jak wygląda nasz świat.To była kwintesencja tej powieści, mieszanka lekkości i powagi w postaciach i pokazanie, że młodzież wcale nie jest taka bezrozumna. Nie można oceniać ludzi po zachowaniu większości, bo to ta mniejszość kształtuje cały świat...
PRAWDZIWIE POLECAM TĘ KSIĄŻKĘ, BO PRZEDE WSZYSTKIM DAJE MEGA DO MYŚLENIA ;) .

Obecnie czytam Ryealki Kiera Cass. Córka zapytała czy przeczytam książkę którą mi poleci a ja sie zgodziłam i nie zawiodłam się. Lubie książki z motywem miłosnym ciesze sie że córka o tym wie i poleciła te książki czytało się je bardzo lekko i przyjemni. Biorę udział

Książek przeczytałam tyle, że nie potrafię wskazać jednej ulubionej. Moim zeszłorocznym hitem okazała się seria książek Diany Gabaldon rozpoczynająca się tomem "Obca", który jest do tej pory najciekawszą z 4 które przeczytałam. Za co pokochałam te powieści? Przede wszystkim za wspaniale ukazane tło historyczne. Za ich objętość, która przeraża, ale jednocześnie cieszy. I przede wszystkim za postać Jaimiego - szkockiego buntownika, który sprawia, że każda kobieta chciałaby podróżować w czasie tak jak Claire. To seria idealna na długie wieczory. Nie pozwala się nudzić. Dzięki niej można odpłynąć w zupełnie inne czasy, które są opisane w taki sposób, że wydają się o wiele ciekawsze niż współczesność.

Jestem fanką horrorów.. I żaden film nie wywołuje u mnie takiego zaciekawienia, napięcia jak książki S.Kinga. A moją ulubioną książką jest jego bestseller i klasyk w świecie horrorów 'Lśnienie'. Uwielbiam język w jaki King pisze, uwielbiam gdy czytając nie mogę się od książki oderwać i myślę co będzie dalej. W 'Lśnieniu' dreszczyk grozy... cała historia mrozi krew.
Polecam również przeczytać kontynuację pod tytułem 'Doktor Sen'. Jest świetna, chociaż już bardziej'zakręcona',ponieważ jest przedstawione kilka wątków naraz :)

Ulubione z Lśnienia:

"Świat to trudne miejsce (…). Jemu nie zależy. Choć nie żywi nienawiści do ciebie i do mnie, nie darzy nas też miłością. Dzieją się na nim rzeczy straszne, których nikt nie potrafi wytłumaczyć. Dobrzy ludzie umierają w zły, bolesny sposób i pozostawiają tych, co ich kochali, całkiem samych. Czasem się wydaje, że tylko złym ludziom dopisuje zdrowie i powodzenie. Świat cię nie kocha…"


Polecam :)

Mam nadzieję, że jury nie będzie brało pod uwagę tych niezweryfikowanych osób, które założyły konto w marcu i mają po jednym poście napisanym ściana

Moją ulubioną książką jest zdecydowanie "Red Lipstick Monster. Tajniki makijażu" mojej ulubionej youtuberki Ewy Grzelakowskiej-Kostoglu. Bardzo często do niej sięgam, bowiem nie jestem makijażowym wirtuozem (niestety). Pewnie wiele osób pomyśli - "Po co kupować książkę skoro można wszystko znaleźć w internecie?". Już wyjaśniam. Jestem zwolenniczką wszystkiego co na papierze zapisane, co można dotknąć, zaznaczyć, podkreślić. Nie zawsze mamy dostęp do komputera, a książka ta jest napisana lekkim językiem, ma dużo przydatnych ilustracji. Nic dodać nic ująć - polecam serdecznie.



"Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich."
Andrzej Sapkowski – Krew elfów

Moją ulubioną książką niezmiennie od wielu lat pozostał "Buszujący w zbożu". Ta niecodzienna opowieść owiana tajemnicą może być interpretowana we wszelaki sposób.
Myślę, że każdy odnalazłby w niej coś dla siebie, niekoniecznie pozytywnego.
Można ją "pochłonąć" w jedną noc, lecz późniejsze rozmyślania trwają o wiele dłużej niż czytanie samego dzieła.
Nie bez powodu przez pewien czas była zakazana w USA.
Mimo tej, jakże przykrej sytuacji do dnia dzisiejszego cieszy się nie malejącą popularnością, wiele filmów opartych jest na tej książce.
Polecam :)

Nie lubię czytać książek. Może to dziwne sformułowanie w ustach osoby, która ukończyła polonistykę i kulturoznawstwo. Muszę więc doprecyzować. Nie lubię czytać nudnych książek. Niestety duża część z tych przez które musiałam przebrnąć na studiach, taka była. Ale zdarzały się też różne "smaczki", które pamiętam po dziś dzień i które czytałam już wielokrotnie. Pamiętam jak dziś, gdy na ćwiczeniach z literatury powszechnej dostałam na zaliczenie przeczytać i zinterpretować książkę Grahama Greene'a "Spokojny Amerykanin". Pani doktor, która prowadziła te zajęcia może nie należała do moich ulubionych, ale trzeba przyznać, że na literaturze się znała. Każda osoba w grupie była zachwycona swoją lekturą. Ja również. "Spokojny Amerykanin" to historia dwóch mężczyzn w różnym wieku, podstarzałego brytyjskiego reportera i młodego amerykańskiego lekarza, uwikłanych w związek z Wietnamką Fuong. Jest więc duża dawka uczuć, przyjaźni, miłości, namiętności, zazdrości. Jest także zdrada, a w konsekwencji i morderstwo. Całość usnuta na wątku konfliktu francusko-wietnamskiego z połowy XX wieku. Uczucia mieszają się więc z polityką i z wojną, co daje nam niesamowitą dawkę emocji. Nie sposób w kilku zdaniach streścić całości historii, dlatego zapraszam do lektury. Moim zdaniem naprawdę warto!

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Konkurs- proszę o wsparcie ! :)