Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

zweryfikowana
Administrator
Posty: 391

Hej Dziewczyny!

Dzień Mamy zbliża się wielkimi krokami! Wiecie już, co podarujecie swoim mamom w ich wyjątkowe święto? Jeśli nadal nie macie pomysłu Szafa.pl ma dla Was propozycję – konkurs, w którym będziecie mogły wygrać świetne prezenty dla Waszych kochanych mam! serce


Co można wygrać?

Mamy dla Was aż 8 wartościowych i ekskluzywnych nagród.

3x stylowe portfele marki BOCA, wykonane z najwyższej jakości skóry naturalnej. Marka BOCA to centrum polskiego kaletnictwa i wyrobów skórzanych, a ich projekty cechują się oryginalnym wyglądem i niespotykaną trwałością.

5x biżuteria Laneve Moda Italiana – do rozdania mamy naszyjnik, trzy bransoletki oraz kolczyki. Laneve Moda Italiana to platforma skupiająca włoskich projektantów i marki biżuteryjne. To miejsce stworzone z pasji do wszystkiego co włoskie, piękne i unikatowe. Spraw mamie prezent pochodzący z serca Italii!



Co trzeba zrobić?

1. Sprawdź, czy jesteś wśród fanek Szafa.pl, Boca oraz Laneve
2. W wątku konkursowym opisz nam swoje najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa związane z mamą.
3. Wygraj wyjątkowy prezent dla swojej mamy!kwiaty

Do kiedy?

Na Wasze odpowiedzi czekamy do 25 maja, wyniki ogłosimy 26 maja.

WAŻNE:
Każda z Was może wygrać w miesiącu jedną nagrodę w naszych konkursach. Jeżeli w ciągu ostatnich 30 dni zostałaś wyłoniona jako zwyciężczyni, zapraszamy Cię do udziału w następnym konkursie :)

Jeśli wciąż nie macie upatrzonego prezentu dla swojej mamy, koniecznie wybierzcie się w dniach 24-25 maja do Centrum Sztuki FORT Sokolnickiego w Warszawie na IV edycję wydarzenia rodzinnego „Kreatywność i Pasja - kolorowy zawrót głowy”. Czekać będzie na Was wielu ciekawych wystawców (odzież, biżuteria, akcesoria) oraz mnóstwo innych atrakcji!

Zapraszamy do zabawy!



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-05-26 11:34 przez Ola.

niezweryfikowana
Posty: 420
Ostrzeżenia: 1/5

Najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa związane z mamą? Można wymieniać i wymieniać, bo w sumie całe moje dotychczasowe życie zawdzięczam tej cudownej kobiecie. Ale chyba jest takie jedno, które mogłoby być tym najpiękniejszym ze wszystkich...
Moja mama jest osobą która na prawdę dużo w życiu przeszła, urodziła mnie mając 20 lat. Po rozwodzie i walce o dom,samochód itp, kupiła nam skromne mieszkanko. Byłam wtedy mała, nie za bardzo wiedziałam o co chodzi z tym całym zamieszaniem, z tym,że mama wieczorami płacze. Razem urządzałyśmy mieszkanie, pomagałam jej jak tylko mogłam, bo sprawiało mi to poprostu frajdę. Fajne doświadczenie pomalować sobie pokój w ulubionym kolorze, mając 7 lat.No oczywiście z pomocą mamy. Pamiętam jak jadłyśmy w pustej jeszcze kuchni ogromną pizze, ubrudzone w farby. Uparłam się wtedy, że sama wybiore wszystkie rzeczy do łazienki bo to będzie nasze małe królestwo urody. Tak też było. Pojechałyśmy do castoramy i kupiłyśmy śliczne kolorowe zestawy łazienkowe które służyły nam przez kilka lat. Mama była wtedy na prawdę szczęśliwa. Do dzisiaj na lustrze wisi karteczka "Pięknie dziś wyglądasz!"
Te wspomnienia które mam są tylko dla mnie i nikt mi ich nie zabierze. Nie jest to może jakieś mega przeżycie jak wycieczka do Disneylandu etc, ale kiedy wracam do tych czasów, jestem dumna z siebie i z mamy,że poradziłyśmy sobie same. To jedyna osoba która zawsze będzie mogła na mnie liczyć i ja na nią też!

Witam najlepsze i najważniejsze i najpiękniejsze wydarzenie związane z moją momą to DZIEŃ W KTÓRYM NAUCZYŁA MNIE UŻYWAĆ SZMINKI :) do tej pory potrafię :) Nie zapomnę pierwszej którą zjadłam.



Moim najlepszym wspomnieniem zwiazanym ze mna i moja mama jest wyjazd do Wisly. Wyjechalismy wczesnym rankiem. Podczas podrozy robilismy postoje na jedzenie i zalatwienie potrzeb ludzkich. Gdy dojechalismy na miejsce zaczelismy podziwiac widoki. Wjechalismy kolejka na gore a z powrotem wracalismy pieszo. Po zejsciu poszlismy cos zjesc. Ja wpadlam na pomysl zeby isc na gofry. Gdy je kupilismy caly gofr spadl na moje ubranie, wtedy zaczelam plakac ze jestem brudna i nie mam co zjesc. Moja mama mnie pocieszala i oddala mi swojego gofra. Nadal bylam brudna. Moja mama pod pretekstym pojscia do ubikacji kupila mi nowa bluzke, zrobila mi tym ogromna przyjemnosc ktora nigdy nie zapomne. Od tamtej chwili wiem ze zawsze moge liczyc na moja kochana mame.

Mam wiele wspomnień i niestety juz tylko one mi pozostały. Najpiękniejszym było to że jest. Nie potrafie wygenerować w pamięci jednego. Jak się kogos kocha to wszystkie wspomnienia z nim związane są piękne - nawet kłótnie.
Ale takie najmilsze prawdziwe z dzieciństwa które przychodzi mi do głowy to za dziecka - mama wyjechała na pare tygodni do Rosji do cioci długo czekałam na nią jak wróci będac w tym czasie u babci. Po powrocie do domu była niespodzianka na całej wersalce były nowe zabawki - nie wiedziałam na której skupic uwage tyle ich było dla dziecka to był szał - było to bardzo miłe. Ale pamiętam też wiele mniej materialnych wspomnień - głębokie rozmowy, wspólne wakacje, spacery i tych mi najbardziej brakuje.

Żadna fotka nie określi tego uczucia,nigdy nie zapomnę tych czasów, kiedy moja mama była w ciąży z moim najmłodszym bratem,były to czasy stanu wojennego, długo leżała w szpitalu,bo musiała ciąża była zagrożona, mną zajmował się tata, bardzo tęskniłam za mamą i pytałam taty kiedy wróci i przywiezie dzidziusia.Nadszedł ten dzień, szczęśliwie urodziła i przywiozła braciszka, pamiętam wysprzątałam cały dom, narwałam dużo kwiatów.Teraz sama jestem mamą, mam 5,5 letnia córeczkę,łza się kreci w oku gdy sobie przypominam często tę chwilkę powrotu mamy i braciszka

Powiem wam szczerze,że książkę bym mogła napisać o mojej mamie,
a i to byłoby mało. To kobieta, która nauczyła i dała mi wszystko co
w życiu najważniejsze. Teraz na szybko przyszła mi do głowy historia,
gdy byliśmy nad morzem i ktoś urządził wyścig dla dzieci. Ja jako,że byłam najmłodsza przybiegłam ostatnia , ale moja mama tak głośno krzyczała, że ja wygrałam, aż w to uwierzyłam. I tak do dzisiaj kiedy mi coś nie wychodzi Ona zawsze upewnia mnie, że zrobiłam to najlepiej jak umiałam i i tak jestem "pierwsza". Dzièkuję Ci Mamo za to, że jesteś i wierzysz we mnie niezłomnie.:*

Wspomnienia mojego dzieciństwa mają kolor słońca, ilekroć przypomnę sobie tamte chwilę, na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Mam zaledwie 19 lat i mogę śmiało powiedzieć, że moje dzieciństwo było najlepszym okresem w życiu. Hmm.. przejdźmy do sedna. Najpiękniejsze wspomnienie z dzieciństwa związane z mamą? Na pewno takich nie brakuje. Mam cudowną mamę i tym samym całą masę cudownych przeżyć u jej boku. Chyba jedna z ciekawszych sytuacji jakie zapadły mi w pamięci, to pamiętny wyjazd nad morze z całą rodziną, w składzie ja, mama, tata i starsza o 5 lat siostra. Jednego dnia wybraliśmy się wspólnie na wieczorny spacer wzdłuż jednej z ulic prowadzącej na pobliską plaże. Po drodze trafiliśmy na wesołe miasteczko. Wtedy jeszcze jako dzieci, razem z siostrą poprosiłyśmy rodziców, żebyśmy zatrzymali się tam na chwilę. Z racji tego, że byłam najmłodsza z grona, trochę się bałam, strasznej na pierwszy rzut oka, mini kolejki górskiej, na którą chwilę później poszedł tata z siostrą. Nie chciałam iść na karuzelę dziecięcą, dlatego wybrałyśmy się z mamą na parasolki. Kiedy przypomnę sobie minę mamy w chwili kiedy karuzela ruszyła chcę mi się śmiać. Mimo, że byłam mała, nie przerażały mnie wtedy ani trochę widoki ze szczytu karuzeli, wręcz przeciwnie, sprawiało mi to bardzo dużo frajdy. Moja mama była zupełnym przeciwieństwem, w jej oczach widziałam strach, jakiego nigdy wcześniej nie dostrzegłam. Poczułam jakby to ona była wtedy małą dziewczynką, która boi się wysokości i tej przewrotnej prędkości na karuzeli :P mama krzyczała wniebogłosy i śmiała się jednocześnie. Nigdy wcześniej na jej twarzy nie widziałam tyle radości i przerażenia równocześnie. Jeszcze ten wiatr we włosach.. Kiedy karuzela się zatrzymała, mama szybko zeskoczyła na trawę. Włosy miała zwichrowane, a na jej policzkach widniały rumieńce(chyba z radości, że zeszła z karuzeli :D). Odetchnęła wtedy z ulgą i na sam koniec dodała: 'Już więcej nie pójdę na żadną karuzelę!'. Wszyscy zaczęliśmy się śmiać. Teraz jak to pisze, to również na mojej twarzy pojawia się uśmiech. Nigdy nie zapomnę tamtego momentu, tego wyrazu twarzy mamy. BEZCENNE WSPOMNIENIA. serce

Sporo mam tych wspomnień, ale chyba najbardziej podobało mi się jak robiłyśmy coś tradycyjnego, np. soki z pędów sosny lub na spacerze poznawałam rośliny i zwierzęta. Najlepsze jednak to będzie to jak ozdabiałyśmy koszyczki na Wielkanoc. Obowiązkowy był bukszpan i kolorowa wstążeczka wokół rączki koszyczka. A potem spacer pod krzyż w centrum wsi na święcenie.

Moje wspomnienia z mamą :) mama pracowała na dwie zmiany, pracowała w zakładzie krawieckim, gdy były jakieś zabawy choinkowe w przedszkolu czy szkole zawsze szkła mi sukienki. Nie zapomnę tej ilości wykrojów,kolorowych wstążek, nici. Moje lalki tez miały nie złe ubranka. Ale najbardziej utkwiło mi w pamięci jak odbierała mnie z przedszkola. Wiozla mnie na rowerze i zawsze kupowała chleb w piekarni. Był jeszcze ciepły. Zanim dotarłysmy do domu to obskubałysmy całą tą chrupiącą skórkę. Juz nie ma takiego chleba, a mojej mamie przybyło parę siwych włosów. Ale dla mnie zawsze będzie taka młoda i uśmiechnięta jak wtedy.

Chciałabym bardzo podkreślić, że z moją mamą mam dużo wspomnień z dzieciństwa.
Kupiła mama mi jak miałam 5 latka lalkę i pamiętam że powiedziałam do Mamy,,Mamo a po co mi ta lalka ? przecież Ciebie najbardziej kocham.
Mojej mamie się zrobiło miło i zaczęła mnie przytulać i mówiła ,,Ja wiem córciu, tak cie bardzo kocham że chce ci dać lalkę a Ja odpowiedziałam z tego co pamiętam ,,Mamo jesteś najwspanialsza na Świecie''!

Moja mama przez całe moje dzieciństwo czytała mi bajki na dobranoc, był to nasz wyjątkowy rytuał. Pamiętam, że gdy opowiedziałam o tym mojemu obecnemu mężowi, to się mu smutno zrobiło, bo jego rodzice mu bajek nie czytali. Dlatego wiem jak to było ważne, że mam codziennie poświęcała mi swój czas, by sprawić mi tę przyjemność. Teraz oboje z mężem czytamy naszym dzieciom codziennie bajki na dobranoc i wierze że one także to zapamiętają i na myśl o tym w przyszłości się wzruszą.

Najpiekniejsze wspomnienie to cale moje dziecinstwo w ktorym mama uczyla mnie jak byc dobrym czlowiekiem, pokazywala jak kochac i pomagac innym. Nigdy nie negowala decyzji podjetych przezemnie, byla zawsze w trudnych momentach, wspierala. Podnosila na duchu. Jest wspaniala osobom dlatego moje dziecinstwo jest jedym cudownym wspomnieniem:)

Moje najpiękniejsze wspomnienia z mamą to nasze wspólne zabawy. Nie chodziłam do przedszkola ponieważ brakowało miejsc w przedszkolach więc mama spedzała ze mną dużo czasu. Wymyślała mi mnóstwo zabaw ale ja najbardziej uwielbiałam się bawić w doktora. Ja byłam doktorem a moja mama pacjentem za każdym razem z inną dolegliwością. Ach co to były za zabawy !!! Ile śmiechu, radości i łez mamy kiedy stawiałam diagnozy chorób. Podziwiała mnie za moją wyobraźnię i zaradność a ja mówiłam mojej pacjentce, że zawsze ją wyleczę.
Niestety nie wyleczyłam.... Nawet nie jestem lekarzem.
Teraz sama jestem mamą siedmioletniego synka i on też uwielbia się bawić w doktora. Może jemu się uda spełnić dziecinne marzenie i zostanie wspaniałym lekarzem.

Nie wiem czy jest to moje najlepsze, jednak z pewności najzabawniejsze wspomnienie z Mamą :P . Było to niedawno, gdy piekłyśmy razem ciasto na Wielkanoc.
Wyciągając blachę rozłożyłyśmy ciasto, po czym ja wsadziłam je do piekarnika.
Po dziesięciu minutach mama chciała zajrzeć do ciasta i ze zdumieniem patrzy i pyta się mnie co zrobiłam z ciastem (dodam jeszcze, że byłyśmy same w domu). Energicznie idąc w stronę kuchni poruszona faktem, ponieważ nie mam zbytnio dużego talentu do pieczenia, na myśl przychodziło mi od razu, że mogłam ustawić temperaturę zbyt wysoką lub po prostu coś spaprać :D dowiaduję się, że w piekarniku nie ma ciasta. Przeszukałyśmy całą kuchnię, otwierałyśmy piekarnik ze trzy razy w nadziei, że to jakieś przewidzenia, przypomniałyśmy sobie wszystkie objawy schizofrenii i szczerze to ledwo co stałam bo wzięła mnie głupawka, mama również zaczęła się śmiać i tak śmiałyśmy się z 10 minut, gdy nagle zadzwonił timer (coś jakby minutnik w piekarniku), że ciasto można już wyciągnąć i uświadomiłyśmy sobie, że musimy je znaleźć. Czułam się jak Sherlock. Przeszukałyśmy cały dom, sprawdziłyśmy czy nie ma w moim pokoju, sypialni rodziców, w łazience a nawet w toalecie! :D Szukałyśmy i szukałyśmy, aż stwierdziłyśmy, iż to nie ma sensu. Mama oczywiście patrzyła na mnie z lekkim niedowierzaniem i twierdziła, że to moja sprawka. Z oburzeniem, jak mogła tak pomyśleć stwierdziłam że to może jakieś krasnoludki lub Bóg wie co... Koniec końców po godzinnym poszukiwaniu zaginionego ciasta ruszyłyśmy do kuchni by posprzątać bajzel jaki zrobiłyśmy podczas poszukiwań. Gdy mama otworzyła drzwiczki zmywarki by włożyć brudne miski wybuchła po raz kolejny śmiechem, szybko podbiegłam spojrzałam i musiałam aż przysiąść, bo tak płakałam ze śmiechu...
Podczas gdy my przeszukałyśmy wszystkie kąty domu ciasto leżało sobie spokojnie w zmywarce. Oczywiście rodzina jeszcze tego samego dnia musiała się dowiedzieć o tym "incydencie". A ja, zawstydzona, pod koniec dnia stwierdziłam, że w końcu drzwiczki zmywarki sąsiadują z drzwiczkami piekarnika. ;)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

KONKURS! - Zaprojektuj własną kolekcję