Obecnie rozmawiamy o:

Projekt wnętrza

gorący temat

Sklep internetowy

21 minut temu

Biznes

25 minut temu

tabernakula sklep

45 minut temu

zakupy internetowe

godzinę temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

niezweryfikowana
Posty: 138
Ostrzeżenia: 3/5

pewnego razu na ślubie..

16 maj 2013 - 13:54:22

Cytat
5ewa182
tak czytając wątki o ślubach czy nawet oglądając w telewizji zastanawiałam sie czy ktoś kiedyś miał taka sytuacji albo o niej słyszał. Więc jak podczas uroczystości w kościele ksiądz w pewnym momencie pyta sie wszystkich zgromadzonych: czy ktoś z tutaj obecnych ma jakiś sprzeciw, żeby ci oto małżonkowie sie pobrali to niech powie teraz albo zamilknie na wieki. I czy była taka sytuacja, że ktoś w tym momencie przerwał im ślub? Jestem ciekawa czy miała miejsce taka oto sytuacja :) dzielcie sie swoimi historiami!

Ps. nie znalazłam podobnego wątku :)

a w ogóle czy na polskiej ceremonii zaślubin jest taka wstawka?
mnie się wydaje, że nie :) Chyba ksiądz tak nie pyta, to typowe dla Stanów ;)

pewnego razu na ślubie..

16 maj 2013 - 13:55:28

Cytat
Zazdroscisz_
Cytat
Kotomicia
Cytat
bez_majtek
żenił się z 30 lat młodszą lafiryndą?

Nie :) Z (chyba) 4/5lat starszą, ale wstrętną babą... No ale wiadomo czego kobieta chce


Rozwaliłyście mnie - jak starsza osoba kogoś pozna i nie daj Boże chce sie żenić, to ta druga osoba :
- jak jest młodsza, to jest lafiryndą
- jak jest starsza, to jest wstrętną babą,
a w obu przypadkach chodzi jej o jedno -.- No jasne, bo któż to widział, żeby starsza osoba mogła po prostu bez podtekstów z kimś być.


A co do tego tekstu na ślubie, to nie słyszałam. Może państwo młodzi specjalnie proszą by ksiądz o to nie pytał :D
to była ironia...
Cytat
Zazdroscisz_
Cytat
Kotomicia
W takim razie zwracam honor, ale niestety ten przypadek potwierdza tylko panujący stereotyp.

Ja znam kilka starszych osób, które są w nowych związkach, głównie są to wdowy i wdowcy i żaden przypadek nie pasuje do "lafiryndy" lub "wrednej baby" :) Nawet moja babcia się spotyka już kilka lat z pewnym panem i źle im nie jest :) Są na pewno takie przypadki jakie opisujesz, wierzę w to. Ale też żeby zaraz rzucać do kogoś od razu, czy dziadek sobie przygruchał lafiryndę, to coś nie halo.

Kiedyś byłam na ślubie, gdzie pan młody przez prawie całą mszę miał czkawkę :D Pewnie ze stresu :D Podczas przysięgi ta czkawka się nasiliła. Każdy tak brechtał, że nie było jej słychać. Na szczęście panna młoda go nie powiesiła za jaja po fakcie :)
Dziwi mnie, że nie złapałaś sensu miedzy innymi mojej wypowiedzi. Moja ironia co do lafiryndy odnosiła się do sytuacji opisanej przez autorkę posta.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-16 13:59 przez bez_majtek.

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 17:04:17

Cytat
lightmyfire
W Polsce księża zadają to pytanie w czasie ślubu? Nigdy nie zauwazylam.

na tylu ślubach już byłam i na żadnym w Polsce tego nie było! To chyba tylk ona zachodzie i w filmach ;)

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 17:12:47

w Polsce tego pytania się nie zadaje jedynie w amerykańskich filmach . W Polsce po tą są zapowiedzi przedślubne aby poinformować księdza o jakiś przeciwnościach zawsze po zapowiedziach ksiądz bynajmniej u mnie coś takiego mówi.

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 17:15:45

eee na wszystkich ślubach jakich bylam słyszałam to pytanie i tylko czekałam czy coś się wydarzy :P ale nic nie mialo miejsca

jeśli u was tak nie było to nie znaczy, że w całym kraju tak nie jest. w kujawko-pomorskiem, pomorskim i zachodnio-pomorskim to słyszałam :p

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 17:23:58

Zawsze ksiadz przed daniem młodym slubu i przed przysiega mówi: jesli ktos z tu obecnych wie o przeszkodach w zawarciu zwiazku małż przez tych dwoje sa to powinowacenia rodzinne badz choroby niech przemówi teraz albo zamilknie na wieki. czy jakos tak :) ksieza to mowia bardzo szybko i zazwyczaj na odwal, nikt sie nad tym nie zastanawia bo kazdemu sie spieszy na wesele albo jest przejety samym slubem :)
a co do sytuacji slubno weselnych to bylam na pewnym slubie, a potem na weselu, gdzie wieczorem wszystkozostalo rozgonione, bo panna młoda puscila sie z druzba za domem weselnym i przyłapał ich ojciec mlodego.... zrobila sie meeega awantura i po weselu... i tak czasem bywa, chociaz tego nie rozumiem



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-19 17:27 przez krolowa22.

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 17:28:22

Cytat
nitka_93
Dziewczyny .. to tylko na szczeście tak w filmach!
po to są w kościele zapowiedzi , aby ktoś , kto ma coś przeciwko mógl przyjść i o tym powiedzieć .. nie wyobrażam sobie sytuacji w której stoje przy ślubnym kobiercu , ktoś wyskakuje mi z tekstem nie niezgadzam się .. ;/ i wszystko ... strzelił , całe przygotowania , wesele ..


niewątpliwie są takie przypadki , ale pewnie znikome . ;)
Zabiłabym :D Zamordowała, poćwiartowała, zakopała, odkopała, resztki porozrywała i znowu zakopała :P
Cytat
basia150609
eee na wszystkich ślubach jakich bylam słyszałam to pytanie i tylko czekałam czy coś się wydarzy :P ale nic nie mialo miejsca

jeśli u was tak nie było to nie znaczy, że w całym kraju tak nie jest. w kujawko-pomorskiem, pomorskim i zachodnio-pomorskim to słyszałam :p
Nie strasz :P Chodziaż ja nigdy tego nie słyszałam to jeszcze u mnie ksiądz powie i przyszła teściowa wstanie i coś powie :P



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-19 17:34 przez young_girl.

zweryfikowana
Posty: 2.113
Ostrzeżenia: 1/5

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 17:53:59

mnie się wydawało że to na cywilnym tylko tak pytają... Ale teraz jak śluby są konkordatowe to może też i ksiądz o to pyta w trakcie ślubu? Ja się w każdym razie z tym nie spotkałam.
Z sytuacji ślubnych to byłam na jednym gdzie ksiądz zapomniał jak panna młoda ma na imię i najpierw chwila ciszy a potem rzucił jakimś, oczywiście nieprawidłowym :p

pewnego razu na ślubie..

19 maj 2013 - 18:00:19

U mnie w parafii raz było,że ksiądz totalnie zapomniał,że miał udzielać ślubu;młodzi,goście do kościoła,a kościół na 3 spusty zamknięty,musieli po niego biec na plebanię(dobrze na tej plebanii był,bo mógł gdzieś sobie pojechać).

pewnego razu na ślubie..

24 maj 2013 - 13:20:06

Cytat
5ewa182
tak czytając wątki o ślubach czy nawet oglądając w telewizji zastanawiałam sie czy ktoś kiedyś miał taka sytuacji albo o niej słyszał. Więc jak podczas uroczystości w kościele ksiądz w pewnym momencie pyta sie wszystkich zgromadzonych: czy ktoś z tutaj obecnych ma jakiś sprzeciw, żeby ci oto małżonkowie sie pobrali to niech powie teraz albo zamilknie na wieki. I czy była taka sytuacja, że ktoś w tym momencie przerwał im ślub? Jestem ciekawa czy miała miejsce taka oto sytuacja :) dzielcie sie swoimi historiami!

Ps. nie znalazłam podobnego wątku :)

rozbawiło mnie...to co napisałaś ..sprzeciw, żeby ci oto małżonkowie sie pobrali ...na przecież oni przyszli do ksiedza zawrzeć małżeństwo to po co im drugi raz sie żenić he,he
miałaś napisaćtak sprzeciw, żeby ci oto "NARZECZENI" to rozumie:)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Przyjaciółka :)