Obecnie rozmawiamy o:

dresy na ulice

gorący temat

zakupy internetowe

2 minuty temu

Budowa domu

6 minut temu

Projekt wnętrza

40 minut temu

usługi stomatologiczne

43 minut temu

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 14:36:16

Jasio podejrzał, jak jego dziadek "załatwiał się" za stodołą.
Po chwili pyta:- Dziadku, co to było takiego, co ci z rozporka zwisało?
Dziadek nie bardzo wie, jak Jasiowi odpowiedzieć, więc mówi:- To był ślimak.
- Tak też myślałem - mówi Jasio - bo to do ch*** nie było podobne!



Halina pyta koleżankę:- Dlaczego zerwałaś z Adamem?- Bo miał TDS.
- Co? AIDS?- Nie, TDS, to znaczy: Tylko Do Siusiania.



Jasio pisze list do św.Mikołaja- KOCHANY ŚW. MIKOŁAJU PRZYŚLIJ MI BRACISZKA!!!
Po jakimś czasie Mikołaj odpisuje na list Jasia: -KOCHANY JASIU PRZYŚLIJ MI MAMUSIE!!!




Dwóch pedałów jedzie na rowerze i po chwili uderzył w nich samochód.
Kierowca chciał ich jakoś przeprosić i się spytał czy chcą 100 zł.
Pedały: -Jasiu dzwoń po policje.
Kierowca: - Dam wam malucha.
Pedały: -Jasiu dzwoń po policje.
Kierowca: - To ch**j wam w d**e!
Pedały: - Jasiu, pan chce się dogadać.





Mama się kąpie. Jaś wchodzi do łazienki i pyta ją: co ty masz miedzy nogami?
Mama odpowiada: szczotkę.
Jasio: tata ma fajniejszą szczotkę!
Mama pyta Jasia: skąd wiesz?
Jaś na to: bo widziałem jak tata szczotkował zęby sąsiadce.





Klatka schodowa. Wchodzący na górę człowiek widzi małą dziewczynkę, która stoi pod czyimiś drzwiami i usiłuje dosięgnąć dzwonka.
- Poczekaj, dziecko, pomogę ci! - mówi facet i naciska dzwonek.
Na to dziewczynka: - Nie wiem, jak pan ale ja teraz spierd**am!



Idzie czerwony kapturek przez las i spotyka wilka pyta się go :
- Wilku czemu masz takie duże oczy?
Wilk odpowiada: - Spierd**aj nie widzisz że sram ?




Tatuś odebrał dziecko ze żłobka i wrócił do domu.
- Ależ to nie jest nasz synek!-(krzyczy żona)
- Wiem, ale za to ma czystą pieluszkę i nie płacze .....(odpowiada beztrosko mąż)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-07-23 14:46 przez a_n_n_aa_n_n_a.

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 14:59:34

Jedzie "dresiarz" wspaniałym AUDI A8 - notabene własnym.
Nagle słyszy stłumiony huk.Zatrzymuje się i z wielkim niepokojem ogląda swoje cudo.
Z ulgą stwierdza, że to tylko przebita opona.
Zawija rękawy, aby nie ubrudzić swojego wspaniałego dresu ADIDAS, wyjmuje lewarek i zabiera się do lewarowania samochodu.
W pewnej chwili podchodzi drugi dresiarz. Czujnie rozgląda się na boki i pyta cicho lecz zdecydowanie.
- Co robisz?- Koło - odpowiada zagadnięty.
Tamten nie przestając się rozglądać, bierze wielki kamień, wybija nim przednią szybę i podnieconym szeptem oznajmia:- TO JA ZROBIĘ RADIO.

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 22:36:26

*
List murzynka
Drogi biały kolego i koleżanko!
Powinieneś zrozumieć kilka rzeczy:

kiedy się rodzę, jestem czarny,
kiedy dorosnę, jestem czarny,
kiedy praży mnie słonce, jestem czarny,
kiedy jest mi zimno, jestem czarny,
kiedy jestem przerażony, jestem czarny,
kiedy jestem chory, jestem czarny,
kiedy umieram, jestem czarny.


Ty, biały kolego:

kiedy się rodzisz, jesteś różowy,
kiedy dorośniesz, jesteś biały,
kiedy praży cię słonce, jesteś czerwony,
kiedy jest ci zimno, jesteś fioletowy,
kiedy jesteś przerażony, jesteś zielony,
kiedy jesteś chory, jesteś żółty,
kiedy umierasz, jesteś szary.

I Ty masz czelność nazywać mnie kolorowym ?!?!?!


Z wyrazami szacunku
Murzynek

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 23:09:31

Cytat
gwiazdeczka69
Byłem szczęśliwy.

Byłem tak szczęśliwy jak tylko mógłbym to sobie wyobrazić.

Z moją dziewczyną spotykałem się ponad rok i w końcu zdecydowaliśmy się

wziąć ślub

. Moi rodzice byli naprawdę zachwyceni i pomagali nam we wszystkich

przygotowaniach do naszego wspólnego życia, przyjaciele cieszyli się

razem ze mną, a moja dziewczyna... była jak spełnienie moich

najśmielszych marzeń.



Tylko jedna rzecz nie dawała mi spokoju - dręczyła i spędzała sen z

powiek... jej młodsza siostra.

Moja przyszła szwagierka miała dwadziescia lat, ubierała wyzywajace

obcisłe mini i króciutkie bluzeczki, eksponujące krągłości jej młodego,

pięknego ciała. Często kiedy siedziałem na fotelu w salonie, niby

przypadkiem schylała się po coś tak, że nawet nie przygladając się,

miałem przyjemny widok na jej majteczki. To nie mógł być przypadek, nie

zachowywała się tak nigdy kiedy w pobliżu był ktoś jeszcze. Któregoś dnia siostrzyczka mojej dziewczyny zadzwoniła do mnie i

poprosiła abym po drodze do domu wstapił do nich rzucić okiem na ślubne

zaproszenia. Kiedy przyjechałem była sama w domu.

Podeszła do mnie tak blisko, że czułem słodki zapach jej perfum i

wyszeptała, że wprawdzie wkrótce będę żonaty, ale ona pragnie mnie tak

bardzo... i czuje, że nie potrafi tego uczucia pohamowac... i nawet nie

chce.

Powiedziała, że chce się ze mną kochać, tylko ten jeden raz, zanim

wezmę ślub z jej siostra i przysięgnę jej miłość i wierność póki śmierć

nas nie rozłączy. Byłem w szoku i nie mogłem wykrztusić z siebie nawet

jednego słowa.

Powiedziała "Idę do góry, do mojej sypialni. Jeśli chcesz, chodź do

mnie i weź mnie, nie będę czekać długo" Stałem jak skamieniały i

obserwowałem ją jak wchodziła po schodach kusząco poruszając biodrami.

Kiedy była już na górze ściągnęła majteczki i rzuciła je w moją stronę.

Stałem tak przez chwilę, po czym odwróciłem się i poszedłem do drzwi

frontowych.

Otworzyłem drzwi i wyszedłem z domu, prosto, w kierunku zaparkowanego

przed domem samochodu.

Mój przyszły teść stał przed domem - podszedł do mnie i ze łzami w

oczach uściskał mówiąc "Jesteśmy tacy szczęśliwi, że przeszedłeś naszą

małą próbę. Nie moglibyśmy marzyć o lepszym mężu dla naszej córeczki.

Witaj w rodzinie!" A morał z tej historii...

Zawsze trzymaj prezerwatywy w samochodzie.


reklama taka byla;)

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 23:25:06

Dwoch wariatow kupilo sobie kotki. Bawili się nimi fajnie, dopoki nie natrafili na problem, ktory kotek jest czyj. Pierwszy wymyslil, ze swojemu kotu utnie ogonek. Bawia się dalej, ale drugiemu spodobal się kotek bez ogonka. Ucial wiec swojemu ogonek i zaczeli myslec, co zrobic, zeby je znowu moc rozpoznac. Wiec pierwszy ucial swojemu przednia nozke. Bawili się jakis czas, ale drugiemu spodobal się kotek bez nozki, wiec swojemu takze ucial. Caly problem zaczal się wiec od nowa. Po pewnym czasie pierwszy wariat wymyslil, ze utnie swojemu kotu druga z przednich nozek. Drugiemu wariatowi spodobalo się jednak, jak fajnie czolga się kotek tego pierwszego, wiec swojemu tez ucial druga z przednich nozek. Po pewnym czasie pierwszy wariat, chcac wyroznic swojego kotka, ucial mu dwie tylnie nozki. Kadlubek jego kotka tak się fajnie poruszal, ze drugiemu wariatowi oczywiscie się to spodobalo, i ze swojego kotka tez zrobil kablubka. I teraz zaczal się juz powazny problem, jak rozpoznac, ktory kotek jest czyj. Mysla, mysla, mysla, i w koncu jeden mowi:
- Wiesz, to ja wezme bialego, a ty czarnego...

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 23:26:00

Siedzi sobie facet w barze i czyta gazetę a przed nim stoi zupa. Do baru wpada drugi facet, strasznie głodny. Patrzy i widzi, że tamten pierwszy czyta gazetę i w ogóle nie pilnuje zupy. Bierze łyżkę i zaczyna mu jeć zupę. Je i je i je, aż na dnie widzi grzebień. Tak mu ten grzebień obrzydził, że aż zwymiotował. W tym momencie tamten, co czytał gazetę mówi do tego drugiego:
- Co, pan też doszedł do grzebienia?

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 23:32:04

W firmie nastał nowy dyrektor, zwołał zebranie i mówi:
- W sobotę i niedzielę nie pracujemy, bo to weekend, w poniedziałek odpoczywamy
po weekendzie, we wtorek przygotowujemy się do pracy, w środę pracujemy, w
czwartek odpoczywamy po pracy, w piątek przygotowujemy sie do weekendu, czy są
jakieś pytania?
Zgłasza sie jeden i pyta:
- A długo tak będziemy zapierdalać???

KAWAŁY / DOWCIPY

23 lip 2009 - 23:37:05

Cytat
Pajoowa
kto lubi czarny humor?
jaaaaaaaaa!

-Co robi facet po seksie z lysa kobieta?
-Odklada ją do wózka :]

-Dlaczego murzyni są czarni?
-Żeby lepiej ich bylo widac na polu bawelny xd

-dlaczego mężczyxni lubią gdy etiopka robi im loda?
-bo zawsze polyka :p

ps.nie jestem rasistką xd
żałuję, że przeczytałam. Lubię czarny humor, ale pedofilia i inne zboczenia mnie nie bawią.Bez przesady!

KAWAŁY / DOWCIPY

03 sie 2009 - 19:09:17

Cytat
kaplenz
Cytat
Pajoowa
kto lubi czarny humor?
jaaaaaaaaa!

-Co robi facet po seksie z lysa kobieta?
-Odklada ją do wózka :]

-Dlaczego murzyni są czarni?
-Żeby lepiej ich bylo widac na polu bawelny xd

-dlaczego mężczyxni lubią gdy etiopka robi im loda?
-bo zawsze polyka :p

ps.nie jestem rasistką xd
żałuję, że przeczytałam. Lubię czarny humor, ale pedofilia i inne zboczenia mnie nie bawią.Bez przesady!

Podzielam :/

KAWAŁY / DOWCIPY

12 sie 2009 - 09:11:47

Co powiedział Bóg po stworzeniu mężczyzny?
- Stać mnie na więcej.

KAWAŁY / DOWCIPY

03 wrz 2009 - 22:41:41

Blondynka zeskrobuje brud z patelni teflonowej nożem. Do kuchni wchodzi mąż i mówi:
- Zgłupiałaś?! Czemu skrobiesz nożem po teflonie?
- Sam jesteś poteflon.



Idą dwa koty po pustyni.
Jeden mówi do drugiego:
- Ty stary, no kurwa, nie ogarniam tej kuwety...



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-09-03 22:44 przez blue.

KAWAŁY / DOWCIPY

03 wrz 2009 - 22:52:45

Stefan i Mariola są przykładnym małżeństwem. Posiadają jednego syna (10 lat) i chcą zostać rodziną zastępczą dla jednego chłopczyka mniej więcej w tym samym wieku. Stefan zastanawia się jednak, czy nie przyjąć jeszcze jednego dziecka. Myśli o takiej malutkiej, blondwłosej siedemnastce... może będzie się przytulała w nocy do tatusia?

by BOLOBOLO

* * * * *

Kacze Łapki, wioseczka koło Biłgoraja. Do starszawego już (czyli przed 50-tką) rolnika przychodzi jego sąsiad-rowieśnik.
- Witoj, Leszku.
- Witoj, Władziu.
- Mom dla ciebie trzy nowiny... Pirwsa: jestem giejem!
- O żesz, kurteczka jego mać!
- Drugo: kocham cię Lechu, już od podstawówki!
- O żesz w pytkę, jego mać! A trzycio... Trzycio nowina?!
- Jestem od ciebie silniejszy...

by Leszek_z_balkonu
Dziewczyna pyta ginekologa:
- Ile kalorii jest w spermie?
- Słuchaj, młoda - odpowiada doktor - Jeśli połykasz, to nikogo nie interesuje jak gruba jesteś.

by Griffin

Przyszedł Heniek do Zenka pod okno.
- Zeneeek! Chodź na wódkę!
Zenek wychyla się po długiej chwili, nie wygląda dobrze.
- Ssssorry, Heniu, juszsz jeste po wódeczce...
- To chodź na pifko!
- Heniu, juszsz jesste po pifkach...
- No to chodź na winko, kurfa.
- Kurde, Heniuś, juszsz jeste po winkach.... kilku.
- Zenek, do ch*ja, to chodź na dupy chociaż!
- Ale... ja juszsz jeste po dupace, Heniuś...
- Jakiej dupace??
- Noo... żońskiej...
- Zenek, kurfa, ty nie masz żony!
- Hmm... sory... idę do kuchni...
- Po co, kurfa, do kuchni, Zenek?
- Zobaczyć co wyr*chałem...

by Rupertt

* * * * *

Rozmawiają dwie sąsiadki:
- Wiesz, mój stary to tylko seks i seks. Nawet na obiedzie u mamusi jemu jedno w głowie.
- Co ty nie powiesz?!
- No. Po powrocie do domu pytam się go, jak obiad, a co ten seksoholik mi, z maślanymi oczkami, odpowiada?
- No co? No co?
- Suty!!!

by Bazyl3

* * * * *

Pewien pan, znany w kręgach dobrze poinformowanych, że nosi asa nie w rękawie lecz w spodniach, pojechał na wczasy nad morze.
Tam założył się ze znajomymi, że pójdzie popływać w zimnej wodzie na golasa. Poszedł i pływał na wznak.
Na drugi dzień w Polskę poszła wiadomość, że w Bałtyku widziano delfina.
Byli i tacy, którzy nawet rozpoznali go po otworku na głowie.

by Samorodek



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-09-03 22:55 przez majka6.

KAWAŁY / DOWCIPY

03 wrz 2009 - 22:54:51

Treść posta została usunięta automatycznie



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-09-03 22:56 przez Nikodemka.

KAWAŁY / DOWCIPY

03 wrz 2009 - 22:56:34

Cytat
wankaw
Cytat
Pajoowa
kto lubi czarny humor?
jaaaaaaaaa!

-Co robi facet po seksie z lysa kobieta?
-Odklada ją do wózka :]

-Dlaczego murzyni są czarni?
-Żeby lepiej ich bylo widac na polu bawelny xd

-dlaczego mężczyxni lubią gdy etiopka robi im loda?
-bo zawsze polyka :p

ps.nie jestem rasistką xd


zastanów się dziewczyno ...

jaki pojazd od razu^^ ja tez nie jestem rasistka a lubie zarty o zydach i murzynach:P

co mówi szeryf, który znalazł Murzyna z 75-cioma ranami postrzałowymi? "tak makabrycznego samobójstwa jeszcze nie qidziałem: xD

KAWAŁY / DOWCIPY

03 wrz 2009 - 22:57:26

MIŁOŚNICZKI MOTORYZACJI

Przywiozłem dziś wujkowi/kumplowi ze szrotu silnik do kaszlaka, bo poprzedni wziął i zatarł. Chłopak mógłby zakupić coś zachodniego, ale woli za grosze naprawiać tego złoma, chyba z sentymentu bo ma go od nowości. Niestety uczucie jakim darzą ten cud techniki jego trzy córki (7, 8 i 10lat; czwarta 0,2 nie ma jeszcze zdania) jest zgoła odmienne. Do tego stopnia, że zaczęły zbierać kasę na nowe 4kółka, do tej skarbonki poszły nawet pieniądze z komunii jednej z nich.
Przy podniesieniu plandeki i prezentacji tego 0,6-litrowego potwora najstarsza duma tatusia zadała jakże zaskakujące pytanie:
- A co to?
Po informacji od dumnego tatusia, że oto jest nowy silnik do wajpera usłyszałem jak po trzykroć przeklina ów długo oczekiwany zakup:
- Żeby nie działało, żeby nie działało, żeby nie działało...
Po czym zawołała młodszą siostrę i pokazując jej najpierw silnik, a potem kaszla powiedziała z nieukrywanym obrzydzeniem:
- Widzisz? TO znów będzie działać.

Tak, tak, mina wujka bezcenna...

by Radioactive

* * * * *

ORIENTACJA W TERENIE

Na urodzinach padło pytanie do młodego (12) gdzie był w wakacje.
- No Mati, nie wiesz w jakich górach byłeś?
- Ja nie wiem jak do warzywniaka trafić, a ty mnie o góry pytasz.

by kazimjez

* * * * *

TAKICH SPOTKAŃ SIĘ NIE ZAPOMINA

Rzecz działa się kilka lat temu, kiedy wybuchała afera z abp. Paetzem. Zajechała do nas w gościnę rodzina z dalekich stron, konkretnie spod Łomży.
Jemy obiad, w tle chodzi telewizor, w wiadomościach podają informację właśnie o dochodzeniu przeciwko Paetzowi. Moja ciotka, osoba bardzo religijna, wpatruje się w ekran.
- No co oni nie wymyślą? Będą z niego teraz pedofila robili, a to porządny człowiek jest. Michał, on ciebie nawet bierzmował!
Na co Michał, jej syn, ze stoickim spokojem przeżuł kluskę w rosole i mówi:
- Nie, to nie on był... (pauza na kolejną łyżkę zupy) Pamiętałbym.

by Kichawa

* * * * *

JABŁOŃ I JABŁUSZKO

Czasem tatusiowi się wymknie niechciane słowo. Zwłaszcza, gdy tatuś prowadzi. Oto kilka dni temu na dwupasmówce w Olsztynie gdy jechałem lewym pasem jeden passat próbował uciec od wyjeżdżającego z zatoczki autobusu wprost w mój bok. Przyhamowałem, trąbnąłem i z trudem się mu wyśliznąłem po czym wrzasnąłem na całą parę "Ku*wa mać!". Próbowałem natychmiast jakoś to przykryć, najpierw przepraszałem, a potem szybko zmieniłem temat rozmowy.
Wczoraj podobna sytuacja - jadę z Moją Małą Księżniczką do sklepu i jakaś pani w Octavii postanowiła zmienić pas jakby mnie na nim nie było. Tym razem po gwałtownym hamowaniu i trąbnięciu ugryzłem się w język. Zapadła cisza, "kurz opadł", a MMK do mnie:
- Ku*wa mać, co?

by Dortann

* * * * *

CHODZI LISEK...

Jedziemy sobie z małżowiną do pracy.
Jak pewnie wiecie, Atitta wielką fanką zwierzaków jest. Gatunek i umaszczenie nieważne. Wszystkie śliczne i kochane. Na asfalcie przed nami leży sobie rozsmarowane rude coś. Atittu zrobiło zgrabny unik żeby nie przejechać po leżącym trupku.
Mnie coś podkusiło i zacząłem sobie podśpiewywać:
- Chodzi lisek koło drogi... Nie ma ręki ani nogi.
- Głupi jesteś! - marszczy się małżowina.
- No w sumie masz racje. Ma nogi, tylko w sporej odległości.
I znów dostałem w łeb. Ciekawe dlaczego...

by SuperLamer

* * * * *

DEFINICJA POLIGLOTKI

Od razu mówię - tekst poniższy zawiera okrutne pomówienia oraz wielce uproszczone zapisy fonetyczne.
Na imprezie hucznej w piątek byłam - kumpela pełnoletnią trzydziestką się stała to i trzeba było świętować. I jak to na imprezie - trochę picia, trochę jedzenia, trochę picia, trochę tańczenia, trochę picia, trochę pogadanek, trochę... sami wiecie. I tak mnie z kumplem na międzynarodowe (cenzuralne) wyrażenia naszło i zaczęliśmy się licytować kto więcej żenekąphrąpa, daswidania, kepasa, harigato, egeszegedre i innych nichtfersztejen zna... wyszło na to, że ja. Wszystkiemu przysłuchiwała się kumpela i na koniec, patrząc spode łba, tak oto do mnie rzekła:
- To że miałaś wiele języków w gębie, nie oznacza że jesteś poliglotką ...

by szurszon

* * * * *

BEZPIECZNA JAZDA

Otóż dawno, dawno temu, na przełomie wieków (oczywiście XX/XXI żeby nie było, że taki wiekowy jestem), mój kumpel z okazji zrobienia prawa jazdy, zapragnął posiadania jakiegoś postrachu szos. Ponieważ w tym wieku fundusze ograniczone, wybór padł na pojazd marki Zastava 1100. Ale nie był to zwykły samochód. Oj nie. To była wersja "custom". Przede wszystkim rzucał się w oczy kolor. Był pomarańczowy. Bardzo. Drugą kwestią był styl malowania tegoż wehikułu. Otóż ktoś wpadł na genialny pomysł żeby pomalować ten samochód wałkiem i do tego nieudolnie, co zostawiło dość charakterystyczne ślady. Rura wydechowa była mocowana w jakiś przedziwny sposób i nie jestem nawet pewien czy była od tego modelu. Był nawet szyberdach zamontowany przez jakąś "złotą rączkę", co też było oczywiście widać. Ale samochód ten miał jedną niepodważalną zaletę: jeździł.
Ponieważ leciała wtedy reklama pewnego pomarańczowego napoju pod hasłem "elektryczna pomarańcza", więc oczywistą oczywistością dla wszystkich było, iż owa Zastava to będzie pierwszy samochód na osiedlu, który będzie miał swoją ksywę, rzecz jasna tytułową.
Nie minęły dwa miesiące i zaobserwowaliśmy dość dziwne zjawisko. Otóż właściciel elektrycznej pomarańczy zaczął nią jeździć z prędkością ok 30 km/h i bez zapiętych pasów. Wszystkich to bardzo frapowało bo kumpel zawsze się spieszył, a i o bezpieczeństwo dbał. W końcu ktoś się go zapytał, o co chodzi. Odpowiedział:
- Hamulce mam słabe, kasy nie mam na naprawę, a przy wyższych prędkościach i z zapiętymi pasami to ja nie zdążę wyskoczyć".

by el_fuego

* * * * *

ŚRODEK ANTYKONCEPCYJNY

Byliśmy w markecie z narzeczoną. Zakupy w koszyku i zostało nam jeszcze jedno - trzeba było uzupełnić zapas gumek. Chodzimy, szukamy po sklepie, przy kasie, nigdzie nie ma...
Narzeczona:
- No gdzie oni mają te środki antykoncepcyjne?
Rozglądamy się... Po chwili uśmiech od ucha do ucha i podaję jej TO

by corwin

* * * * *

POMAGAJĄ

Pytam kolegi:
- Jak się nazywał ten koncert charytatywny na którym ostatnio graliście?
Odp:
- "Pomóż dzieciom przełknąć ślinę", czy coś takiego...

by noiacc

* * * * *

PRAWDZIWY MUZYK

Pochlali się kolegi muzyki któregoś piątku w knajpie...Traf chciał, że mieli przy sobie instrumenty...
Gdy klarnecista zaliczył gwoździa, dosiadł się do niego jakiś koleś:
- A ty na czym grasz?
- Nhaa chklarneeedzie! A ssso cccsie too interessuje?SSo?!
- No to dawaj!Zagraj coś...
Tutaj nieprzytomny kumpel z trudem wyjął "kija" i... zapieprzył polkę Lata z Radiem w tempie 200 bez żadnej pomyłki...
- I sso ty na tto, śśśwoku? - pyta z pijackim uśmiechem, gdy brawa ucichły.
Koleś z niedowierzaniem:
- Ku*wa! Ty lepiej grasz, niż mówisz!

by noiacc

* * * * *

OCHRONA PORZĄDKU

Opowiedziany mi onegdaj przez przyjaciela, który był taksówkarzem we w śląskim mieście... siakieś Jastrzębie Zdrój, czy cóś takiego:
Otworzyli u nas kasyno. Pierwsze w okolicy i oczywiście jedno jedyne. Trafił mi się klient do tegoż kasyna. Zawiozłem, zainkasowałem i pomyślałem, że skoro już tu jestem, to zobaczę jakże ono wygląda. Podchodzę do drzwi, przy drzwiach pan ochroniarz. Znudzony, zblazowany, bo jakoś klientów mało i same kulturalniejsze towarzystwo póki co się tylko zjechało.
- Mogę rzucić okiem? - pytam
Spojrzał na mnie leniwym wzrokiem i rzekł coś czego do dziś nie zapomnę:
- Jasne kurde... pan rzuci, kolega rzuci... a kto to ku*wa potem sprzątał będzie?

by specmaniek

* * * * *

PRZYGODY CASTORAMIXA

Jak wielu studentów dorabiam sobie różnymi, mniej lub bardziej tymczasowymi, zajęciami. Ostatnio także w takim sklepie, co to "Budujesz, remontujesz, wypier*alaj"*.
Sytuacja ma miejsce w pewne niedzielne popołudnie, ludzi jak na lekarstwo. Stoję przy punkcie porad i rozmawiam z innymi Castoramixami, kiedy w pewnym momencie zauważam w mojej alejce samotnego mężczyznę, w wieku około 50 lat, rasy białej, bez widocznych znaków szczególnych. Stoi niezdecydowany przed półkami z towarem i wygląda jakby miał zamiar jeszcze chwilę tak spędzić. Dziarskim krokiem szachisty po wylewie podchodzę do niego, przywołuję na twarz stonowany uśmiech numer trzy, w moim wzroku bystry obserwator wyczyta koncentrację, pewność swej wiedzy, zrozumienie dla potrzeb klienta i nienachalne pytanie. Zaczynam oryginalnie i dowcipnie:
- Dzień dobry. Może w czymś pomóc, coś doradzić?
Facet odwraca się do mnie, szczerze, po sarmacku, uśmiecha się i rzecze:
- Dziękuję, że akurat do mnie pan podszedł...
(w tym momencie obaj rzuciliśmy powłóczyste spojrzenia po dłuuugiej, świetnie oświetlonej i pustej jak parlament latem, alejce)
- ... bo wiem, że wyglądam jak pizd*a, ale tylko oglądam....

Ten sam sklep, punkt obsługi klienta. Kończy się długi, męczący dzień. Do stojącego tam kolegi podchodzi klient, z daleka już chwaląc się nowo zakupioną pułapką na krety. Przybija do lady i w te słowa:
- Dzień dobry, kupiłem u państwa właśnie pułapkę na krety...
- Dzień dobry, gratuluję.
- Właśnie, ale chodzi o to, czy mógłby mi pan pokazać jak ona działa?
- Proszę Pana, wewnątrz opakowania znajduje się szczegółowa instrukcja...
- Tak wiem, nawet mi tłumaczyli doradcy na dziale, ale chciałbym, żeby mi pan zademonstrował jak działa.
- Momencik. - Tu kolega wbił wzrok w monitor stojącego przed nim komputera, jego palce zaś sprawnie przebiegły kilka razy po klawiaturze. Po chwili z zafrasowaną miną zwrócił się do klienta:
- Najmocniej przepraszam. Obawiam się, że właśnie przed chwilą skończyły nam się krety...

by pablo_zdw



POLECAM STRONKE: http://www.joemonster.org/index.php

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Do czego byście się nie przyznali - Nasze grzeszki :)