gorący temat
14 minut temu
Dobra kancelaria prawna do firmy Warszawa
godzinę temu
godzinę temu
wczoraj o 19:43
wczoraj o 19:23
2.09 o 17:09
27.03 o 8:51
Pomocy! Ból zęba - domowe sposoby
16.11 o 13:39
13.10 o 14:29
5.03 o 16:37
Belissa intense na paznokcie? Opinie!
10.02 o 0:26
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Najsłynniejsze to chyba lubelskie "brejdak" czyli po prostu brat. Tata opowiadał mi kiedyś, że jak dawno temu był na studiach i wszyscy 'stąd' mówili co chwilę "idę do brejdaka..." "umówiłem się z brejdakiem" to ktoś z jego znajomych spoza lubelszczyzny w końcu dyskretnie go zapytał "kto to ten brejdak, ze tak wszyscy do niego chodzą i go znają" haha
I pewnie jest jeszcze kupa takich rzeczy, ale jest zbyt późno, żeby teraz ogarnąc
Albo mały kieliszek - sztofka.
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
U nas zawsze mała poduszka to jasiek była, tutka to te papierowe torby np na bułki albo zakupy. Na przedłużacz mówi się złodziej. Na kuchenkę platka. I zawsze na drożdżówke sznek. Niegdy nie moogłam sie dogadac jak gdzies wyjechałam i prosiłam o szneka z budyniem to sprzedawczynie wielkie oczy na mnie
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
ja kestem z pod Lublina i na pewno u nas się nie mówi"powiedziałam dla kogoś tam" to błąd,a nie gwaraCytat
Mildred
Koleżanka spod Lublina nie powie "powiedziałam Maćkowi" tylko "powiedziałam dla Maćka"- i tak ze wszystkim Przez pewien czas mnie to irytowało, będąc dla mnie niepoprawne, ale powoli się przyzwyczajam. Jeden kolega zamiast "innych" mówi "ichnych"
Prócz tego, co już zostało wymienione:
kuśtygać (kuleć),chochelka, głowizna (salceson), ciućmok, hajcować (palić), wek (słoik)... nic więcej mi do głowy nie przychodzi
o tak każdy Lubelszczak ma brejdaka lub brejdaczkę(strasznie nie lubię tych słów) i sztofa to w każdym barze wiedzą o co chodziCytat
dzenys
Najsłynniejsze to chyba lubelskie "brejdak" czyli po prostu brat. Tata opowiadał mi kiedyś, że jak dawno temu był na studiach i wszyscy 'stąd' mówili co chwilę "idę do brejdaka..." "umówiłem się z brejdakiem" to ktoś z jego znajomych spoza lubelszczyzny w końcu dyskretnie go zapytał "kto to ten brejdak, ze tak wszyscy do niego chodzą i go znają" haha
I pewnie jest jeszcze kupa takich rzeczy, ale jest zbyt późno, żeby teraz ogarnąc
Albo mały kieliszek - sztofka.
u nas się mówi przedłużacz,złodziejka kto jak woli,ludzie z Chełma zamiast listwa mówią lisztwa co mnie śmieszyło,a ta derka to z dawna się tak mówiło-od okrycia dla konia.Cytat
Mildred
U mnie przedłużacz Nie ważne, jak długi kabel, ważne, że kilka wtyczek
Ale jak usłyszałam od kumpla "podrzuć mi derkę" to nie miałam zielonego pojęcia o co mu chodzi A derka to koc
O i jeszcze mi się przypomniało:
Garnuszek
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-16 08:29 przez monika_psujek.
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
ja jestem mało światowa dlatego brejdaka słyszę pierwszy raz
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
na kontakt- gniazdko przedłużacz - złodziejka
na pole normalne nie wiem czemu niektore z Was tak dziwi
nic mi nie przychodzi do glowy
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Cytat
sweetyy
na kontakt- gniazdko przedłużacz - złodziejka
na pole normalne nie wiem czemu niektore z Was tak dziwi
nic mi nie przychodzi do glowy
dziwi ich nasze "pole" tak samo jak nas dziwi ich wychodzenie "na dwór"
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Mam rodzine nad morzem i zawsze śmieszylo mnie jak zamiast "tak" mówią "jo")
za to ja jestem w Lubelszczyzny i śmieszy ich jak my zaciągamy, co roku jezdze też nad morze z rodziną na wakacje, mamy zaprzyjazniony pensjonat a wlascicieli tez dobrze znamy i raz usłyszałam od ich syna " czemu ona mówi po rusku" haha
pamiętam tez że rano mąż poszedł w Karwii po świeże pieczywo i chciałam aby kupił mi cebularza. Gdy wrócił powiedział że oni nie wiedza co to cebularz a babka z piekarni to popatrzyła na niego jak na dziwaka
Cebularz - to lubelski wypiek, byłka z cebulą i makiem
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-16 13:10 przez oluszkap.
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
no a jak czesto gęsto na pratktykę przychodzi około 80 letni dziadek mieszka od narodzin na podkarpaciu w biezdziadce(wiocha) dojezdza do nas 18 km czestuje cukierkami a smiechu co nie miara:
gdzie pan idzie my pytamy : na polnoc od grenwrich( tak tak czytamy jak piszemy),
co troce( co bede jesc) do ktorej dzisiaj czempisz( do ktorej pracuje)
o masakraaaa jak jem cokolwiek to sie mnie pyta czy dobra ta maz hahaha
bardzo lubi sie pytac o ktorej wstaje czyli o ktorej zwleklas sie z poszwy niegrozny ale istny zabytek pozdrawiam Jasło
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
ja mowie np. 'stoje na dworze', a moj ukochany (z mazur) mowi 'stoje na dworzu'...albo na papcie mowi 'laczki'
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Pracowałam w kuchni z panią z Krakowa i jak chciała żebym podpaliła jej kuchenkę taką na gaz to zawsze mówiła "Weź mi to zaświeć" albo jak miałam zakręcić kran z wodą to mówiła "zgaś wodę".
Zawsze mnie to śmieszyło
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Fajny wątek Ja jestem ze śląska i u nas złodziejka to nie jest przedłużacz, tylko taki drugie gniazdko, które wkłada się do gniazdka w ścianie i dzięki temu robimy podwójny kontakt Dla zobrazowania dodaję fotkę:
W gwarze śląskiej mamy bardzo dużo słowek z niemieckiego, ale sama nie mówię po śląsku. Na śląsku syn/córka od cioci/wujka to kuzynostwo, a np moja koleżanka z Mazur mówiła brat/siostra cioteczna. Na śląsku jemy kołaczyki, ale w innych regionach Polski to chyba drożdżówki? Mąż zawsze się ze mnie śmieje, gdy np jem zupę i mówię, że muszę uważać, żeby się nie 'okidać', czyli pobrudzić
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-16 13:21 przez vixen89.
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Cytat
suchy_kaszel
Cytat
imishio
Moje uszy drażnią niektóre Śląskie czy Mazurskie słowa, aż mnie skręca, natomiast uważam, że Poznańskie słowa są ok.
Mnie też skręcają gwary innych. Lubię tylko swoją. Czy to jest jakiś regionalny rasizm? ;p
Znajomi z innych regionów nie znali słowa bandzioch, bojcora (bojka, bojcyć), buc, chochla, druszlak, maniurka, guptok, guzdrać, habina, karnąć się, kiepałka, leżeć z kraja, popiołka
Hmm jestem z zachodniopomorskiego i ze słów, które podałaś, rozumiem:
- bandzioch- u mnie gruby brzuch,
- buc- no taki hmm nadąsany człowiek, cham,
- chochla- łyżka do zupy,
- durszlak- no miska do odcedzania makaronu (jak to niby nazwać inaczej??)
- guzdrać- wolno coś robić,
- karnąć się- przejechać się kawałek np. rowerem,
-kiepałka, popiołka- popielniczka,
- leżeć z kraja- leżeć na brzegu
Ale u mnie mówi się też nazad, wiem co to jucha, iść na szluga itd., więc na Pomorzu to chyba skupisko wszystkich innych rejonów;D
Ale ja mówię oczywiście, że idę na dwór, DO miasta, połowinki, ale wiem co to mycka;P
A jeszcze mi się przypomniało, że jak ktoś jest zmęczony chodzeniem to mówi, że zaraz mu nogi do dupy wejdą;P
oluszkap w życiu nie słyszałam, żeby ktoś u nas nad morzem mówił "jo" zamiast "tak';D
A sagan to jak ktoś ma dużą głowę, to się mówi, ze ma duży sagan.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-10-16 13:45 przez nayla13.
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Na Śląsku drożdżówka to kołoczek.
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
a u nas kołacz to taka okrągła duża drożdówka z serem
Różne pochodzenia, różne określenia, różne obyczaje
Cytat
Lucky_one
Cytat
Zuosnica
No i oczywiście durszlak
A durszlak to z gwary? Nie miałam pojęcia, bo u nas też się tak mówi. No bo jaka inna nazwa jest na to?
Inaczej-cedzak.