gorący temat
dzisiaj o 19:43
dzisiaj o 19:23
dzisiaj o 18:09
dzisiaj o 17:32
dzisiaj o 14:37
27.03 o 8:51
25.11 o 18:22
4.11 o 14:52
MÓJ sposób na trądzik! skutkuje
6.04 o 10:19
6.02 o 8:44
23.03 o 21:31
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Śmieszne sytuacje z waszego życia
haha a ja kiedys jak mialam jeszcze z 15 lat przyszlam do domu straaasznie pijana, przywitała mnie mamuska, robilam wszystko zzeby nie zauwazyla ze ledwo stoje na nogach
ja stalam na jednym koncu korytarzu i sciągałam buty a ona na drugim,
podnosze noge do gory.......łapie za nią.... ciągne buta i nagle zaliczam wielkiego łazana na stojaca obok szafe a kwiatek z parapetu wpada mi na łeb.,....
..oczywsicie nadal sie wypierałam,ze nic nie piłam
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Rok temu, podczas wigilii w pracy przy składaniu życzeń tak niefortunnie (nie wiem czy to dobre słowo bo szef młody i ch******* przystojny się złożyło, że zamiast w policzek pocałowaliśmy się w usta... ))))))))) Wolę nie wiedzieć jaką wtedy zrobiłam minę i jakiego koloru przybrała moja twarz hehe ))))
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Ja np. jak w niedziele kwestowałam z WOŚPU to wsiadłysmy do tramwaju i pojechałyśmy z kolezankami na 2-gi koniec miasta. Szłyśmy po 1 stronie no i jakiś koleś szedł póxniej się zatrzymał i zaczął z 2-gim gadać No to ja: 'Ej dziewuchy chodźcie, dwaajcie, któregoś z nich złapiemy!' No to przeszłysmy na 2-gą strone ulicy i idzie jeden z panów wiec ja do niego standardowy tekst: 'Dzień dobry. Zbieramy na dizeci z chorobami onkologicznymi, czy chciałby pan przyłaczyc sie do akcjii???', a koleś na to: 'wrzuciłbym wam coś do puszki, ale mam dziewczynki równo na wino odliczone' No myslałam, ze padne po prostu ;DDD
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Cytat
Nurofen
haha a ja kiedys jak mialam jeszcze z 15 lat przyszlam do domu straaasznie pijana, przywitała mnie mamuska, robilam wszystko zzeby nie zauwazyla ze ledwo stoje na nogach
ja stalam na jednym koncu korytarzu i sciągałam buty a ona na drugim,
podnosze noge do gory.......łapie za nią.... ciągne buta i nagle zaliczam wielkiego łazana na stojaca obok szafe a kwiatek z parapetu wpada mi na łeb.,....
..oczywsicie nadal sie wypierałam,ze nic nie piłam
hahahahhaha dobreee
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Pamiętam jak kiedyś obgadywaliśmy z klasą w gimnazjum szczegóły wagarów
Mieliśmy iść do 'Kumowej Doliny' taki wielki las, gdzie jest strzelnica i miejsca na ogniska
Każdy miał za zadanie coś wciąć ze sobą, ktoś kiełbaski, ktoś chleb, ktoś alko itp itd.
Ja miałam wziąć boomboxa.
Jeden z kolegów powiedział ; 'no to robimy zrzutę na baterię'
wszyscy się zgodziliśmy, było ustalone a po chwili wyskoczyłam z tekstem :
'Ale po co ja mam brać boomboxa, skoro w lesie nie ma prądu ?'
Zupełnie nie pomyślałam, później wszyscy mieli ze mnie ubaw ;D
I jeszcze jedna dość śmieszna sytuacja.
Wybrałyśmy się z przyjaciółką po prezenty na Mikołajki. Oblatałyśmy cały deptak, kupiłyśmy prawie wszystko z tym, że pozostały prezenty dla Naszych chłopaków. Pomyślałyśmy o 'Chrobrym' takie mini centrum handlowe, tam był najbliższy sklep 'adidas' w którym miałyśmy kupić portfele.
My w butach na obcasie a tu trzeba iść wąskim chodnikiem strono w dół.
Nagle Olka wywinęła orła na ulicę złapała mnie w ostatnim momencie za nogawkę spodni tak, że ściągnęła mi je po kolana i padłam pupą na oblodzoną ulicę i razem tak zjechałyśmy na dół.
Dodam, że miałam na sobie stringi a kiedy wstałyśmy i rechotałyśmy ze śmiechu jak podciągałam spodnie zaczepiła mnie moja Wychowawczyni i powiedziała, że jestem striptizerką a sprawę zgłosi do matki ;D
Na szczęście z całej tej sytuacji wyszłam cało Pomijając zdarty pośladek i kilka siniaków ;D
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Chodziłam do zerówki...
Pewnego dnia rano powiedziałam "mamo ja chcę się sama ubrać", szybko sobie poradziłam. Za 3 godziny mama dostaje telefon od przedszkolanki- Czemu nie dala pani dziecku majtek? Mama zgupła i mówi że nie rozumie.. Pani: Iwonka jak zwykle tańcowała i obracała się po przedszkolu w spódnicy ale bez majtek.. lol mama buchła śmiechem i nawet nie miała siły tłumaczyć..
Śmieszne sytuacje z waszego życia
hehe ja chyba w 6kl podstawowki poszłam bez plecaka do szkoly;/Cytat
zabka211
ja kiedyś poszłam w kapciach do szkoly skaplam sie przy samej szkole
Śmieszne sytuacje z waszego życia
racja , żałosne.Cytat
aniol66
Cytat
sabinabb
moj facet jak był mały utopił 3 koty.. dlaczego? poniewaz chcial nauczyc kotki pływac.
ale to nie jest śmieszne wręcz smutne a nawet tragiczne
Śmieszne sytuacje z waszego życia
hahahhah super;pCytat
Ni-cola
Mnie pewnego razu po wizycie u fryzjera miał odebrac chłopak. Miał przyjechac autem wiec jak juz fryzjerka konczyła układac mi włosy to po niego zadzwoniłam. Po kilku minutach wybiegam wsiadam do auta. Siedze i pytam sie dlaczego nie rusza obracam sie w bok a tu obcy facet.... pomyliłam samochody.... mój luby wysiadł ze swojego auta i obserwował ze ździwieniem co ja robie
przypomniało mi się, w liceum siedzę sobie w ławce na ostatniej lekcji, patrzę a w piorniku mam komórkę przyjaciołki,ktora się zerwała z lekcji do domu. Nie wiedzialam co zrobic ,przeciez nie wybiegłabym za nią szczegolnie ze juz dawno wyszła ze szkoły... Nagle wypaliłam na całą klasę "Anka zostawiła komórkę! Musze napisać jej smsa!" juz sięgam za swoj telefon, piszę... a wszyscy sie na mnie patrzą i w śmiech... chyba przez 5min nie mogłam się skapnąc o co im chodzi ;p potem dotarło do mnie ze przeciez ja mam jej telefon )
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-13 23:30 przez jotpe.
Śmieszne sytuacje z waszego życia
A co do mojej sytuacji no więc; siedzę sobie zmęczona w ławce. Ostatnia lekcja i do tego piątek to wiecie myślało się już wekendzie. No i pani nam kazała coś tam wypisać z podręcznika. Ok wypisuję. Potem akurat mi kazała przeczytać. Ja tak czytam, czytam i nagle wszyscy w śmiech ze mnie, a ja kompletnie nie wiedziałam o co im chodzi Jak się okazało kiedy czytałam tak, to coś zamiast przeczytać orne to ja wypaliłam z tekstem oralne I pani już, że o czym ja myślę. Moja przyjaciółka(Magda) nie mogła już ze śmiechu, a ona do niej "widzę, że Magda bardzo dobrze wiesz i rozumiesz co to znaczy, ciekawe dlaczego" . A ja osobiście miałam ochotę zapaść się pod Ziemię na szczęście był to już koniec lekcji, ale mi to wypominali przez dłuugi czas Ale to w sumie było w gimnazjum i teraz już nikt tego nie pamięta, tylko ja i zawsze mam z tego polewkę xD
Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-01-14 00:15 przez magh.
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Sytuacja z wczoraj:
Pojechałam do zakładu energetycznego zapłacić zaległe rachunki. Stoję sobie przy kasie, mnóstwo ludzi w kolejce. Przyszła moja kolej więc wyciągam z torebki rachunek. Przy okazji wypadło mi coś jeszcze, co poturlało się przez ladę i spadło pod krzesło pani w okienku. Babka schyla się i dłuuuuugo szuka mojej zguby. Ludzie w kolejce, już nieźle wkurzeni, przysuwają się bliżej żeby zobaczyć o co chodzi. W końcu miła pani z okienka prostuje się i podaje mi...tampon...
Żeby było jeszcze śmieszniej był on cały brązowy (jak się później okazało od czekolady, która rozpuściła mi się w torebce). Co prawda był folii ale myślę, że męska część kolejki nie miała pojęcia jak powinien wyglądać używany czy nie używany tampon więc skojarzenie było pewnie jednoznaczne
I jeszcze ta chwila ciszy i bezruchu kiedy kasjerka, zadowolona, że w końcu udało jej się znaleźć to "coś" triumfalnie wyciągnęła rękę, i kiedy wszyscy zorientowaliśmy się czym to "coś" właściwie jest
Spaliłam się ze wstydu i uciekłam jak najszybciej się dało
Śmieszne sytuacje z waszego życia
Jako dziecko lubiłam sobie wędrować tu i tam Wzięłam więc któregoś razu wózek z lalką i po prostu wyszłam z domu. Zdążyłam już minąć swój blok, następny i pewnie długo bym tak jeszcze szła gdyby nie przytomność rodziców ;D Mało nie wezwali policji, tak się wystraszyli...Sytuacja powtórzyła się nad morzem, tłum ludzi, mama się opala... nagle patrzy - nie ma dziecka! Na szczęście nie odeszłam zbyt daleko
Mama często wspomina, że jak chciałam się załatwić to szłam za zasłonę, robiłam co trzeba i wychodziłam z rozkraczonymi nogami, drąc się w niebogłosy
Raczkowanie to była dla mnie trauma, zupełnie nie kumałam o co chodzi tym dużym istotom pochylającym się nade mną Robiłam więc to co mi pasowało - raczkowałam do tyłu
Kiedyś szłam z ciotką po ulicy i było bardzo dużo ludzi... i gdzieś mi zniknęła, ale że przede mną wyrosła ręka no to ja dawaj...i idę tak z dobrą minutę i nagle słyszę śmiech ;p obracam się a moja ciotka już nie może okazało się, że prowadził mnie za rękę bardzo miły pan który notabene też miał niezły ubaw
Potem trochę podrosłam i zaczęły się wygłupy z kuzynką Naszym ulubionym zajęciem było nabieranie wody w usta i rozśmieszanie się Kuzynka za każdym razem sikała ;D Kiedyś pojechałyśmy z nią i z jej mamą do Zakopanego - oczywiście nie muszę dodawać, że ciągle się przebierała heheheh ale najlepsza jazda była w pociągu Jechał z nami rudy chłopczyk i miałyśmy z niego taką polewkę, że w końcu brakło jej ciuchów xD Aż jej mama się zorientowała, że ciągłe chodzenie do ubikacji jest mocno podejrzane i skończyła się zabawa ;p. Później wymyśliłyśmy kolejną zabawę - masturbacja nogą od lalki ]:-D Zawsze wszyscy myśleli, że ze mnie takie grzeczne dziecko a to ja miewałam najgłupsze pomysły ;D
Ogólnie to mnóstwo tego było jakbym miała wszystko opisywać to dnia by nie starczyło