Modelarstwo a zdrowie

Tak się zastanawiam czy z okazji świąt nie zarazić syna modelarstwem.
Sam w jego wieku dość dużo sklejałem samolotów, czołgów czy statków.
Problem w tym, że wtedy mieszkałem w domu jednorodzinnym i miałem sporo przestrzeni życiowej.
Teraz syn w bloku musiałby to robić (nie tak jak ja w piwnicy) ale zamknięty w swoim pokoju. Jest dość zimno więc opcja otwarcia okna odpada, a kleje farby i lakiery dość mocno "pachną". Zastawiam się więc czy jest to zdrowe. Może taki prezent lepiej w lecie na jego urodziny mu sprawić?
Nie chciałbym by stał się biernym ćpunem.

Cytat
gregoryg
Tak się zastanawiam czy z okazji świąt nie zarazić syna modelarstwem.
Sam w jego wieku dość dużo sklejałem samolotów, czołgów czy statków.
Problem w tym, że wtedy mieszkałem w domu jednorodzinnym i miałem sporo przestrzeni życiowej.
Teraz syn w bloku musiałby to robić (nie tak jak ja w piwnicy) ale zamknięty w swoim pokoju. Jest dość zimno więc opcja otwarcia okna odpada, a kleje farby i lakiery dość mocno "pachną". Zastawiam się więc czy jest to zdrowe. Może taki prezent lepiej w lecie na jego urodziny mu sprawić?
Nie chciałbym by stał się biernym ćpunem.

hmmm idąc tym tokiem to każdy sport i każde hobby będzie miało jakieś negatywne skutki dla zdrowia. Tak jak już napisała @agata74 teraz sa takie środki które nie mają aż tak intensywnych zapachów i nnie są szkodliwe. Wystarczy popytać w sklepie dla modelarzy lub plastycznym.

Jest jeszcze kwestia gdzie będzie te kurzołapy upychał jak już poskleja.
Co małżonka na to?
Tak z ciekawości, a uprawia jakiś sport czy inną aktywność fizyczną? Bo modelarstwo to nadal ślęczenie w wymuszonej pozycji, wyropężanie gałów i przebywanie w oparach...Może jednak łyżwy?

no są plusy i minusy tego modelarstwa
wyrabiasz się manualnie
tracisz wzrok nad ślęczeniem i klejeniem drobnych części.
Druga część to miejsce gdzie to trzymać ?
to są bardzo delikatne modele , obojętnie jakie czy kartonowe czy z plastiku .
Następna sprawa czy on będzie chciał to robić?
Mój mąż pała sie modelarstwem od dziecka ma modele latające na radia .
Miał prawdziwą lotnię i latał w Bieszczadach ale nie motolotnię.
to kwestia czy chce wyrabiać cierpliwość czy nie .

W ogóle się niestety na tym nie znam.

Ja jak byłam mała to sklejałam modele. Teraz chyba nie jest to aż tak popularne.