dywan sierpińskiego w logo POMOCY! :(
gorący temat
7 minut temu
dzisiaj o 10:58
Gdzie szukać działki w okolicach Krakowa
dzisiaj o 9:57
dzisiaj o 9:54
dzisiaj o 9:25
24.02 o 23:39
Oczyszczająca czarna maska na wągry
26.07 o 13:36
Aerobiczna 6 Weidera - zbiorczy
27.01 o 18:56
23.03 o 21:31
Domowy sposób na mocne paznokcie
6.03 o 17:19
świecidełka
świecidełka
O oznakowaniu literkami jest dokładnie tak jak pisze EwaO. Jest taka strona - Okręgowego Urzędu Probierczego w Warszawie - opisane są tam próby dotyczące rodzajów materiałów oraz dat stosowania konkretnych znaków. Do 1963 były stosowane inne próby po 1963 zmieniono je - raz głowa kobiety jest w prawo, raz w lewo, zobaczcie same.
Zatem idąc dalej tym tropem prezentowany pierścionek z błękitnymi i koralowymi oczkami oznakowany jest próbą stosowaną po 1986, bo wcześniej była głowa kobiety i "1", "2" lub "3"... słyszałam że te i podobne temu pierścionki sprowadzane były z Chin jako towar importowy i znakowane na miejscu polskimi próbami. Często wewnątrz tych "chinek" był stosowany także napis "Silver". Wg mnie ten pierścionek nie ma nic wspólnego z polskim rękodziełem biżuteryjnym, ale nie umiem znaleźć pod to żadnego źródła, sory
źródło plików z próbami jest tu
http://www.oup.waw.pl/p,103,dawne-cechy-probiercze
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-11-14 23:47 przez kaha1306.
świecidełka
Ewcia ,to jest tylko wskazówka że tak mogło być choć nie koniecznie W PRLu nie wszystko było "logiczne", cechowano w miastach produkcji pod warunkiem że nie było przestoju w probierni . Najczęsciej wędrówki po probierniach uskuteczniali indywidualni artyści plastycy,złotnicy, gdyż pierwszeństwo miały molochy typu Warmet. Co do cechowania wyrobów starych lub importowanych to w tym przypadku jest już zupełnie inna bajka.Urzad probierczy import np. z Chin cechował na bieżąco przed wprowadzeniem do sklepów Jubilera ,dlatego na "chinkach" jest polska cecha probiercza (w obrocie handlowym mogły być tylko wyroby ocechowane).Co do starych np. przedwojennych cudeniek ,to osoba prywatna chcąc np.wstawic w komis musiała się pofatygować do UP i zapłacić za nabicie cechy która była zgodna z datą naniesienia na wyrób ,czyli pierścionek z roku 1900 miał ceche z roku 1978. Dlatego cecha probiercza jest tylko wskazówka a nie pewnikiem. Żeby jeszcze było ciekawiej to napisze że zmiejszyłam pierścionek Warmetu i złotnik dał go do ocechowania,tym samym mam warmeciaka z lat 70-tych wyprodukowany w Warszawie z cecha z 2017 roku z Gdańska
Jak będą jeszcze jakieś pytania to pisać ,chętnie odpowiem.
świecidełka
Miałam podobny z takimi samymi kamieniami turkusami i koralami i wiem ze to był filigran .
filigranowe zdobienia na 100% nie Warmet
Wyrób tazw jak CHINKA bym powiedziała .
świecidełka
Tak Masz rację,wiele przedmiotów nie było ocechowanych,klient odbierał na zamówienie,lub jubiler wyciął sygnatury po zmniejszeniu i wynika z tego niezły bałagan,przedmioty te zostały ocechowane w innych miastach i wyszło to ,np. orno ze Śląska ,rytosztuka z Warszawy... itd po prostu nie kupowac takich przedmiotów które wydają się nam na pewien sposób inne, i nie mamy pewności,trudno ocenic ,bo wiele jest ciekawych,ale, ,,kobieta zmienną jest
świecidełka
no tak kobieta zmienną jest .
Wszystkie świecidełka maja swój urok nie ważne czy te z lombardu czy od jubilera Chyba nie ma kobiety która by nie lubiła mieć coś ekstra .
słyszałam że podobno nie powinno się kobiecie kupować pereł bo to płacz -smutne zycie.
Czy to prawda??
świecidełka
A ja próbuję rozwiązać zagadkę sygnatury ZR...ale same mylne tropy póki co... Może któraś z Was wie coś więcej????
świecidełka
No właśnie,zapewne jest to imiennik ,artysta z Krakowa,wiele było małych, nie zrzeszonych pracowni,i trudno ocenic , z kąt to wiadomo,lecz te pracownie nie biły znaku pracowni,bo byli mniejszymi jednostkami ,miałam takie trzy z tym imiennikiem,lecz żaden nie miał znaku firmowego co by Nas na to naprowadziło , takie zagadki rozwiązujemy przez lata.
świecidełka
Dla mnie nie ma znaczenia czy oznaczenie puncy probierczej zgadza się z faktycznym miejscem wyprodukowania danego przedmiotu jeżeli chodzi o polskie miasta- czy to Warszawa, Kraków czy Poznań- dla mnie bez różnicy. Uwielbiam starą biżuterię, ale ultraską nie jestem
Jedyne co mnie drażni to wprowadzanie przez sprzedawców w błąd byle tylko wyrwać parę złotych więcej.
Napisałam do gościa od tego rzekomego Warmetu za 600 zł, poprosiłam o zdjęcie sygnatury Warmetu, oto co odpisał:
"Mimo najszczerszych chęci naszukaliśmy się z żoną po internecie o sygnaturach Warmetu i nic takiego na powierzchni nie znaleźliśmy. Na wszelki wypadek wybrałem się dziś do jubilera i ponad wszelką wątpliwość stwierdził, że jest to typowy Warmet i ze względu na stylistykę, jak i oznaczenia przy próbie W i twarz kobiety patrząca w prawo"
Opis oczywiście został ten sam...
I dziękuje wszystkim dziewczynom, które wypowiedziały się w temacie pochodzenia pierścionka. Również obstawiałam Chinkę, ale wolałam o tym nie wspominać, aby nie sugerować...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2017-11-15 22:13 przez lesnakonwalia.
świecidełka
@lesnakonwalia właściwie to nie wiadomo jak skomentować rzekome stwierdzenie "jubilera" o typowości i stylistyce, a już o typowym oznakowaniu to chyba nawet nie wypada.
Myślę, że jak chce się rozpocząć przygodę z nieco starszą biżuterią to powinno się trochę poczytać, poszukać zdjęć, by cokolwiek "liznąć" tematu.
świecidełka
Witam. Widziałam ostatnio kilka takich mutantów na Allegro i nawet na targu staroci w Gdańsku (Jarmark Dominikański) Gdzie pan jeden z Warmetów, nazwał Warnet, powtórzył, to kilka razy aż mój luby stwierdził, mówiąc do mnie-nie znam się na ''tym'' tak jak ty, ale ani to Warnet ani antyk, skoro lata produkcji wskazują na 60/80 ubiegłego wieku. Mało tego jesli zdarzy się pierścionek zniszczony, ale zachowane są punce, to go ''kleją'', spawają, lutują i wychodzi coś dziwnego. Widziałam na własne oczy wyroby sfałszowane i jak potrafią niektórzy ''magicy'' podrabiać punce w wyrobach Warmetu i ORNO. UWAŻAJCIE na falsyfikaty!!!!!! Pozdrawiam
świecidełka
Bardzo ciekawy wątek, no i zdecydowanie na czasie. W moich zbiorkach posiadam "produkcję" Warmet, Orno, Rytosztuka - z wyraźnymi oznaczeniami, a część bez, jak np. katalogową kopułę Juwelii, która nigdy ocechowana nie była (info od sprzedającej biżuterię po babci). Mam też pierścionek z oznaczeniem ZZO oraz stare wyroby tylko z sygnaturami autorskimi.
Faktycznie moda na stare polskie biżuteryjki wyśrubowała ceny pod niebo, czasami patrzę na aukcje i się zastanawiam, dlaczego ludzie płacą krocie za kawałek metalu z oczkiem tylko dlatego, że ma odpowiednie ocechowanie. No ale jak kogoś stać i bardzo chce to wolna wola w końcu
Też się spotkałam z nieprawidłowymi opisami do ofert, a często na zwróconą uwagę sprzedający się mega oburza, bo przecież wie, co sprzedaje. Zwykle przy wątpliwościach odpuszczam zakup, no chyba, ze to jakaś wyjątkowo dobra okazja
świecidełka
Czy któraś z Was kojarzy puncę "SIH"?
Jedyne co na razie znalazłam to oferta na olx gdzie sprzedawca twierdzi, że przedmiot posiadający taką puncę pochodzi sprzed 1945 r. z Krakowa... chociaż ostrożnie podchodzę do tej informacji...
Może któraś z Was się z tym zetknęła? Albo może podpowiecie, gdzie mogę zacząć szukać?
świecidełka
A można poprosić o zdjęcie tej sygnatury i pierscionka? Może będzie łatwiej
świecidełka
Informacja z trochę ,,innej beczki" ale myślę, ze dość istotna dla poszukiwaczek biżuterii - ,,cudowna" zmiana na monopolistycznym portalu aukcyjnym - brak możliwości wyszukiwaniu przedmiotów po czasie wystawienia. Pewnie jak większość z Was - wyszukiwałam interesujące mnie rzeczy po dacie wystawienia np: wystawione ,,w ciągu 1 godziny" i teraz ta opcja zniknęła . Widać znany portal aukcyjny dąży do zredukowania pojedynczych prywatnych sprzedających. Liczą się tylko sklepy
świecidełka
mnie ten szał jakoś ominął, nie zwróciłam uwagi, nie zauważyłam. Dopiero po tym wątku zaczęłam zerkać i szperać. Jednak nie mój klimat ale ma to swój urok i klimat, biżuteria w wiekszości wyjątkowa. A ,,podrabia'' się wszystko na co są chętni żeby kupić