Witam dziewczyny,
jestem nowa a więc proszę na początku o wyrozumiałość. Tak jak w temacie, od jakiegoś czasu zaczęłam interesować się robieniem różnego rodzaju świecidełek z żywicy. Testowałam wiele różnych rodzajów żywic i już mam swoje przemyślenia ale nad kilkoma nadal się męczę... Żeby nie było, że znowu na forum pojawiła się nowa "blondynka" powiem, że przeszukałam różne fora, oglądałam filmy na youtube ale jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłam. Dla przykładu: jestem zadowolona z różnego rodzaju wisiorków z zatopioną że tak powiem materią nieożywioną tj.: druciki srebrnene i złote, elementy zegarków ale mam problem z kwiatkami...
Tak pięknie wyglądają niektóre kabaszony i wisiorki, kwiatuszki zalane w bezbarwnej żywicy - tak jak by je ktoś przed chwilą zerwał a u mnie wszystko wyblaknięte, bez kolorów, ech...
Czy może ktoś przerobił ten problem, czy kwiatki i listki przed zalaniem żywicą trzeba może suszyć, no ale co wtedy z kolorami?..
Prośba o pomoc.