Obecnie rozmawiamy o:

Gastroskopia

gorący temat

Prostowanie włosów

godzinę temu

hurtownia elektryczna

wczoraj o 22:38

szkoła nauki jazdy

wczoraj o 22:37

Angielski

wczoraj o 19:33

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Moje opowiadanie - fragment

29 gru 2011 - 13:34:18

Hej, ostatnio w wyniku nudy zaczęłam pisać opowiadanie, ale mam co do niego wątpliwości. Czy mogłybyście przeczytać fragment i wyrazić swoją opinię? Byłabym bardzo wdzięczna.
1.
Nie, nie chcę jeszcze wstawać, tak dobrze mi się śpi. No proszę, dajcie mi jeszcze chwilkę, jeszcze pięć minut. Ciszej! Nie możecie, cholera chodź raz być cicho? To naprawdę takie trudne? Ech, dobra wstaję...
Mikone powoli otwierał oczy. Najpierw o ¼, zamknął je ponownie. Następnie udało mu się o ½, to już mały sukces. Jest, udało się. Mikone otworzył oczy najszerzej jak tylko potrafił. Powoli pokręcił głową, porozglądał się, szukał źródła hałasu, które tak bezlitośnie wyrwało go ze snu. Nie zauważył nic. Powoli, ruszył jedną łapą, spokojnie, bez pośpiechu. Kolejna łapa, i trzecia i czwarta. Usiadł.
-Nienawidzę wstawać. Zaraz, zaraz, a gdzie ja jestem? Gdzie ja spałem? Jak tu brudno...
Tak proszę państwa. Mikone, nie pamięta jak zasnął, i gdzie zasnął. Nie wie gdzie się znajduje.
No tak, znowu za dużo wypiłem. Koniec z piciem, przynajmniej na tydzień, i nie, nie dam się więcej namówić. Taki głupi to ja nie jestem, co to, to nie. Co złego to nie ja.
Rozejrzał się. Obok niego była dosyć duża ściana z miękkiego materiału. Była koloru beżowego, pachniała kurzem, no i nie oszukujmy się, najczystsza nie była. Z obicia, wychodziły kawałki waty, ktoś niewątpliwie, powoli, ale regularnie ściankę targał. Z lewej strony był brudny, niegdyś żółty przedmiot, który dawał ciepło. Na podłodze fruwały kłębki kurzu. Mikone rozpoznał miejsce między kanapą, a kaloryferem.
Czas na pierwszą poranną toaletę! Zaczął od swojego białego brzucha. Wygiął łepek jak najbardziej mógł i zaczął leniwie wylizywać swoją najbardziej miękką część działa. Zaczął od dołu i stopniowo przemieszczał się ku górze. Teraz łapy. Dokładnie, nie śpiesznie. Pierwsza, druga, trzecia i czwarta. Przestrzeń między pazurami. Powoli. Nic mu teraz nie mogło przeszkodzić. Była to jedna z najważniejszych czynności w ciągu całej doby. Trzeba to zrobić dokładnie. Po kończynach, czas na głowę. Wszystko musi być idealnie czyste i musi odpowiednio pachnieć. Nie ma mowy o jakimkolwiek brudzie. Za uszami, przy szyi, czubek główki. Powoli lizał łapę i warstwy śliny nakładał na swoje zakurzone, i brudne od snu ciało. Tak jak wyrwano go ze snu, tak i z codziennego rytuału mycia. Mikaone usłyszał dobrze mu znany dźwięk. Małe drobinki zamknięte w pudełku, i z tak smacznym dźwiękiem obijające się o nie. Widział je oczyma wyobraźni. Nie duże, twarde, chrupiące kawałki, skaczące po swoim kartonowym więzieniu. Uśmiechały się do niego. Szczerzyły swoje brązowe ząbki, a ich brązowe ciałka zanosiły się ze śmiechu. To mogło znaczyć tylko jedno – zaraz dostanie śniadanie.
Nikt?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-29 13:38 przez takinietak.

zweryfikowana
Posty: 495
Ostrzeżenia: 1/5

Moje opowiadanie - fragment

29 gru 2011 - 13:40:15

Masz dalszy ciąg?

Moje opowiadanie - fragment

29 gru 2011 - 13:42:23

Ciekawe opowiadanie, mnóstwo kolokwializmów, dzięki którym łatwiej się czyta. Tak naprawdę nie wiedziałam, kim jest bohater opowiadania psem,stworem, czy człowiekiem? Opis porannej toalety zbyt dosłowny...za dużo niepotrzebnych szczegółów.Pisz dalej...masz lekkie pióro ;)
Istnieje portal dla "piszących" fatamorgana Spróbuj tam, od razu ktoś oceni fachowo Twoją pracę.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-12-29 13:43 przez Carmen79.

Moje opowiadanie - fragment

29 gru 2011 - 13:49:05

O, dzięki zaraz poszukam tego portalu.
Bohater jest kotem :)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

one night in ibiza