Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 16:12:56

Potrzebuje pomocy :( nie wiem co mam juz zrobic ze sobą bo jestem w opłakanym stanie . 3 tygodnie tmu urodzilam i odkad wrocilam do domu jestem załamana macierzynstwem nic mnie nie cieszy codziennie płacze bo juz nie mam sił ... Ciagłe przewijanie karminie uspakajanie i usypianie mnie dołuje coraz bardziej , jestem mega zmeczona. Wczesniej miałam cieżką prace na noce i dnie , duzo godzin miesiecznie ale jeszcze nie bylam tak zmeczona jak teraz :( Nie chodzi o to ze potrzebuje pomocy w codziennych czynnosciach , chodzi o to ze jestem załamana bo czuje jakby skonczylo mi sie życie :( Okropnie tesknie za poprzednim i wiem ze ono juz nigdy nie wroci , mam wrazenie ze bedzie coraz gorzej . Swoim stanem wszystkim unieszczesliwiam. Brakuje mi męża z ktorym zawsze wszedzie gdzies sobie szlismy jechalismy .Strasznie mi tego wszystkiego brakuje , moje zycie naprawde stracilo sens , czuje sie jak na uwiezi ;( Wiedzialam ze to nie bajka ale nie sadzilam ze macierzynstwo doprowadzi mnie az do takiego złego stanu psychicznego , kompletnie sobie juz nie radze KOMPLETNIE. Nie mam z kim pogadac o tym , kazdy podziwia dzidzie nadskakuje jaka sliczna itd a mi sie chce ryczec z calych sił ze to ze mna jest cos nie tak ze powinnam byc najszczesliwsza na swiecie a jestem poprostu nieszczesliwa ;(( Najgorsze jest to ze musze to wszytsko w sobie dusic ...

zweryfikowana
Posty: 304
Ostrzeżenia: 1/5

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 16:25:50

Masz ciężki stan poporodowy, tzw. Baby Blues.
Baby blues w swoich pierwszych symptomach jest jak depresja poporodowa. Nie powinnaś czuć się z tego powodu gorsza: baby blues dotyka blisko 80 % świeżo upieczonych matek. Na szczęście baby blues nie chorobą, raczej stanem emocjonalnym. Nie martw się, baby blues, czyli smutek poporodowy, to normalny stan, spowodowany głównie zmianami hormonalnymi. PRZEJDZIE :-)

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 16:26:01

weż się w garść.

to trauma poporodowa .
Powinnaś się cieszyć z maleństwa nie każdy ma ten dar urodzenia, to co ty teraz przechodzisz to jest stan normalny , każda z nas która rodzi maleństwo prawie tak ma .
Ciesz się życiem , bo warto , masz dzidziusia zadbaj o ta małą stokrotkę.
Naprawdę nie warto tak wszystko do siebie brać.
Obserwuj maleństwo jak rośnie jak dajesz jej otuchę, ciepła, jesteś mamą dla niego mamą zapamiętaj to sobie , to się liczy .
ja urodziłam dziecko taka byłam szczęśliwa bo bardzo zawsze chciałam aby dziecko miało młoda mamę aby póżniej jak dorośnie nikt nie mówił na mnie ze to babcia a nie matka .zrozum to naprawdę wspaniałe uczucie wiem że jesteś tym wszystkim zmęczona , ja nie chciałam aby mi ktoś pomagał my z mężem chcieliśmy sami wszystko ogarniać karmić przewijać wychowywać itd . I wierz mi jesteśmy z tego bardzo dumni.:)

zweryfikowana
Posty: 304
Ostrzeżenia: 1/5

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 16:27:28

Wrzucę jeszcze jeden artykuł, który fajnie opisuje to zjawisko:
"Baby blues daje o sobie znać zwykle w 3.–5. dobie po porodzie, po upływie tygodnia objawy się zmniejszają, a po dwóch tygodniach znika. Jego mechanizm nie został jeszcze do końca poznany. Na to, czy się pojawi, wpływ mają prawdopodobnie dwa czynniki: wahania hormonalne oraz psychika kobiety. Kortykotropina (CRH) to hormon wydzielany przez podwzgórze pod wpływem stresu. Jej zadaniem jest regulacja wydzielania hormonów odpowiedzialnych za wzrost poziomu kortyzonu we krwi. Kortyzon zaś utrzymuje w normie ciśnienie krwi, co pozwala nam normalnie funkcjonować nawet w chwilach dużego napięcia. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że w ostatnim trymestrze ciąży poziom CRH wzrasta trzykrotnie, gdyż hormon jest wydzielany nie tylko przez podwzgórze, ale również przez łożysko – po to, by przygotować kobietę na stres związany z porodem. Natomiast już kilka godzin po wydaniu dziecka na świat ilość CRH gwałtownie spada. Przypuszcza się, że niedobór właśnie tego hormonu przyczynia się do pogorszenia nastroju młodej mamy. Naukowcy zaobserwowali bowiem u osób cierpiących na głęboką depresję niski poziom CRH. Na szczęście, po kilku tygodniach od porodu organizm zaczyna produkować wystarczająco dużo kortykotropiny i zwykle ustępuje też smutek poporodowy."

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 16:37:45

to co teraz przeżywasz nazywa się baby blues czy jakoś tak, chodzi o to,że wierz hormony szaleją i to nic dziwnego że zamiast skakać ze szczęścia wolisz płakać, i wcale nie musisz dusic tego w sobie, jeśli chcesz i masz na to ochotę to usiądź i płacz i nic nikomu do tego, lepiej czasami popłakać niż zamykać się w sobie...... ja sobie tak myślę,że jak sobie sprawisz od czasu do czasu jakąś małą przyjemność, pomyślisz o sobie to nastrój Ci się poprawi, nie chodzi tu o coś super extra, może zacznij od tego że jutro wstaniesz i mimo wszystko, mimo zmęczenia, mimo braku sił zrób sobie super make-up, zapakuj maleństwo do wózka i idz na długi spacer....? kolejnego dnia kiedy dziecko zaśnie, odstaw na bok, pranie, sprzątanie itp. zrób sobie dobrej herbaty, włącz ulubioną piosenkę i zwyczajnie głęboko odetchnij....? moja siostra też miała po porodzie to co Ty, ale minęło i to chyba jest najlepsze pocieszenie. Nie zmuszaj się do uśmiechu od ucha do ucha,"bo urodziłaś dziecko" nic na siłę. Nie musisz tryskać energią, skakać do góry i szaleć ze szczęścia.

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 16:57:59

Do tego wszytskiego maz jest na mnie zły nawet nie wiem dlaczego i nie chce mi powiedziec zalamuje mnie juz to totalnie ,ccialabym zeby mnie chociaz on przytulił masakra jakas ;(((

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 17:06:09

powiedz mu ze go bardzo potrzebujesz , porozmawiaj z nim.

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 17:25:24

Twoje złe samopoczucie jest jak najbardziej normalne,nie jesteś inna ani też nie jesteś zła matką przez to że jesteś mega zmęczona i nie biegasz cała w skowronkach...mylne pojęcie szczęśliwego macierzyństwa zapewniają nam przeróżne spoty kampanie i reklamy...tam mama zawsze jest uśmiechnięta promienna,pięknie umalowana i bawi się ze słodkim uśmiechniętym bobaskiem.Życie tak nie wygląda i dlatego czujemy się żle bo zaczynamy się porównywać.Ja po porodzie dużo przeszłam a w środę czeka mnie drugi poród.Chcę być teraz silniejsza,ale to się okarze:)Wiedz że w swoim stanie nie jesteś odosobniona,moze wizyta u psychologa by Ci pomogła??Ja polecam
tak

Twoje złe samopoczucie jest jak najbardziej normalne,nie jesteś inna ani też nie jesteś zła matką przez to że jesteś mega zmęczona i nie biegasz cała w skowronkach...mylne pojęcie szczęśliwego macierzyństwa zapewniają nam przeróżne spoty kampanie i reklamy...tam mama zawsze jest uśmiechnięta promienna,pięknie umalowana i bawi się ze słodkim uśmiechniętym bobaskiem.Życie tak nie wygląda i dlatego czujemy się żle bo zaczynamy się porównywać.Ja po porodzie dużo przeszłam a w środę czeka mnie drugi poród.Chcę być teraz silniejsza,ale to się okarze:)Wiedz że w swoim stanie nie jesteś odosobniona,moze wizyta u psychologa by Ci pomogła??Ja polecam
tak



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-10-17 17:25 przez lalamalowana.

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 17:33:53

Jak znosiłas ciąze ? Planowana czy wpadka? Moze nie jestes gotowa na macierzynstwo?
Baby blues przechodzi kazda młada matka w mniejszym lub większym stopniu. To przejsciowe.
Wiem to na swoim przykładzie...3 dzieci po ok 1,5 roku na piersi kazde w nocy pobudki co 2 godz. nie chciały spac. Ze zmęczenia padałam na pysk,wyglądałam jak 7 nieszczęsc z worami pod oczami, bez spania,nastroju i siły .Jakbym miała ciągle noworodka przy sobie i tak miesiącami to trwało.Moim największym marzeniem była wtedy choc jedna przespana noc...
Teraz jestem pełna podziwu ile mozna zniesc dla dzieci ile to matka ma w sobie siły.
Patrzec jak są szczęsliwe,jak rosną to największa nagroda i duma:)
ps.za 4 mies urodzi się kolejny cud!:)
NIE PODDAWAJ SIĘ, DASZ RADE JESZCZE TROCHE I ZYCIE Z MALENSTWEM NABIERZE BARW:)

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 17:43:49

W ciazy tez mialam zalamania ale nie az takie , ciaza jeszze nie byla planowana

Cytat
marcia25-17
Jak znosiłas ciąze ? Planowana czy wpadka? Moze nie jestes gotowa na macierzynstwo?
Baby blues przechodzi kazda młada matka w mniejszym lub większym stopniu. To przejsciowe.
Wiem to na swoim przykładzie...3 dzieci po ok 1,5 roku na piersi kazde w nocy pobudki co 2 godz. nie chciały spac. Ze zmęczenia padałam na pysk,wyglądałam jak 7 nieszczęsc z worami pod oczami, bez spania,nastroju i siły .Jakbym miała ciągle noworodka przy sobie i tak miesiącami to trwało.Moim największym marzeniem była wtedy choc jedna przespana noc...
Teraz jestem pełna podziwu ile mozna zniesc dla dzieci ile to matka ma w sobie siły.
Patrzec jak są szczęsliwe,jak rosną to największa nagroda i duma:)
ps.za 4 mies urodzi się kolejny cud!:)
NIE PODDAWAJ SIĘ, DASZ RADE JESZCZE TROCHE I ZYCIE Z MALENSTWEM NABIERZE
BARW:)



Podziwiam cie, wogole podziwiam matki ktore drugi raz staraja sie o dzieko majac jeszcze pierwsze malutkie , ja juz wiem ze nigdy nie zdeyduje sie na kolejne



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-10-17 17:46 przez styl9191.

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 17:58:56

Cytat
styl9191
W ciazy tez mialam zalamania ale nie az takie , ciaza jeszze nie byla planowana

Cytat
marcia25-17
Jak znosiłas ciąze ? Planowana czy wpadka? Moze nie jestes gotowa na macierzynstwo?
Baby blues przechodzi kazda młada matka w mniejszym lub większym stopniu. To przejsciowe.
Wiem to na swoim przykładzie...3 dzieci po ok 1,5 roku na piersi kazde w nocy pobudki co 2 godz. nie chciały spac. Ze zmęczenia padałam na pysk,wyglądałam jak 7 nieszczęsc z worami pod oczami, bez spania,nastroju i siły .Jakbym miała ciągle noworodka przy sobie i tak miesiącami to trwało.Moim największym marzeniem była wtedy choc jedna przespana noc...
Teraz jestem pełna podziwu ile mozna zniesc dla dzieci ile to matka ma w sobie siły.
Patrzec jak są szczęsliwe,jak rosną to największa nagroda i duma:)
ps.za 4 mies urodzi się kolejny cud!:)
NIE PODDAWAJ SIĘ, DASZ RADE JESZCZE TROCHE I ZYCIE Z MALENSTWEM NABIERZE
BARW:)



Podziwiam cie, wogole podziwiam matki ktore drugi raz staraja sie o dzieko majac jeszcze pierwsze malutkie , ja juz wiem ze nigdy nie zdeyduje sie na kolejne
Też mówiłam że się nie zdecyduje,ale zdecydowałam się po 7 latach.
W środę mam cc a od dziś biorę antybiotyk duomox bo mam zapalenie gardła,któraś poradzi czy to koliduje z cc?

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 18:16:54

Duomox jest jednym z bezpieczniejszych leków dla kobiet w ciązy...bez obaw.
Powodzenia na cc.

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 18:36:14

takich kobiet jak Ty z tzw. baby bluesem jest wiele i to wina zmian hormonalnych jakie zachodzą po porodzie, do tego stres dodatkowy bo uczymy sie poznawac potrzeby dziecka. Pamietaj że oboje sie siebie uczycie. Spokojnie wyluzuj, odłóż wszystko na bok mieszkanie nie musi byc posprzatane, nie musi byc obiad męzowi pod nos podstawiony, pranie prasowanie tez moze poczekac albo najlepiej rozłóż prace domowe na domowników, jak mozesz liczyc na swoja mame czy tesciowa to by było super one by cię odciązyły a Ty w tym czasie jak dziecko spi to ty tez idz spac. po mału wszystko się poukłada, tak masz racje Twoje zycie sie a raczej jeden z rozdziałów sie zakonczył i teraz przeszłas do kolejnego co wcale nie oznacza ze jest gorszy jest trudny bo teraz bierzesz odpowiedzialnosc za kolejna mała istote ale nie jest to a wykonalne. chociaż teraz jak tak myslę to ja nie wiem czy Ty nie masz depresji bo baby blues jest w pierwszych tyg po porodzie i z kazdym dniem zanika. Moze jak was odwiedzi pielegniaraka srodowiskowa to prozmawiaj z nią o tym



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2016-10-17 18:39 przez agata74.

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 19:07:00

Cytat
marcia25-17
Duomox jest jednym z bezpieczniejszych leków dla kobiet w ciązy...bez obaw.
Powodzenia na cc.
Dziękuję bardzo :*

Nie chce mi sie życ:(

17 paź 2016 - 19:37:59

Również przez to przechodziłam.
U mnie była to depresja poporodowa.
Wiem,jak to jest sama,zamknięta w domu z maluszkiem.
Dla mnie 2 pierwsze miesiące były straszne.

@pinkbutterfly1 i @agata74 napisały bardzo słusznie.
Nic nie musisz.Wychodź sobie na powietrze z maleństwem,
idź do sąsiadki na herbatkę...,a jak zostaną w zlewie brudne gary,
to jutro je ogarniesz.
Musisz się wyspać,uspokoić i nic na siłę.
Zaangażuj,męża,siostrę,
mamę,teściową i wszystkich dookoła,
żeby Cię odciążyli.
Poproś kogoś o opiekę nad dzieciątkiem,
a Ty w tym czasie idź na długi spacer-sama,
żeby wiatr trochę przewiał Twoje myśli.

Życzę Ci powodzenia.
To minie i wiem,że powolutku wszystko się poukłada.
Jesteś dzielną i zaradną mamą,
a w takiej sytuacji każdy miewa takie stany.
Trzymaj się cieplutko.
Pozdrawiam.sercekwiaty

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

teściowa, mąż, dziecko