NIE CHCE WRACAĆ Z PRZEDSZKOLA

<moderacja-wyłącz capslock, na forum nie krzyczymy>
WITAM WSZYSTKIE MAMY I JEDNOCZESNIE PROSZE O POMOC I WSKAZOWKI MAMY WSZYSTKICH PRZEDSZKOLAKÓW. JAK NAPISALAM W NAGŁOWKU MAM OGROMNY DLA MNIE PROBLEM Z SYNEM KTORY ZACZAL W TYM ROKU CHODZIC DO PRZEDSZKOLA I STANOWCZO NIE CHCE Z NIEGO WYCHODZIC DO DOMU. PEWNIE NIE JEDNA MAMA MYSLI ALE ONA MA FAJNIE JEDNAK TAK NIE JEST ANI W MOIM MNIEMANIU ANI PAN KTORE PRZYGLADAJA SIE CODZIENNYM HISTERIA JAKIE URZADZA MOJ SYN. NA WIDOK MOJ , MEZA CZY DZIADKA KTORY NAM POMAGA W ODBIERANIU GO UCIEKA DO PAŃ KRZYCZY DO DOMU NIE, Z MAMA Z TATA NIE, WOLA DO PANI ,UCIEKA NAM CHOWA SIE W SALI A GDY BIORE GO NA RECE MACHA REKOMA KOPIE NOGAMI POPROSTU HISTERIA NA MAKSA. W SZATNI NIE CHCE SIE UBRAC NIEJEDNOKROTNIE PUSCILY NAM NERWY I ZABIERALISMY GO NIEUBRANEGO. PANIE BACZNIE NAM SIE PRZYGLADAJA MOIM ZDANIEM MYSLA ZE DZIECKU DZIEJE SIE W DOMU KRZYWDA. BARDZO KOCHAMY NASZEGO SYNA NA KAZDYM KROKU OKAZUJEMY MU MILOSC DUZO SIE Z NIM BAWIMY, JA Z MALYM CZESTO COS PITRASIMY W KUCHNI CHODZIMY NA WYCIECZKI SPACERY. POPROSTU BIJEMY SIE Z MYSLAMI CO JEST NIE TAK I JAK TEMU ZARADZIC. DODAM JESZCZE ZE SYN CHODZIL WCZESNIEJ 2 LATA DO ZŁOBKA I WSZYSTKO BYLO OK.

(zobacz zmiany)

a mały ma rodzeństwo? bo moze go ciągnie tak do dzieciaków z przedszkola i ciężko mu się z nimi rozstać

Po pierwsze nie pisz caps lockiem :/ Skoro twoim zdaniem nauczycielki myślą, że coś jest nie tak u Was w domu, to przede wszystkim porozmawiaj z nimi, zapytaj najpierw ich o radę co zrobić. Na pewno jest to częsta sytuacja i niejednokrotnie coś takiego widziały, zajmują się twoim dzieckiem codziennie i na pewno więcej będą miały do powiedzenia niż obcy ludzie z forum.

A ile chłopczyk ma teraz lat? Moi synowie mieli znów odwrotnie, starszy przez pierwsze półrocze nie chciał chodzić wcale a młodszy na początku września chciał tylko przez 4 dni, potem to już szedł na ścięcie.. Rozumiem, że to niekomfortowa sytuacja zważywszy na to, że niektórzy nauczyciele bywają przewrażliwieni i lubią robić problem z niczego.. Może rozwiązaniem byłoby pozostawienie go dłużej w przedszkolu o ile to możliwe a jeśli nie to porozmawiaj z przedszkolanką i podpytaj jakie zabawy i zajęcia lubi synek w przedszkolu, przy odbieraniu go zaproponuj taką zabawę w domu. Ja mam też problemy z synem starszym ale trochę innej natury, ponieważ ma stwierdzony opóźniony rozwój mowy i przez to jest zamknięty momentami przed dziećmi, nie potrafi się dogadać i się denerwuje.. też się drapię po głowie co jeszcze mogę zrobić bo logopeda pracuje z nim w szkole tak samo jak pedagog a w domu ćwiczymy codziennie język.. jedno jest pewne.. bycie rodzicem to nie bułka z masłem ;/

Najwidoczniej bardzo mu się tam podoba Gorzej gdyby nie chciał tam chodzić, wtedy miałabyś większe powody do zmartwień. Szczerze to nie wiem co Ci doradzić...

Mam odwrotnie, mój outsider nie lubi chodzić do przedszkola ;/
W tym przypadku radziła bym tak jak wyżej już dziewczyny pisały porozmawiać z przedszkolanką. Dzieci zazwyczaj lgnął do równieśników, ma syn jakichś kolegów w sąsiedstwie? może w tym tkwi problem.

rozmawialam juz wiele razy one same nie wiedza co mamy robic. same mu tlumaczyly ze one tez musza chodzic do domu, dawaly cukierki na zachete, wyprowadzaly go do szatni nic nie pomaga. Dawid ma 3 lata i 2 miesiace nie ma rodzenstwa. najgorsze jest to ze nie daje sie ubrac a pogoda nie sprzyja, krzykiem gardlo zdziera i pozniej choruje. poniewaz do przedszkola zawsze moge wejsc probowalam bawic sie z dziecmi na grupie a pozniej dopiero zabierac Dawida nic nie pomaga

moze ci sie tylko wydaje (tak jak teraz), że się na niego nie drzesz te wielkie litery mówią same za siebie

A moze niech Twoj Syn wychodzi z przedszkola razem z kolega lub kolezanka z grupy? Zawsze w 2 jest razniej. Inny sposob~ propozycja odwiedzenia sali zabaw oraz dzieci od razu po zakonczeniu pobytu z rowiesnikami. Ewentualnie ulubiona ciocia czekajaca przed przedszkolem, wyjsnie z Pania Wychowczynia przed budynek? Najwazniejsza jest cierpliwosc... Filizaneczka melisy przed wyprawa do przedszkola. Serce Tobie pewnie peka, gdy widzisz niezadowolenie u Syna. Jednak jest dobrze, bo Maluch kocha byc poza domem, bez rodzicow. Ilez czasu mozna spedzac z rodzicami? Przedszkole to wolnosc, budowanie wlasnego ja, nowe zabawki.

A do ktorej godziny dzieci sie odbiera?ja bym po prostu raz sprobowala go zostawic na maksa w przedszkolu.az wszystkie dzieci wyjda i zob ze zostal sam z pania i nie ma sie z kim bawic.moze mysli ze dzieci tam zostaja a on musi wyjsc.

Cytat
KasiaKE
A do ktorej godziny dzieci sie odbiera?ja bym po prostu raz sprobowala go zostawic na maksa w przedszkolu.az wszystkie dzieci wyjda i zob ze zostal sam z pania i nie ma sie z kim bawic.moze mysli ze dzieci tam zostaja a on musi wyjsc.

niech zostanie w przedszkolu ile się da i wyjdzie ostatni.Zobaczy że wszystkie dzieci wychodzą a on sam będzie i mu się odechce. Sądzę że to jest powodem że on nie chce stamtąd wyjść. Myśli że on musi iść a dzieciaki się będą bawić dalej

Właśnie chciałam napisać, że masz się cieszyć że tak lgnie ale potem myślę, że faktycznie to musi dziwnie wyglądać jak dziecko zapiera się rękami i nogami że nie chce wracać do domu.
Wydaję mi się, że na pewno pomoże tu spokojna rozmowa- rozmawiałaś o tym w domu z maluchem? pytałaś dlaczego tak się zachowuje?
Może pomogą jakieś małe nagrody typu cukierek, batonik, oglądanie ulubionych bajek? Powiedz czego od niego oczekujesz, powiedz że jeśli ładnie wyjdzie będziesz z niego bardzo dumna, dużo go chwal jak poprawi zachowanie.
Na pewno mu się podoba bo jest dużo dzieci, fajne zabawy. Może podpytaj Pań w co się bawią i powiedz że to samo porobicie w domu albo pójdziecie na plac zabaw gdzie także jest dużo dzieci?

a nie prosciej umówic sie z psychologiem w przedszkolach sa , a bynajmniej powinni takowi byc i jego zapytac co w takiej sytuacji zrobic. A przede wszystkim nie poddawać sie , mimo ze ma się dość trzeba byc konsewkwentnym w działaniu bo jak raz sie złamiesz dziecko zawsze Cie wykiwa bo bedzie wiedziało ze histeria osiagnie swoj cel .
http://www.przedszkolak.pl/forum/index.php?dzial=0&kategoria=6&query=2&grupa=3&ktory_id=13567

Panie z przedszkola powiedzialy ze jak pracuja 20 lat takiego dziecka nie widzialy, wiec mnie ni epocieszyly. pozostawienie go do samego konca odradzaly mi zeby znowu nie przegiac w druga strone i nie wzbudzic w nim leku porzucenia bo nie bedzie chcial przychodzic do przedszkola zrazi sie. Naprawde nie jest mi do smiechu jak idziemy ulica 20 minut i moj synek robi histerie a reakcje ludzi sa rozne jedna pani juz kiedys chciala wzywac policje wydzierajac sie na mnie ze dziecku dzieje sie krzywda.