gorący temat
Praca za granicą a zarobki!!!!
37 minut temu
dzisiaj o 18:41
dzisiaj o 15:49
dzisiaj o 14:07
Paintball laserowy - byliście? Gdzie warto jechać?
dzisiaj o 13:08
Yerba Mate opinie- rakotwórczy napar ?
2.10 o 10:28
CZYSTEK- opinie, informacje, rodzaje.
23.10 o 14:45
13.10 o 14:29
28.02 o 21:39
NAJLEPSZE HORRORY KTÓRE OGLĄDAŁYŚCIE
22.04 o 22:04
mop parowy opinie - czy warto kupić?
5.08 o 12:19
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Ja zwykle nie siadam,staram się znaleźć miejsce wyłącznie dla syna,ale jeśli autobus jest praktycznie pusty wtedy siadam obokCytat
corkachaosu
Cytat
ynia88
co do zajmowania przez dzieci miejsc siedzących w autobusie to jednak bym się sprzeczała.Również jestem mamą i zawsze staram się usadzić czy to w autobusie czy w tramwaju brzdąca bo niejednokrotnie mi śmignął,raz całkiem poważnie się przewrócił uderzając się w metalową rurkę przy drzwiach.Dlatego też rozumiem przezorne mamusie...
mam nadzieję, że sadzasz go sobie na kolanach, a nie że zajmuje komuś naprawdę zmęczonemu miejsce.
mam parę takich znajomych, już rzygam zdjęciami ich dzieci na fejsie... jak można piać nad dzieciakiem non stop?
A ja mam koleżanke rekordzistkę,która uzbierała już ponad 3 tys zdjęc na fejsiku,na których są głównie dzieci. Codziennie coś wrzuca. To jest jakiś obłęd.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Na szczęście w najbliższym otoczeniu nie mam takich mamusiek, ale wielokrotnie wspomniany już fb to istna kopalnia. Zaczyna się od pozytywnego testu ciążowego (super, marzyłam o oglądaniu fotek obsikanego plastiku), potem co miesiąc nowe usg na którym dla przeciętnego obserwatora zmienia się tylko rozkład szarości. Potem jest poród, słyszałam nawet o relacjach na żywo w stylu "mamy już 5 cm rozwarcia", na szczęście osobiście na takie nie trafiłam. A to wszystko to dopiero początek, potem następuje festiwal fotek z otwartymi oczami, z zamkniętymi, z ręką do góry, na dół, z uśmiechem, bez uśmiechu, z różowym kocykiem, z niebieskim kocykiem. Jestem w stanie zrozumieć pochwalenie się pierwszym słowem, pierwszymi krokami, ale pierwsza kupa na nocniku mnie przerasta
A jeśli chodzi o przykłady z przestrzeni publicznej kiedyś babeczka postanowiła przewinąć swoje bobo na kanapie w kawiarni jakieś 3 metry ode mnie. Momentalnie odechciało mi się spożywania czegokolwiek. Jeśli chodzi o karmienie piersią to nie mam z tym absolutnie problemu o ile ktoś nie wywala cyca w całej okazałości na światło dzienne, bo i takie sytuacje widywałam. Natomiast sadzanie małego dziecka w komunikacji miejskiej całkowicie rozumiem, taki dwu-trzylatek ma spory problem z utrzymaniem równowagi, nie zawsze da się go utrzymać tak, żeby było bezpiecznie. Dziwi mnie za to wcale nie tak rzadki widok, gdzie babcia stoi i jeszcze trzyma tornister a na siedzeniu siedzi panicz w wieku szkolnym. Z tematów okołodzieciowych denerwuje mnie jeszcze jak dwie wózkowe mamy idą obok siebie tempem baaardzo spacerowym i zajmują cały chodnik, ale to raczej ogólny brak pomyślunku bo równie często obserwuję to u osób "bezwózkowych"
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
nic nie przebije mojej bratowej ,która przy każdym spotkaniu opowiada jaki to jej skarb jest dowcipny i jakie ma wielkie poczucie humoru
np.podczas grilla posypał kiełbaski piaskiem,u sąsiadki wyrwał wszystkie kwiatki z ogródka itp.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Sama jestem szczęśliwą mama 5-cio latka, i nie jednokrotnie(jak to każda matka) szukam, chce aby mojemu dziecku było dobrze. Ale... jak widzę sytuacje tj.niektóre wyżej wymienione, to się na prawdę zastanawiam gdzie są i co robią ci rodzice, mamuśki. Mój przykład który mnie zirytował definitywnie, to jak mały 2- latek jeździł samochodem po tv (rysując go), rodzice ? ależ przecież to nic, nasz maluszek, cudownie się bawi. Tego samego wieczora malec dostał szału i wylał 2 szk wody bo on chciał cole a nie wodę, więc mama co ? dała cole, po tym jak ze dwa razy dostałą z liścia. Oczy wyszły mi prawie z orbit Takich przypadków mogła bym mnożyć. Każdy wychowuje wedle własnego uznania, ale...drogie mamy wychowujmy z głową, bo potem będzie tylko płacz.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
ja podam przykład idący troszke w innym kierunku- mama dziecka nie bierze wszędzie - ona go nigdzie nie zabiera...bo zachoruje. Zawieje wiaterek- siedzi w domu bo sie przeziebi, zaświeci słonko- siedzi w domu bo udaru dostanie, itd. Najgorsze jest to,że dziecko nawet nie wie, jak snieg wyglada bo jak go zamknie w tym domu jesienią to dopiero na wiosnę go widać;-/
No i wg mnie zawsze jest nieadekwatnie do pogody ubrany- tzn. za ciepło, za grubo...(pelnia lata a on skarpetki, bluzeczka, bluza, czapka na uszy itp)
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
nie znam takich rodziców i mam nadzieję, że sama też taka nie będę. Jak na razie się udaje.
2 letni brzdąc jeszcze nie stoi tak pewnie i może się nie utrzymać jak autobusem konkretnie telepnie. Więc dla mnie tak - dziecko w autobusie powinno siedzieć i to nie z powodu zmęczenia a dla bezpieczeństwa. Nieraz jeździłam z siostrzeńcem i sorki - na wstrząs mózgu lub złamanie nie zamierzam go narażać. Osobiście jak widzę kogoś z małym dzieckiem, to ustępuję miejsca. Oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. 8-10 latek może sobie postać, i tak ma nadmiar energiiCytat
aiden4
Sama jestem matka i szczerze mówiąc takie zachowania jak w poście autorki bardzo mnie drażnią.
To chore,ja rozumiem,że w niektórych przypadkach dzieciom należy się szczególne traktowanie ,ale bez przegięć
My z mężem byliśmy świadkami piekielnej mamusi i babci na plaży.Wybrało się toto z miesięcznym dzieckiem na plażę w sam środek tłumu.Rozłożyli kocyk,muszle i mamusia co chwile strzepywała piasek, z koca,zasłaniała muszlę.Największym szokiem było jak rodzice poszli się kapać ,a babcia opierniczała ludzi dookoła,że dosłownie maja się zamknąć ,bo tu dziecko śpi
2 rzecz,której nigdy nie rozumiem,to sadzanie na chama dziecka w autobusie,bo dziecko -to musi siedzieć.Już prędzej zrozumiem,że bardziej zmęczona jest młoda dziewczyna po 8 godzinach pracy w sklepie niż 2 letni brzdąc
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-06-03 08:45 przez roksolana83.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
To po co masz idiotów w znajomych? Ja bym już przy teście wywaliłaCytat
nielubiegrzybow
Na szczęście w najbliższym otoczeniu nie mam takich mamusiek, ale wielokrotnie wspomniany już fb to istna kopalnia. Zaczyna się od pozytywnego testu ciążowego (super, marzyłam o oglądaniu fotek obsikanego plastiku), potem co miesiąc nowe usg na którym dla przeciętnego obserwatora zmienia się tylko rozkład szarości. Potem jest poród, słyszałam nawet o relacjach na żywo w stylu "mamy już 5 cm rozwarcia", na szczęście osobiście na takie nie trafiłam. A to wszystko to dopiero początek, potem następuje festiwal fotek z otwartymi oczami, z zamkniętymi, z ręką do góry, na dół, z uśmiechem, bez uśmiechu, z różowym kocykiem, z niebieskim kocykiem. Jestem w stanie zrozumieć pochwalenie się pierwszym słowem, pierwszymi krokami, ale pierwsza kupa na nocniku mnie przerasta
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
O matko nie wiedziałam, że to się tak nazywa
No ja znam parę rodziców co, to mają. Oczywiście fb na porządku dziennym, tony zdjęć... Każde takie samo tylko z innej perspektywy...
Ostatnio miałam spięcie z babką w markecie, bo przewijała dziecko w koszyku... Ja jej mówię, że jest od tego miejsce i że ludzie do koszyków wkładaja produkty spożywcze, to ta na mnie z mordą, że co mnie to interesuje i jestem taka i owaka... Powiedziałam jej parę słów dobitnie, ale do takiego tumana jak grochem o ścianę.
Sama mam małe dziecko i zawsze szukam miejsca wyznaczonego do przewijania, a jak nie ma, to idę do samochodu i tam przewijam. Wszyscy nie muszą wąchać pozostałości po moim dziecku, ale niektórzy widocznie uważają, to za normalne...
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Zgadzam się z większością wypowiedzi, ale nie gadajcie głupot, że 2 letnie dziecko ma stać w autobusie! Przecież ono nie ma na tyle równowagi, żeby ustać. Tu nie chodzi o zmęczenie, bo takie dzieci mają mnóstwo energii, ale o bezpieczeństwo.
A jak tak czytam wasze wypowiedzi, to faktycznie racja, że fb zawalony jest zdjęciami dzieciaków, które nawet nie są ładne.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
No i naprawdę myślicie, ze to dlatego, że jest matką? A jak jeszcze nie miała, to miała w głowie poukładane? Bo mi się wydaje że wcześniej była jedną z tych, co się nie myją i zostawiają śmieci (np. zasmarkane chusteczki) w wózkach w markecieCytat
puma73
przewijała dziecko w koszyku...
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-06-03 09:55 przez incognito85.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Cytat
incognito85
No i naprawdę myślicie, ze to dlatego, że jest matką? A jak jeszcze nie miała, to miała w głowie poukładane? Bo mi się wydaje że wcześniej była jedną z tych, co się nie myją i zostawiają śmieci (np. zasmarkane chusteczki) w wózkach w markecieCytat
puma73
przewijała dziecko w koszyku...
Też tak mi się wydaje. Bo jak ktoś jest czystości, porządku i dobrego zachowania nuczony, to wszędzie stosuje się do tego.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Cytat
nielubiegrzybow
Na szczęście w najbliższym otoczeniu nie mam takich mamusiek, ale wielokrotnie wspomniany już fb to istna kopalnia. Zaczyna się od pozytywnego testu ciążowego (super, marzyłam o oglądaniu fotek obsikanego plastiku), potem co miesiąc nowe usg na którym dla przeciętnego obserwatora zmienia się tylko rozkład szarości. Potem jest poród, słyszałam nawet o relacjach na żywo w stylu "mamy już 5 cm rozwarcia", na szczęście osobiście na takie nie trafiłam. A to wszystko to dopiero początek, potem następuje festiwal fotek z otwartymi oczami, z zamkniętymi, z ręką do góry, na dół, z uśmiechem, bez uśmiechu, z różowym kocykiem, z niebieskim kocykiem. Jestem w stanie zrozumieć pochwalenie się pierwszym słowem, pierwszymi krokami, ale pierwsza kupa na nocniku mnie przerasta
Lepiej bym tego nie określiła
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Bratowa mojego chłopaka która zachwyca się swoimi dziećmi że są najlepsze, najukochańsze, najmądrzejsze itp itd, za to wyśmiewa sposób wychowywania innych rodziców i inne dzieci. Jakieś słowo krytyki na jej dzieci nie wchodzi w grę np. chłopczyk ma 4l i raz zaczął mnie dusić i szarpać a jej wytłumaczenie to on jest kochany, dodam jeszcze że ma problemy z mową jak na 4lata wcale go nie rozumiem ale zwrócić na to uwagę to przecież jest najmądrzejszy. Druga sprawa to że jej synek musi ubierać się markowo np. Nike, Adidas ostatnio zamówiła dresy za 200zł, która pasują ale na teraz, następna sprawa to prezenty jakie chce im fundować ostatnio wspominała że chcę kupić synowi kłada za 12tys, tableta lub laptopa dodam że dziecko nie potrafi czytać, ciekawa jestem jak będzie z jej córką która ma roczek i oczywiście też jest cudowna.
Denerwuje też mnie to że naciska mnie i mojego chłopaka abyśmy też zrobili sobie dzieci, mam 20l jeszcze się uczę i szukam pracy, jak jej to tłumaczyłam to obliczała że jakbym teraz zaszła w ciążę to urodziłabym na wakacje i ciągle tłumaczy nam że już pora nie dziecko że to najlepszy wiek na urodzenie.
Przypomniało mi się koleżanka która była w ciąży i wykorzystywała ją jak mogła, na egzaminie było jej słabo, niedobrze , mdliło jak wyszła na świeże powietrze pierwsze co zrobiła to zapaliła papierosa, tak samo jak przy egzaminie na prawo jazdy stres szkodzi jej dziecku ale po zdaniu musiała to opić piwem i zapalić papierosa.
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Mam taki przypadek w rodzinie i po prostu doprowadza mnie to do białej gorączki... Nie wiem jak można doprowadzić do sytuacji, w której dziecko rządzi rodzicem. Wszystko wszystkim, ale jednak jakąś dyscyplinę powinno się wprowadzać. Takie pozwalanie na wszystko i skakanie dookoła dziecka to moim zdaniem wyrządzanie mu krzywdy. Jak później taki człowiek ma się odnaleźć w dorosłym życiu, gdzie będzie musiał być samodzielny i jednak pokorny, skoro przez kilkanaście lat miał wszystko pod noskiem i mamusię na każde zawołanie?
Odpieluszkowe zapalenia mózgu
Na szczęście w kręgu moich najbliższych znajomych nikt nie ma dzieci.
Za to na facebooku mam wysyp zdjęć. Zaczynając od pozytywnych testów ciążowych, przez zdjęcia USG po zdjęcia dziecka z porodu jeszcze z pępowiną. Potem to już karmienie piersią, kąpiele, kupki itd. No i ogólnie 100 zdjęć każdego dnia.
Zanim się przeprowadziłam za to miałam 2 sąsiadki. Jedna miała 2 letnią córeczkę to dziecko ją biło i wymuszało krzykiem wszystko. Ale uwagi nie można było jej zwrócić i jeszcze jak dziecko coś chciało to mamusia wręcz wymuszała żeby dziecku coś podać bo ona się chce pobawić.
Kolejna sąsiadka znowu miała 2 córki. Jedna 6 lat druga 4. Dziewczynki zawsze były pięknie ubrane w słodkie sukieneczki ale nie mogły nawet podchodzić do placu zabaw. Plac zabaw był pod oknami bloku i mamusia tylko wyglądała przez okno i krzyczała na obie. Dziewczynki miały tylko siedzieć na ławce bądź przejść się tylko do następnej klatki bo przecież tak pięknie wyglądają to nie mogą się pobrudzić.