Obecnie rozmawiamy o:

kosmetyki samochodowe

gorący temat

Kasyno

dzisiaj o 3:12

Syfilis?

wczoraj o 18:41

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki

Slimtox opinie

29.01 o 13:58

WAX Odżywka opinie

7.04 o 11:44

tanie ciasta przepisy

18.01 o 12:29

Desmoxan opinie

14.01 o 21:11

Aktywne użytkowniczki

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 12:48:17

To nie jest tak ,zę jestem nim zaślepiona. Przez te wszystkie odzywki koleś tak stracił w moich oczach, że nie chce mi się na niego patrzeć. ! Nie jestem z tych co dadzą sobą pomiatać. Chciałam tylko przekonać się czy ta sytuacja to moje chore wymysły czy może jednak mam rację. Ja już w zyciu przeszłam wiele. Największy ból zadał mi los kiedy to 5 lat temu zginął mój ówczesny chłopak. Wtedy zawalił się mój świat ale też stałam się silniejsza i mądrzejsza. Mam brata, który mnie wspiera. Rodzice są po rozwodzie. Z ojcem nie mam kontaktu a mama pracuje w niemczech. Ale ma mieszkanie w mieśćie także "uciekam" właśnie tam. Gdybym z nim mieszkała przed zajściem w ciąże do odeszłabym po dwóch tygodniach. Tutaj wszystko musi być po jego myśli. Garnki muszę być poukładane tak jak on chce. Zupa nie może być za rzadka. taki mądry w gębie a dziecku nigdy pampersa nie przebrał. Nawet nie potrafi go wykąpać.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 12:51:33

uciekaj

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 12:51:42

Zaslugujesz na porzadnego faceta, a nie sukinsyna, ktory nie szanuje kobiet.
Az sie zagotowalo we mnie. Nawet sie nie zastanawiaj, jezli masz do kogo - to uciekaj!

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 12:51:55

Walcz o siebie i swoje życie ,zadzwoń po brata żeby po Ciebie przyjechał jak jego nie ma ,może się zdziwi.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-19 12:54 przez ewulek1709.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 12:54:32

Cytat
obsesja1987
Nie wróże Ci źle ale ale jak on sobie tak sam jeździ do miasta to w niedługi czasie może się okazać , że dobrze tam się "bawi" , bez Cb a Ty jak głupia czekasz na niego z obiadkiem;)
To bardzo smutne, ale wysoce prawdopodobne.
Zrozumiałabym jeszcze sytuację, jeśli mąż by sam lubił takie izolowanie od świata, na wsi, bez ludzi, bez znajomych. Ale on sam korzysta z życia ile może, a z Ciebie autorko robi niewolnika. Nie wolno Ci tego samego, co on robi? Spotkać się z kimś, wyrwać z domu?
Na Boga, macie wspólne dziecko. To Wasz wspólny obowiązek, jakby nie było - balast. Dlaczego Ty jesteś uziemiona z tym dzieckiem?
Powinnaś przynajmniej jeden wieczór w tygodniu mieć dla siebie, i nie zostawiać dziecka z ojcem czy innymi krewnymi, tylko właśnie z mężem. Niech zobaczy jak to jest chociażby przez parę godzin siedzieć z małym dzieckiem, kiedy druga osoba się dobrze bawi..
Mnie by już dawno szlag trafił.

Sama jestem w ciąży, przeprowadzamy się pod Łódź (w której od 4 lat mieszkamy), pewnie też nie będę miała tam znajomych. Dlatego stanowczo zażądałam drugiego auta, żebym w każdym momencie mogła wziąć dziecko i pojechać do rodziców, przyjaciółki czy rodzeństwa.
Niezależność - całkowita, czy względna - to podstawa.

Nie napiszę Ci "zostaw go, co Ty z nim robisz" - bo trzeba być pozbawionym wyobraźni, żeby tak pisać. To ojciec Twojego dziecka i kochasz go, dlatego pewnie będziesz chciała to naprawić, zanim podejmiesz najbardziej radykalne środki.
Ale postaw mu sprawę jasno. Powiedz wszystko, co Ci przeszkadza, i stanowczo zażądaj zmiany.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:00:22

Nie napisałam i przepraszam za to, że mój partner (nie mąż) ma 40 lat. Między nami jest 16 lat różnicy. Dziś rozmawiałam z żoną jego brata, która jest w ciąży. Ale oni mieszkają w mieście, mają śliczne mieszkanko urządzone nowocześnie. A nie jak my, stara sypiąca się rudera. Potargane wykładziny, grzyb i cholera wie co jeszcze. Aż wstyd mi tutaj kogoś zapraszać......

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:01:07

Kochana masz prawo !!! .Musisz odpocząć,zadbać o siebie bo to odbije się na dziecku -staniesz się bardzo nerwowa .Wiem co mówię byłam w podobnej sytuacji też zmiasta trafiłam na wieś bez rodziny przyjaciólek nikogo znajomego .Na początku było ciężko ,ale ja na szczęscie mam kochanego męża i nie izolował mnie .Swojemu powiedz ,ze musisz mieć czas dla siebie i trochę odpoczać choćby nawet na piwie z kuzynem i on ma w tym czasie zając się dzieckie bo w końcu to też jego dziecko .Postaw się trochę ,nie pozwól sie tak traktować ,nie chowaj głowy w piasek bo bedzie jeszcze gorzej . Skoro mówi do ciebie "matole" to nie zrób mu obiadu i powiedz ,ze matoły nie potrafią gotować.Poytrząśnij trochę słownie nim bo inaczej zamęczy cię ,apotem znajdzie sobie kochanke i zostaw jak śmiecia. Dziecko jest już na tyle duze ,ze może z tata od czasu do czasu zostać samo a ty zawalcz o siebie .Ja tak zrobiłam poszłam na zumbę - tracę kg a jednocześnie wyszłam do ludzi gdyby nie to nie wiem czy nie zwariowałabym już.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:03:49

Masz mieszkanie więc masz ułatwiona sprawę, tylko jeśli zdecydujesz się na ten krok będziesz musiała zapewne mieć jakieś środki na utrzymanie. Nie pisałaś jaka jest Twoja sytuacja tzn. czy jesteś na urlopie macierzyńskim i dostajesz wynagrodzenie czy też nie pracowałaś i jesteś na jego utrzymaniu co niestety utrudnia trochę wszystko. Pomyśl też czy najpierw chcesz z nim porozmawiać czy poprostu zniknąć jak go nie ma, macie wspólne dziecko więc tak czy inaczej kontakt musicie mieć.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:04:17

Miłość bardzo zaślepia... Ale skoro tutaj napisałaś, to znaczy, że zaczyna do Ciebie docierać, że coś jest nie tak. Zastanów się jeszcze trochę, a na pewno sama dojdziesz do wniosku, że jesteś w wielkim bagnie. Może ten facet był kiedyś cudowny, miły i uroczy. Ale teraz niestety tak nie jest. To jest typ faceta który myśli "Aaa, znalazłem już kobietę, siedzi ze mną, ma mi usługiwać bo nie ma innego wyjścia. Zdobyłem to teraz mogę wszystko olewać". Musisz mu pokazać, że tak nie jest. Uświadom mu to, że nie jesteś kurą domową, nie zdolną do niczego. Bierz dzieciaka i wynoś się jak najdalej od niego bo zgnuśniejesz do reszty. Nie bój się zaryzykować. Życie jest człowiekowi przychylne jeśli tylko chce się zmian. Z pewnością zasługujesz na lepsze życie.

A skoro ten facet ma 40 lat i tak się zachowuje... To ja nie widzę przyszłości tego związku. Nie jesteście małżeństwem, więc tym bardziej spadaj od niego.
Podejrzewam, że nawet nie zainteresuje się co z jego dzieckiem jak odejdziesz, tak więc pewnie musisz się przygotować na bycie samotną matką... Ale czy to na ten moment jakaś różnica, skoro i tak on z tym dzieckiem nigdy nie zostaje?



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2014-02-19 13:07 przez Yerli.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:08:52

Po co mieszkacie na wsi jak macie w mieście mieszkanie Twojej mamy? Może tam wspólnie spróbujcie

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:11:26

Cytat
Doti91
Po co mieszkacie na wsi jak macie w mieście mieszkanie Twojej mamy? Może tam wspólnie spróbujcie

Próbowałam :) ALe on stwierdził, że nie będzie siedział w ciasnocie skoro tutaj ma takie duże mieszkanie. A prawda jest taka, że on tutaj ma znajomych i pewnie cieżko by u było bez nich żyć. Egoistaa ;/ a nie widze, że ja tutaj nie mam nikogo !

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:12:42

Wiesz, najłatwiej powiedzieć "zostaw", "odejdź". A jednak macie dziecko, które najlepiej gdyby wychowywało się w pełnej rodzinie. Oczywiście nie takim kosztem. Ale jak mówisz, mąż kiedyś był inny. Może po prostu w którymś momencie, tak jak i mój, zapomniał o tym co jest naprawdę ważne i jak powinno wyglądać wspólne życie - nie "po mojemu" tylko "po naszemu", czyli z kompromisami głównie ale czasem też wymaga to wyrzeczeń.

Ja bym nie stawiała aż tak sprawy na ostrzu noża i od razu nie odchodziła. Owszem, porozmawiaj, powiedz, że wyprowadzasz się do mieszkania mamy, WYTŁUMACZ DLACZEGO CHCESZ TO ZROBIĆ - bez tego się nie obędzie. Jeśli nie dotrze, trudno. Ale przypuszczam, że jak zostanie na trochę sam to przetrzeźwieje. W każdym razie czego by Ci nie obiecywał i jak się nie zmienił, nie wracaj do miejsca, w którym Ci źle. W tej sytuacji to on musi wybrać - albo jest sam na tym pipidówku, albo wyprowadza się z Wami w miejsce, w którym będziesz mogła mieć też jakieś swoje życie. Bo świat nie kręci się wokół niego. I całe Twoje życie nie może być pod niego podporządkowane.

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:16:12

Dziękuję Wam wszystkim :) PRzede wszystkim uświadomiłyście mi, że ze to nie jest mój wymysł. Jesteście kochane. I znów stałam się silniejsza ;)

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:18:17

Zrobiło mi sie smutno jak przeczytałam jakie masz zycie ;( ale dziewczyny maja racje-UCIEKAJ OD NIEGO DZIEWCZYNO!!!

zamknięta w czterech ścianach.

19 lut 2014 - 13:21:43

Cytat
ajmfree
Wiesz, najłatwiej powiedzieć "zostaw", "odejdź". A jednak macie dziecko, które najlepiej gdyby wychowywało się w pełnej rodzinie. Oczywiście nie takim kosztem. Ale jak mówisz, mąż kiedyś był inny. Może po prostu w którymś momencie, tak jak i mój, zapomniał o tym co jest naprawdę ważne i jak powinno wyglądać wspólne życie - nie "po mojemu" tylko "po naszemu", czyli z kompromisami głównie ale czasem też wymaga to wyrzeczeń.

Ja bym nie stawiała aż tak sprawy na ostrzu noża i od razu nie odchodziła. Owszem, porozmawiaj, powiedz, że wyprowadzasz się do mieszkania mamy, WYTŁUMACZ DLACZEGO CHCESZ TO ZROBIĆ - bez tego się nie obędzie. Jeśli nie dotrze, trudno. Ale przypuszczam, że jak zostanie na trochę sam to przetrzeźwieje. W każdym razie czego by Ci nie obiecywał i jak się nie zmienił, nie wracaj do miejsca, w którym Ci źle. W tej sytuacji to on musi wybrać - albo jest sam na tym pipidówku, albo wyprowadza się z Wami w miejsce, w którym będziesz mogła mieć też jakieś swoje życie. Bo świat nie kręci się wokół niego. I całe Twoje życie nie może być pod niego podporządkowane.

Popieram. Mój facet czasami się wkurza, że siedzę na szafie bo jak to On powiedział "dziewczyna powie, że chłopak ogląda porno - rada na szafie - odejdź od Niego, chłopak pierdzi w jej towarzystwie - odejdź od Niego" Zawsze jedna rada, rozstań, się z Nim, odejdź, zostaw Go.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Poznam młodą mamę z Wrocławia