Obecnie rozmawiamy o:

Druk ścienny

gorący temat

wybór przedszkola

dzisiaj o 19:43

najtańsza apteka

dzisiaj o 19:23

rozwód

dzisiaj o 18:09

Przebranżowienie lokalu

dzisiaj o 17:32

kupno samochodu

dzisiaj o 14:37

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Moja mama

10 sie 2013 - 22:08:04

Powiedzcie mi czy kochacei swoje mamy? Czy myśląc o swoim dzieciństwie przychodzą wam na mysl same złe strony ? Ja własnie bardzo pokłucciłam sie ze swoją mamą, choc to nie pierwszy raz. Jednak tym razem mam poprostu ochotę zerwać kontakt izapomnieć że w moim życiu istniał ktoś taki jak matka.

Od kiedy byłam mała, zylam pod ogromną presją, musiałam wszystko robić idealnie, wzorowa uczennica i córka, gdy byłam nastolatką we wszystkim wyręczałam matkę. Choć ona nie pracowała to nie robiła w domu za dużo. Gdy wracałam ze szkoły nigdy nie było jej w domu, wszędzie bałagan, bez obiadu. Szybko sprzątałam dom, przygotowywałam coś na szybko do jedzenia również dla braci. Potem poznałam swojego narzeczonego. Bardzo utrudniałam nam nasze relacje, zabraniała się nam spotykać, gdy już przyjeżdżał to musieliśmy być cały czas na jej widoku. O wyjeździe do niego nie było mowy, a gdy po jakimś czasie mogłam na kilka godzin do niego jechac... wstawałam często o 6 rano by wysprzatac mieszkanie i przygotowac obiad. Pamiętam gdy raz jechalam na jego urodziny wstałam o 4, było jeszcze ciemno, do około 10, sprzątałam dom, robiłam obiad. A gdy dojechałam do niegom dostałam smsa ,, żebym nie robiła z niej idiotki, że nie umyłam garka i jak wróce to mam wpier... '' Tak wyglądało moje dzieciństwo i okres doratsnia.

Zaraz po 18 przeprowadziłam sie do mojego chłopaka, matka nie śmiała mi dać złotówki choć nadal się uczyłam a ona pobierała na mnie pieniądze około 500 zł. Założyła więc sprawę i po jakimś roku otrzymałam alimenty od taty 600 zł, a od mamy 200. To dziś mi wykrzyczała, że jak śmiem wogóle od niej brać jakiekolwiek pieniądze.
W tym roku skończyłam szkołe, od kwietnia pracuję gdzie sie da, odłożyłam na czarną godzine sporą sume, radze sobie, stać mnie na swoje wydatki dzieki mojej cieżkiej pracy a ona twierdzi ze to wszystko jej zasługa.

Po kłotni zabroniła mi kontaktu z moim rocznym braciszkiem, kocham go nad życie, jak ona mogła mi coś takiego zrobić? Mam nadzieje, że gdy bedzie większy to zobaczy jak wstrętną kobietą ona jest.

Starałam się jak mogłam by była zadowolona,pomagałam jej zawsze razem z chłoapkiem, jej wiecznie było malo. Wypomniała mi nawet że obiecałam jej ze dołoże dla Frania 30 zł do zabawki, ale akurat nie miałam wiec nie dałam. Zawsze jestem najgorsza.

Powiedzcie mi po co taka matka? Od której nie czuć miłości, wsparcia, bezpieczenstwa ? Mam ochotę wyjść gdzieś i nie wrócić, za dużo nerwów, bólu i łez

Moja mama

10 sie 2013 - 22:14:16

Miałam bardzo złe dzieciństwo. Dziś moja matka znacznie się zmieniła i uspokoiła, powiedziałabym, że nieświadomie próbuje wynagrodzić mi krzywdy. Nasze relacje są dobre, choć bliskości jako takiej nie ma.
Nie pamiętam, bym kiedykolwiek kochała rodziców, niestety.
Na siłę nic nie zrobisz. Masz matkę tylko w sensie biologicznym i kiedyś będziesz musiała się z tym pogodzić.

Moja mama

10 sie 2013 - 22:14:35

nawet nie wiem co pwiedzieć, tak mi się zrobiło przykro czytając to;( ja mam cudowną mamę kocham ja z całego serca i wiele w zyciu mi pomgła;) mam nadzieję że moja córcia kiedys tak samo powie o mnie;)a Ty się trzymaj kochana jakoś sobie musisz z tym poradzić sama nie wiem co powiedziec;(((

Moja mama

10 sie 2013 - 22:15:51

Trudno jest mi Ci doradzić, bo ja nie wyobrażam sobie życia bez mojej mamy.

Moja mama

10 sie 2013 - 22:15:57

wiesz co...czytam Twoją historię i widzę siebie...tylko u mnie sytuacja taka gdy mama umarła i tata został sam, to już 3 lata w październiku... mamę miałam najwspanialszą na świecie.. po naprawdę ciężkich syt finansowych m.in branie mojej renty i dawanie mi jedynie ochłapów nie interesowanie się tym jak przeżyję, ale ja zawsze dobre serce i mi szkoda bo on sam...teraz podjęłam decyzję o wyjeździe do innego państwa i zaczęcia WŁASNEGO życia...którego ja chcę. mam ogromne wsparcie w chłopaku, który wyjedzie ze mną i w przyjaciółkach- siostrach <razem od dziecka>, które tam są i mi pomogą się odnaleźć w tym nowym kraju...zazdroszczę ci że wyrwałaś się z tego 'chorego' układu, gdzie najcięższe decyzje u mnie jeszcze przede mną. ale dam radę. chcę swojego życia, godnego. chcę założyć swoją, inną rodzinę. odbić się. rozumiem cię doskonale i uważam tak samo jak Ty, trzymaj się!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-10 22:20 przez polyanna.

Moja mama

10 sie 2013 - 22:58:39

polyanna niestety tylko pozornie mi sie udalo, jeszcze przynajmniej kilkanascie lat bedzie mnie łączyc z ta kobietą mój mały brat...


Dziewczyczyny nawet nie wiecie jak chcialabym powiedziec to co wy ze kocham swoją mame, ze jest wspaniała. Naprawdę tak bardzo bym tego chciałą.

Moja mama

10 sie 2013 - 23:07:54

Twoja mama nie jest warta takiej córki,żadnego dziecka...a masz tatę?

Moja mama

10 sie 2013 - 23:13:29

Mam tate, ale rozstal sie z matką gdy mialam kilka lta. Rozmawiamy kilka razy w miesiacu przez telefon, zero glebszej wiezi ani pomocy.
Kiedyś się zbuntowałam powiedzialam ze nie jestem jej służącą na co ona, że po to mnie własnie urodziła. Teraz piszę do mnie sms, jaka to ona biedna jest, jak to ja ją źle traktuje. Bez przesady ale siedzi na tylku, nie wezmie sie za robote, i tylko zawiez ja tu, zawiez tam, wez na zakupy bo ona autobusem nie da rady, a zebym wziela chic z 10 zł na paliwo to bym była wyrodna córką. Jak pojade odwiedzić babcie czy ciocie a nie ją, to awantura bo tylko o innych dbam ja traktuje jak smiecia.

Boze jak tam mozna zyc. Wolalabym nie miec matki niż miec taka prze która ciagle placze.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-10 23:18 przez anaskor1434.

Moja mama

10 sie 2013 - 23:16:30

Kocham ! Jak byłam młodsza to czasem się kłociłyśmy/spierałyśmy ,ale zawsze ją kochałam .
Jak wiele dla mnie znaczy uświadomiłam sobie tak na prawdę 1,5roku temu gdy okazało się,ze ma raka . uświadomiłam sobie jak wiele moge stracić .
Przypomniały mi się jej słowa jak byłyśmy z siostą młodsze i mówiła do nas " Wam się oczy otwora jak mi się zamkną" . Na szczęście jest już wszystko dobrze :)

Ty swoją mame też pewnie w głębi serca kochasz

Moja mama

10 sie 2013 - 23:19:47

Nie każdy jest stworzony do bycia rodzicem i widocznie Twoja mama jest właśnie taką osobą. Może za coś Ciebie obwinia, może nie chciała dzieci? Ciężko coś napisać nie znając sytuacji. A jak Twoja mama traktuje Twojego brata? Poza tym polecam film We Need To Talk About Kevin.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-10 23:22 przez Zuosnica.

Moja mama

10 sie 2013 - 23:21:04

też tak mam. nie chce jej wogóle znać pomimo wszystkiego co by nie zrobiła nie chce jej znać

Moja mama

10 sie 2013 - 23:21:39


oleczka089
kiedys mowilam sobie ze mimo wszystko musze kochac matke, dzis czuje ze to takie puste gadanie. Ehh ... rodziców się nie wybiera. Ale czasem zazdroszcze tym co majaą kochające sie rodziny

Zuosnica
mój brat to jej oczko w głowie, pozatym mam jeszcze duch braci młodszych o 4 i 6 lat. Przypuszczając że nie chciala dziecka, ja jestem pierworodna to mogła za przeproszeniem nie robić ich wiecej.

Mój wątek nie ma tylko służyć temu bym wylala tu swoje żale , choć oczywiście też. Chodzi także o to byśmy my jako kobiety, jako matki przyszłe lub już obecne pamiętały jak delikatne są dzieci i jak dużo miłości im trzeba poświęcać, by miały dobre dzieciństwo i piękne wspomnienia, by mogły gdy już nas nie bedzie na swiecie powiedzieć, bardzo kochalam swoją mame



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-08-10 23:27 przez anaskor1434.

Moja mama

10 sie 2013 - 23:31:26

Przykro się robi, czytając takie historie.. myślę, ze tutaj już nic nie poradzisz. Żyj po prostu swoim życiem a kontakty z matką ogranicz do minimum. Domyślam się, że to trudne..ale aby było dobrze muszą chcieć obie strony.. na siłę się nie da.

Moja mama

10 sie 2013 - 23:34:38

boze bardzo Ci wspolczuje:(ja niestety tez nie mam dobrego kontaktu z matka zawsze lepiej dogadywalam sie z tata i mimo ze juz od 15 lat nie sa razem to na ojca moge liczyc w kazdej sytuacji.teraz gdy sama jestem mama staram sie byc dla corci najlepsza mama pod sloncem i mam nadzieje ze kiedys nasze relacje beda swietne

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

PALĄCE MAMY