Obecnie rozmawiamy o:

Budowa domu

3 minuty temu

Projekt wnętrza

37 minut temu

usługi stomatologiczne

40 minut temu

Kasyno

dzisiaj o 3:12

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:41:02

Choćby się jechało tylko 100 m,to powinno się dziecko zapiąć,ale niektórzy mają to daleko gdzieś.
Kiedyś jechałam autobusem,na pasie obok jechały samochody,korek był i samochody co chwilę się zatrzymywały.I tak sobie patrzę,a tam samochodem jedzie młode małżeństwo.Facet za kierownicą,babka z tyłu.Na kolanach trzymała dziecko,tak na oko,6-miesięczne.Babka zapięta pasami,dziecko nie;trzymała je jedynie pod paszkami.Dziecko było zwrócone twarzą do niej i tak ten samochód co chwilę ruszał i zatrzymywał się,a temu dziecku ta głowa tak się majtała na wszystkie strony.Tak się zastanawiałam wtedy,a gdyby ten gość jechał szybko i nagle musiałby gwałtownie zachamować i to dziecko walnęłoby głową o przedni fotel?I dzieciak łamie szyję(bo właśnie tą szyją by tak uderzył)i mają dziecko z czterokończynnym niedowładem.Gdzie tu wyobraźnia?Nie wiem,babka nie widzi,że coś takiego może się zdzarzyć?Już mogła to dziecko posadzić twarzą do jazdy i go przypiąć razem z sobą pasami.
No nadziwić się nie mogłam.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:45:10

Dootiijazda przodem i tak by nic nie dała a pas mógłby dzieciaka zgnieść bo przecież przy wypadku to nawet ciężar tej matki by tego dzieciaka zmiażdżył. Ja znam historię, że dizeciak przy takim hamowaniu wypadł spomiędzy tych pasów... rodzicom nic a dzieciak jak juz wyżej pisałam na szybie się rozmazał



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-01 12:49 przez apolonja.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:47:46

Tu masz rację,ale to już troszkę inaczej by było,gdyby jednak go inaczej posadziła,ale mi chodziło w sumie nie o sam wypadek,ale gdyby ten facet musiał nagle gwałtownie zachamować.
Nigdy tego nie zrozumiem-siebie zapinam pasami,o sobie pomyślę,ale dziecko to niech sobie nawet na dachu jedzie.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:48:47

Ludzie chyba myślą, że są nieśmiertelni:D

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:48:50

Co trzecia matka wsadziłaby do auta dziecko bez fotelika .. mnie to już wcale nie dziwi

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:50:43

Mam nadzieję, że nie co trzecia...

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:52:28

Te osoby są po prostu bezmyślne..

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:52:49

Cytat
apolonja
Ludzie chyba myślą, że są nieśmiertelni:D

Nieśmiertelność "łamie" sekunda, której nie da się cofnąć.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:58:17

ja mam taką nieodpowiedzialną teściową.Ostatnio chciała nam wsadzić do samochodu 3 dzieci (nie naszych)+ jeszcze ona . Więc w sumie w samochodzie byłoby 6 osób (zarejestrowany na 5)!!Ale jak widzę jak ona czasami zajmuje się dziećmi to jestem przerażona. Kiedyś widziałam jak 2 letniemu dziecku pozwoliła zakładac na głowę foliowy worek, jak jej zwróciłam uwagę to stwierdziła :" że przecież przez minutę dziecko się nie udusi". Jak można tak nie mieć wyobraźni??

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 12:59:17

Wiara ma poryte w głowach i robią gorsze rzeczy niż nie używanie fotelika.
Ostatnio słyszałam,że ktoś spuścił dziecko w toalecie i zatrzymało się w rurze,na szczęście dziecku nic się nie stało.
Kto robi takie rzeczy??Co Ci ludzie w głowach mają,że takie coś robią??Nie czaję tego.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 13:01:30

Zgadzam się, takie matki są kretynkami. Znam mnóstwo takich osób. Ale z czego wynika brak wyobraźni? Nie wiem... Chyba z głupoty.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 13:04:43

W sumie to nie wiadomo czy zwrócić takiej osobie uwagę, czy olać. 1. To może się obrazić 2. Jak coś się stanie dizecku to( przynajmniej ja) bym isę obwiniała...

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 13:06:12

Cytat
ani321
jestem takiego samego zdania jak założycielka wątku:)

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 13:07:17

Jak zabrałam siostry fotelik do mojego auta i przez przypadek zapomniałam go przełożyć do auta mamy czy taty, to mój tata w wózku(!) wiózł małą. Jak to zobaczyłam to myślałam, że go uduszę.
Z moim chłopakiem zawsze dbamy, aby pas był poprawnie przełożony, żeby pasy małej było odpowiednio wyregulowane.
Kiedyś koleżanką mówi, że ona na ręku przewiezie, bo jej dziecko płacze w foteliku. To niech popłacze te 5 minut, nic mu nie będzie. Nie chodzi o mandat ale o życie tych małych istotek, których rodzice mają niewydarzone myślenie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-06-01 13:07 przez dzuska.

Z czego to wynika...?

01 cze 2013 - 13:09:16

Cytat
ani321
jestem takiego samego zdania jak założycielka wątku:)

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

kobiety głupieją po ciąży?