dziecko boi sie tesciowej

czesc kobietki
Zalozylam watek bo juz sama nie wiem co mam robic .Zaczne od tego ze mam 7 miesieczna coreczke od kiedy sie urodzila moja tesciowa bardzo malo sie nie zajmowala , z tego wzgledu ,ze na poczatku nie chcialam zeby ktos inny oprocz mnie i ojca naszego malenstwa sie nia zajmowal a pozniej po prostu balam sie ja zostawic z tesciowa. Za kazdym razem gdy przyjzdzalismy do tesciow malutka plakala cala wizyte, moja tesciowa jest starsza osoba i moim zdaniem juz zapomniala jak zajmowac sie takim malym dzieckiem , tylko zdazylismy przyjechac ona zaczynala do niej piszczec i od razu zabierala ja na rece, malutka oczywiscie przestraszyla sie i zaczynala strasznie plakac , tlumaczylam zeby tak nie robila a ona dalej swoje.Dodam ,ze u moich rodzicow jest calkiem inaczej , z moja mama jest spokojna bawi sie z nia i nie mam zadnych obaw przed pozostawieniem coreczki pod opieka mojej mamy.Postanowilam ,ze bedziemy czesciej przyjezdzac do tesciow zeby mala oswoila sie z tesciowa a ona nauczyla sie jak sie nia zajmowac, jednak kazda jej proba opieki konczyla sie strasznym placzem ,mam wrazenie ze coreczka boi sie jak tylko ja zobaczy.Wiem napiszecie zebym po prostu nie zostawiala jej z tesciowa tylko ,ze problem tkwi w tym ,ze nie mozemy sobie pozwolic na to zeby tylko jedna osoba pracowala i ja musze niedlugo isc do pracy , nie mam z kim zostawic malej , moja mama pracuje ,nie stac nas na opiekunke , coreczka miala zostac z tesciowa a teraz nie wyobrazam sobie zebym miala ja z nia zostawic . W niedziele mielismy jechac na komunie, moj partner jest ojcem chrzestnym , corka miala pierwszy raz zostac z tesciowa na dluzszy czas , boje sie zostawic moja malutka i chyba zostane z nia sama w domu . Nie wiem co robic, pomozcie ....

a żłobek? opiekunka nie jest jakoś strasznie droga, dałoby się znaleźć jakąś młodą dziewczynę lub starszą panią, która da radę zająć sie dzieckiem. Po co ci później nerwowe dziecko?

popieram panią powyżej! a jak twój mąż reaguje? może popróbujcie jeszcze pooswajać małą z babcią - pobawcie się we czwórkę: ona, mama, tata (przy tacie zwykle dzieci czują się bezpieczniej) i teściowa. ale nic na siłę, jeśli dziecko się nie przekona - tylko opiekunka

trudna sprawa, ja nie miałam takiego problemu, bo młody garnął sie do wszystkich, ale jedno wiem - dziecko, nawet malutkie, instynktownie i bezbłędnie wyczuwa nastrój matki, więc jeśli Ty się boisz i spinasz na mysl o zostawieniu jej z teściowa, ona to czuje i będzie reagować płaczem.
Pierwszego wrażenia się nie odkręci, ale Twoje nastawienie pogłębia problem.
Jesli nie macie wyboru i mała musi prędzej czy później zacżąc zostawac z teściową, to musisz jej w tym pomóc i sama nabrac zaufania. Porozmawiaj na spokojnie z teściową, powiedz o swoich obawach i pozwól jej też wyrazic swoją opinię - w końcu ona tez wychowała przynajmniej jedno dziecko. a nastepnym razem zostaw mała z teściowa i z mężem i po prostu wyjdź z domu, chociaz na dwie godziny. W koncu i tak bedziesz musiała to zrobic.
Opiekunka to tez niewiadoma, a lepiej chyba że dziecko zostanie z kochajacą babcią. Chyab że jest z teściową jakis problem, o którym nie piszesz. Jesli nie, to musisz dac jej szansę.

Nie przesadzasz czasem? Siedmiomiesięczne dziecko raczej nie ma wyrobione jeszcze kogo lubi a kogo nie. Zaufaj teściowej. Zajmowania dziećmi się nie zapomina. Zostaw małą u niej i nie panikuj, krzywdy jej nie zrobi. Może to, że płacze jak jesteście u teściowej to zwykły przypadek.

Cytat
alpina
Nie przesadzasz czasem? Siedmiomiesięczne dziecko raczej nie ma wyrobione jeszcze kogo lubi a kogo nie. Zaufaj teściowej. Zajmowania dziećmi się nie zapomina. Zostaw małą u niej i nie panikuj, krzywdy jej nie zrobi. Może to, że płacze jak jesteście u teściowej to zwykły przypadek.

racja

czemu nie zabralas corki ze soba na komunie , to ze macie dziecko nie oznacza ze musicie rezygnowac z uroczystosci rodzinnych , jedynie co musicie dostosowac plan dnia do malej in zamiast siedziec do pozna , zbieracie sie wczesniej.

Cytat
alpina
Nie przesadzasz czasem? Siedmiomiesięczne dziecko raczej nie ma wyrobione jeszcze kogo lubi a kogo nie. Zaufaj teściowej. Zajmowania dziećmi się nie zapomina. Zostaw małą u niej i nie panikuj, krzywdy jej nie zrobi. Może to, że płacze jak jesteście u teściowej to zwykły przypadek.

zgadzam sie . dziecko placze bo wyczuwa twoj nastroj , to ty jestes negatywnie nastawiona do tesciowej i dlatego mala placze. male dzieci tak jak zwierzeta wyczuwaja nasza energie i nastawienie . dopiero jak zaczynaja mowic to zaczyna to zanikac .przestan sie spinac i daj sie wykazac tesciowej

Cytat
agata74
czemu nie zabralas corki ze soba na komunie , to ze macie dziecko nie oznacza ze musicie rezygnowac z uroczystosci rodzinnych , jedynie co musicie dostosowac plan dnia do malej in zamiast siedziec do pozna , zbieracie sie wczesniej.
Nie chcemy jej zabirac bo to prawie 200 km drogi samochodem do tego ok 2 godz mszy, na ktora bede musiala isc z mala , to nie jest rodzina tylko znajomi

pogadajcie z nią. ja bym się bała zostawić dziecko z kimś, kto nie słucha moich zaleceń dotyczących opieki nad nim.

Cytat
malinowa17

Cytat
agata74
czemu nie zabralas corki ze soba na komunie , to ze macie dziecko nie oznacza ze musicie rezygnowac z uroczystosci rodzinnych , jedynie co musicie dostosowac plan dnia do malej in zamiast siedziec do pozna , zbieracie sie wczesniej.
Nie chcemy jej zabirac bo to prawie 200 km drogi samochodem do tego ok 2 godz mszy, na ktora bede musiala isc z mala , to nie jest rodzina tylko znajomi

rozumiem ze na wakacje tez nigdzie nie wyjedziecie bo bedzie np. 300km jazdy . szukasz na sile usprawiedliwienia by nie pojechac lub nie zostawiac malej tesciowej . skoro twoje malzonek zostal ojcem chrzestnym to ma jakies zobowiazania a ty albo sie do tego dostosujesz albo nadal bedziesz grac nieszczescilwa i wyszukiwac wyimaginowanych problemow. tak gwoli scislosci msza komunijna nie trwa 2 h .

z moją teściową mam dokładnie to samo i nigdy nie zostawiłabym jej mojej córeczki.

Cytat
emm200
z moją teściową mam dokładnie to samo i nigdy nie zostawiłabym jej mojej córeczki.

Konkretnie dlaczego?

Cytat
alpina
Nie przesadzasz czasem? Siedmiomiesięczne dziecko raczej nie ma wyrobione jeszcze kogo lubi a kogo nie. Zaufaj teściowej. Zajmowania dziećmi się nie zapomina. Zostaw małą u niej i nie panikuj, krzywdy jej nie zrobi. Może to, że płacze jak jesteście u teściowej to zwykły przypadek.

Moze i masz racje i troche przesadzam ,spotkalam sie juz z opinia ,ze jestem nadopiekuńcza.Tylko strasznie sie boje , bo juz klika razy zostawilam corke z nia na niecala godzine a jak wracalam to jej placz bylo slychac juz na klatce , nie uwazam ,ze malutka jej nie lubi tylko ,ze sie jej boi , bo ona ma taki specyficzny sposob bycia ,jest glosna ,wszystko strasznie przezywa ,malo dziecka nie szarpie z radosci a malenstwo boi sie nawet jak pies glosno szczeknie...ech sama nie wiem

Cytat
malinowa17

Cytat
alpina
Nie przesadzasz czasem? Siedmiomiesięczne dziecko raczej nie ma wyrobione jeszcze kogo lubi a kogo nie. Zaufaj teściowej. Zajmowania dziećmi się nie zapomina. Zostaw małą u niej i nie panikuj, krzywdy jej nie zrobi. Może to, że płacze jak jesteście u teściowej to zwykły przypadek.

Moze i masz racje i troche przesadzam ,spotkalam sie juz z opinia ,ze jestem nadopiekuńcza.Tylko strasznie sie boje , bo juz klika razy zostawilam corke z nia na niecala godzine a jak wracalam to jej placz bylo slychac juz na klatce , nie uwazam ,ze malutka jej nie lubi tylko ,ze sie jej boi , bo ona ma taki specyficzny sposob bycia ,jest glosna ,wszystko strasznie przezywa ,malo dziecka nie szarpie z radosci a malenstwo boi sie nawet jak pies glosno szczeknie...ech sama nie wiem

Rozumiem ale musisz małą przyzwyczaić także do osób ,,głośniejszych" niż Wy. Możliwe, że jeśli Twoja mała na co dzień nie ma styczności z teściową to nie jest po prostu przyzwyczajona do jej stylu bycia ale uwierz mi, że przyzwyczai się. W tej chwili gruchająca i piszcząca do niej babcia to coś nowego, coś czego nie zna. Ale to nic złego. Ciesz się, że teściowa chce się zajmować. Moja nigdy nie chciała i nie zajmowała się nawet jednego popołudnia.

Cytat
agata74

Cytat
malinowa17

Cytat
agata74
czemu nie zabralas corki ze soba na komunie , to ze macie dziecko nie oznacza ze musicie rezygnowac z uroczystosci rodzinnych , jedynie co musicie dostosowac plan dnia do malej in zamiast siedziec do pozna , zbieracie sie wczesniej.
Nie chcemy jej zabirac bo to prawie 200 km drogi samochodem do tego ok 2 godz mszy, na ktora bede musiala isc z mala , to nie jest rodzina tylko znajomi

rozumiem ze na wakacje tez nigdzie nie wyjedziecie bo bedzie np. 300km jazdy . szukasz na sile usprawiedliwienia by nie pojechac lub nie zostawiac malej tesciowej . skoro twoje malzonek zostal ojcem chrzestnym to ma jakies zobowiazania a ty albo sie do tego dostosujesz albo nadal bedziesz grac nieszczescilwa i wyszukiwac wyimaginowanych problemow. tak gwoli scislosci msza komunijna nie trwa 2 h .

nie rozumiem czemu tak na mnie naskakujesz i piszesz ,ze gram nieszczesliwa.Jeszcze sie zastanawiam co zrobic , chcialam rady a nie obrzucania blotem.Ty bys zabrala dziecko ja nie .Nie bede o tym dyskutować bo nie o tym jest mowa