Obecnie rozmawiamy o:
Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 15:05:09

Cytat
Bizuterka
Ja mam bardzo energiczne i głośne dziecko. Uczę w szkole i zawsze powtarzałam, że nie pozwolę się mojemu dziecku źle zachowywać, a tu masz! Niestety, każdy ma swój temperament, a dziecko jest dzieckiem i nie wszystko rozumie. Jeśli chce zjeść spokojnie w eleganckiej restauracji, to po prostu organizuję opiekę dla dziecka i wychodzę tylko z mężem. Proponuję takie rozwiązanie, zamiast ciągać maluchy, które momentami są nieobliczalne. Wtedy tabliczki "stop dzieciom" nie będą potrzebne.

świete słowa :)

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 15:33:38

Malmie: Nie, nie widziałam restauracji gdzie jest wstęp tylko dla rodzin z dziećmi. Ale nie o to tak naprawdę chodzi.
Chodzi o to aby każdy mógł spożywać posiłki w warunkach na jakie ma ochotę. A to nie znaczy, że każdy może do każdego miejsca wejść.

Chodzi o to aby były miejsca i dla dzieci, i dla dorosłych.

I chodzi o to aby mama z dzieckiem mogła spędzić czas w miejscu gdzie:
1. dziecko będzie mile widziane
2. dziecko nie będzie nikomu przeszkadzać
3. dziecko nie będzie się nudziło, bo ma zapewnione "atrakcje"

A mama bez dziecka, ale z tatusiem na miłej kolacji mogła spędzić czas w miejscu gdzie:
1. będzie mogła odpocząć od krzyków dzieci (swoich i cudzych)
2. będzie miała chwilę spokoju, dla siebie
3. spędzi czas w inny sposób niż na co dzień

zweryfikowana
Posty: 1.574
Ostrzeżenia: 1/5

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 15:34:58

w zupełności się zgadzam!

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 15:40:40

Jakbyście zobaczyły angielskie dzieci, to dopiero byście zobaczyły co to znaczy hałas i niegrzeczne dziecko. Tam rodzice nie zwrócą dziecku uwagi bo krzyczy. Nie raz widziałam sceny z tarzającymi się dziećmi po podłodze i wydzierającymi się w niebogłosy. Ale tam to jest normalne i ludzie sa bardziej tolerancyjni.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 15:45:12

Tak, to dobry pomysł :)

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 20:52:32

Cytat
alpina
Pozwalasz dzieciom biegać i krzyczeć. Nie powinnaś. Mam dziecko i wiem jak potrafią się małe dzieci zachowywać. Dlatego też nie zabierałam go nigdy w miejsce gdzie mógłby przeszkadzać innym. Dzieci należy uczyć kultury od najmłodszych lat. Co to w ogóle za tekst: jak innym przeszkadza to niech zmienią lokal...Nie moja droga. To Ty powinnaś przypilnować dziecko. Pisałam już: szanujmy siebie i innych.
Dokładnie. Z resztą, co to za przyjemność dla matki z bycia w restauracji, kiedy jej dziecko wszędzie biega, krzyczy wniebogłosy i musi z nim wychodzić,żeby je uspokoić?

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 20:57:07

Cytat
dominikaa65
Ja myślę, że rozwrzeszczane bachory nie są dobrym pomysłem w restauracjach :) co innego grzeczne dzieci, które siedzą i jedzą.


Dokładnie, grzeczne dzieci nikomu nie przeszkadzają a "rozwydrzone bachory", masakra idzie szału dostać!

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 21:03:49

Przecież każdy rodzic zna swoje dziecko i wie na co może sobie pozwolić, czy wyjść z nim, czy nie. Moja córka jest dość energiczna, ale w miare grzeczna, choc lubi zaczepiać ludzi wiec czasmi po prostu nie zabieram jej ze sobą.
A restauracje gdzie dzieci nie moga wchodzić to dla mnie nieporozumienie. I co, 12 latkowi też zabronia wejść? Przecież to tez dziecko...

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 21:48:43

Ciągnięcie ten topik od 35 stron i tylko w kółko powtarzacie to samo, a sens jest jeden: nie potrzeba nikomu robić lokali tylko dla dorosłych, tylko dorosłym trochę rozumu, żeby nie zabierali dzieci do eleganckich, spokojnych miejsc.
A zwolenniczki pomysłu odizolowania części albo całości budynku od dzieci, pytam: dziecko, to kto? Trzylatek, ośmiolatek, piętnastolatek czy osoba niepełnoletnia? Bo mi na przykład przeszkadzają mizdrzące się małolaty wpychające sobie języki do gardeł albo rozwrzeszczane nastolatki, którym starszy kolega kupił piwo i po pół mają helikopter. A najbardziej mi ciśnienie podnoszą dorośli faceci, którzy rzucają niewybredne komentarze kelnerkom i zaśmiewają się przy tym setnie - to może zakaz wstępu dla buraków?

Z dzieckiem czy bez dziecka?

13 maj 2013 - 01:03:17

zauważyłam wręcz niepokojące nadużywanie słowa " dyskryminacja"...

Cytat
nana559
Uważam że w każdej restauracji powinien być kącik dla dziecka gdzie każdy znajdzie dla siebie zajęcie.
możesz sobie tak uważać, ale nie sądzę, by wszyscy przedsiębiorcy w kraju przychylili się do Twego zdania.

Cytat
nana559
Biegające dzieciaki między stolikami faktycznie mogą przeszkadzać ale jeśli komuś to przeszkadza uważam że sam powinien zrezygnować z takiej rodzinnej restauracji.
fuck logic. Ty powinnaś zrezygnować z restauracji, jeśli Twoje dziecko sprawia problemy. czym jest rodzinna restauracja? jak się idzie gdzieś, gdzie te dzieci są często to trzeba się liczyć z tym, że wcale nie musi być cicho. ale raczej była tu mowa o romantycznej kolacji przy świecach, a nie "rodzinnych restauracjach".

Cytat
Rapujaca_Ciotka
moje dzieci lubia biegac, bawic sie jak inne i za dlugo nie usiedza przy stole, wiec sobie chodza po restauracji i spiewaja, rozmawiaja ze soba, bawia sie.I nie zamierzam zmieniac lokalu bo np para z boku trzy,ma sie za rece i chca miec cisze. Jak chca niech zmienia lokal, mi krzyk , placz, zabawa innych dzieci tez nie przeszkadza.
mam szczerą nadzieję, że nigdy w życiu nie pójdę do tej samej restauracji co Ty... sorry, ale gdyby mi dziecko krzyczało nad uchem to bym się domagała wyrzucenia Was z lokalu.

Cytat
Bizuterka
Jeśli chce zjeść spokojnie w eleganckiej restauracji, to po prostu organizuję opiekę dla dziecka i wychodzę tylko z mężem. Proponuję takie rozwiązanie, zamiast ciągać maluchy, które momentami są nieobliczalne. Wtedy tabliczki "stop dzieciom" nie będą potrzebne.
bardzo pochwalam!

Cytat
marlenchen
Jakbyście zobaczyły angielskie dzieci, to dopiero byście zobaczyły co to znaczy hałas i niegrzeczne dziecko. Tam rodzice nie zwrócą dziecku uwagi bo krzyczy. Nie raz widziałam sceny z tarzającymi się dziećmi po podłodze i wydzierającymi się w niebogłosy. Ale tam to jest normalne i ludzie sa bardziej tolerancyjni.
i sądzisz, że powinniśmy to tolerować? dlatego, że w Anglii tolerują?

Z dzieckiem czy bez dziecka?

13 maj 2013 - 02:06:37

Przykre jest to, że jak kobieta rodzi dziecko, to myśli, że każdego zachwyca zachowanie jej pociechy, a darcie mordy i płacz jest mile widziany. Nie, nie jest. To, że robicie z siebie tzw. ''matki polki'' i dla Was pójście na kolację z dzieckiem jest normalką, nie znaczy, że każdy ma obowiązek uważać tak samo. Przeciwnie, nie każde miejsce jest dla dzieci. Nie zabiera się małych dzieci do kina, bo można przeszkodzić innym widzom w oglądaniu filmu, za który zapłacili. Nie zabiera się też wyjącego dziecka do restauracji, gdzie człowiek chce w SPOKOJU zjeść posiłek, za który również zapłacił, oraz spędzić MIŁO czas (nie oszukujmy się, ale słuchanie non stop rozwrzeszczanych dzieciaków nie jest przyjemne dla nikogo poza ich rodzicami, choć osobiście również nie rozumiem, jak można tolerować u swoich dzieci tak bezstresowe zachowanie, które dla mnie jest zwyczajnym objawem braku odpowiedniego wychowania). Jestem w stanie zrozumieć, dlaczego 2 letnie dziecko płacze, ale nie jestem w stanie tolerować tego, że jego bezmyślni rodzice zabierają go ze sobą w miejsca, gdzie jest to mało wskazane. Nikt nie dyskryminuje Waszych dzieci, ale, na litość boską, dajcie innym żyć i nie zmuszajcie innych do akceptowania Waszej bezmyślności i braku empatii. Żyjemy między ludźmi, szanujmy więc innych.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

13 maj 2013 - 02:19:44

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-20 11:45 przez ollaa_.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

13 maj 2013 - 06:29:31

Ja nienawidzę dzieci w takich miejscach, zresztą w każdych innych też. Ja chcę sobie iść na romantyczną kolację, a takie coś siedzi i jęczy w stoliku obok, albo lata jak nienormalne po sali.

zweryfikowana
Posty: 1.269
Ostrzeżenia: 1/5

Z dzieckiem czy bez dziecka?

13 maj 2013 - 06:37:07

według mnie dzieci powinny mieć wstęp do restauracji, ale rodzic powinien dopilnować tego, aby dziecko nie biegało po całej restauracji krzycząc w niebogłosy, tylko grzecznie siedziało przy stole. Nie cierpię rozwrzeszczanych dzieci, na których rodzice nie zwracają uwagi. Rodzice takich dzieci przed pójściem do restauracji niech odwiedzą plac zabaw, dziecko się wykrzyczy, wyszaleje i nie będzie miało siły na harce w restauracji :)

Z dzieckiem czy bez dziecka?

19 maj 2013 - 22:49:53

To nie wina dzieci, ale tępych rodziców. Mam bardzo energicznego, wygadanego i głośnego chrześniaka, ale nie raz byłam z nim w kawiarence czy takim pizza hut i grzecznie siedział i normalnie rozmawiał, a nie krzyczał. Dzieci się wychowuje, a nie puszcza samopas i zachwyca jakie to słodkie gdy zachowuje się jak dziki zwierz. Nienawidzę takich skretyniałych matek, które o co by nie chodziło, zawsze staną po stronie swojego bachora przy tym nawet palca do wychowania go nie przykładając.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Rodzina, mieszkanie i kłopoty.