Obecnie rozmawiamy o:

meble Zgorzelec

gorący temat

Przychodnia Skawina

31 minut temu

Urlop w górach

41 minut temu

Gdzie na wakacje

42 minut temu

Karbowanie włosów

dzisiaj o 7:09

Szafa.pl na Facebooku
Ciekawe wątki
Aktywne użytkowniczki

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:11:45

Jak się nie umie dziecka wychować to będzie wszędzie wrzeszczeć i biegać czy to kawiarnia czy to sklep czy kościół.
Osobiście bardzo mi to przeszkadza a jak widzę uśmiechnięta minę i zadowolenie na twarzy rodziców to mam ochotę podejść i powiedzieć im a dzieckiem potrząsnąć...

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:14:45

Cytat
malmie
Jedna ?. Ale jedna w każdym mieście, czy w powiecie, czy gdzie jedna ? Zresztą jedna czy nie to nie zmienia faktu pogwałcenia godności małego człowieka.

Wiesz co, na razie to jestem w stanie wymienić co najmniej kilka restauracji, które są "przyjazne dzieciom" a ani jednej, które są dla dorosłych.
Moim zdaniem to rynek i zapotrzebowanie na takie a nie inne lokale powinny regulować same ile czego i gdzie jest potrzebne, a nie czyjeś zakazy czy nakazy.
I nikt nie gwałci godności dziecka. Co z Wami dziewczyny jest i z tą "godnością" biedną pogwałconą? Przecież tak naprawdę chodzi tylko o to, aby każdy mógł spożywać posiłek w warunkach na jakie ma ochotę.
Rapujaca-Ciotka: Jedna uwaga do Twojej wypowiedzi, a może raczej jedno pytanie: czy tak naprawdę bardzo by Ci przeszkadzało, jakby w Twoim mieście powstała restauracja dla dorosłych?
Zakładając, że masz w okolicy co najmniej kilka miejsc "przyjaznych dzieciom", z wszelkimi atrakcjami dla dzieci, gdzie są one mile widziane, mają specjalne menu dla dzieci, czy naprawdę aż tak bardzo by Cię drażniło (dyskryminowało?) gdyby ktoś otworzył miejsce, gdzie mile widziany są dorośli?
Naprawdę nie rozumiem w czym problem?
przecież nikt nie mówi absolutnie o zamknięciu miejsc dla dzieci.
Mówimy natomiast o tym, że dorosły człowiek, nieraz rodzic, też ma czasem ochotę pobyć gdzieś gdzie będzie cisza i spokój i nie będzie biegających dzieci. Co w tym złego?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-09 14:21 przez justangel.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:16:20

Cytat
Rapujaca_Ciotka
czytam i mam normalnie ubaw.

chodze z dziecmi gdzie chce i nie zamierzam sie ograniczac i patrzec na innych ludzi. Ok niech bede waszym zdaniem egoistka.

Jedni maja ulozone dzieci inni mniej.
Nie wymagajmy od dzieci zeby siedzialy jak Starzy przy stole grzecznie( jesli takie dziecko macie -ok_ gratuluje)

moje dzieci lubia biegac, bawic sie jak inne i za dlugo nie usiedza przy stole, wiec sobie chodza po restauracji i spiewaja, rozmawiaja ze soba, bawia sie.I nie zamierzam zmieniac lokalu bo np para z boku trzy,ma sie za rece i chca miec cisze. Jak chca niech zmienia lokal, mi krzyk , placz, zabawa innych dzieci tez nie przeszkadza.


Nie wyobrazam sobie kartek na drzwiach z napisam" zakaz wstepu z dziecmi" ..ha ha ha
cos ala " zakaz wstepu z psami" DZIECKO TO NIE PIES I RACZEJ MOZE WEJSC WSZEDZIE.


zapewne chętnie by zmienili ale niestety nie mogą udać się tam gdzie będą mieli spokój bo w kolejnej mają sporo szans na taką samą sytuację i w kolejnej i jeszcze innej.
Przecież nie powstanie taka gdzie dzieci nie zastaną bo liczy się tylko to aby miały prawo wchodzić wszędzie a reszta ma się dostosować do tego i tyle. No chyba że prawie że w nocy kiedy dzieci śpią ( a przynajmniej powinny )

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:16:40

Cytat
lenkovv
Jak rodzic nie potrafi "okiełznać" dziecka w takim miejscu, to niech tam nich chodzi, niech nie psuje atmosfery innym.

Też tak uważam.

Restauracje z zakazem wstępu dla dzieci to przegięcie, po prostu rodzice nie radzący sobie z dzieciakami powinni znaleźć sobie inne miejsce do wypadów... albo popracować nad rodzicielstwem.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-09 14:19 przez claudyn.

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:22:30

Cytat
Darmoszka
tak tłumaczą wszystkie swoje wypowiedzi politycy - mam prawo mówić co sądzę.
Ja mam prawo zjeść w spokoju, odetchnąć od dzieci w każdym wydaniu a mimo to próbujesz mnie zmusić do :

- posiłków po godzinie najlepiej 22 ( nie każde dziecko idzie spać o 20 )
- spożywania posiłku przy dzieciach bo każda restauracja ma nakaz wpuszczania dzieci.

Tak więc idąc tropem praw przysługujących człowiekowi - łamie to moje prawo do spokoju i odpoczynku gdy na sali znajduje się głośno zachowujące dziecko a rodzice się z tego cieszą.

Dodatkowo przecież nie można wyprosić ich z sali bo MAJĄ PRAWO - a co z prawem innych ? Czy to są inni, gorsi ludzie gdy chcą, mają potrzebę zjedzenia, porozmawiania w ciszy i spokoju a nie otrzymują tego ?

Nie wyobrażam sobie biznesowego spotkania gdy obok szaleje dziecko/dzieci.

A ponownie powtarzam - trzymając się praw człowieka NIE ma możliwości wyprosić ich z sali bo to tez dyskryminacja.

Nie jestem politykiem, mam takie samo prawo ja Ty, też wypowiadam swoje zdanie.
Ja Cię do niczego nie zmuszam, bo niby jak? Przez własne zdanie odmienne od Twojego.
Chcesz mieć prawo wyboru, pozwól na to samo innym. Jak inaczej można nazwać to, że do tej restauracji nie mogę wejść,bo ograniczono mi wybór. Chcę ( mam prawo) sama dokonać wyboru czy wejdę czy nie, a nie ktoś inny za mnie poprzez zakazy. W tej całej dyskusji nie idzie o dzieci tylko raczej rodziców i ich wybory, gdzie idą z dziećmi.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:24:49

Cytat
claudyn
Cytat
lenkovv
Jak rodzic nie potrafi "okiełznać" dziecka w takim miejscu, to niech tam nich chodzi, niech nie psuje atmosfery innym.

Też tak uważam.

Restauracje z zakazem wstępu dla dzieci to przegięcie, po prostu rodzice nie radzący sobie z dzieciakami powinni znaleźć sobie inne miejsce do wypadów... albo popracować nad rodzicielstwem.

To fakt, ale nie rozwiązuje problemu.
Jak rodzice są burakami i nie chce im się wychować dziecka na "człowieka" i pozwalają mu na wszystko, to nie zwracają uwagi na to co wypada a co nie. I będą zabierać dziecko wszędzie, niezależnie od tego czy powinni to robić czy nie. A spróbuj takiemu rodzicowi zwrócić uwagę, to jeszcze Ci się oberwie.
Niestety niewychowanego dorosłego się nie wychowa. Można tylko dawać zakazy.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:25:12

powinny byc takie miejsca do których dzieci wstepu nie mają.
Ja do restauracji ide żeby zjeść w spokoju a nie wysłuchiwać płaczu i wrzasków.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:29:34

Cytat
malmie
Nie jestem politykiem, mam takie samo prawo ja Ty, też wypowiadam swoje zdanie.
Ja Cię do niczego nie zmuszam, bo niby jak? Przez własne zdanie odmienne od Twojego.
Chcesz mieć prawo wyboru, pozwól na to samo innym. Jak inaczej można nazwać to, że do tej restauracji nie mogę wejść,bo ograniczono mi wybór. Chcę ( mam prawo) sama dokonać wyboru czy wejdę czy nie, a nie ktoś inny za mnie poprzez zakazy. W tej całej dyskusji nie idzie o dzieci tylko raczej rodziców i ich wybory, gdzie idą z dziećmi.

Oczywiście, że chodzi o rodziców.
Problem w tym, że spora cześć rodziców jest źle wychowana i po prostu nie wie gdzie wypada dziecko zabrać a gdzie nie. I spora część rodziców "hoduje" dzieci bezstresowo=pozwala im na wszystko.
Tyle, że dorosłych już nie zmienimy. Jedyne co można zrobić, aby uniknąć spotykania się z efektami ich zachowań to eliminacja. W tym przypadku zakaz wstępu dla rodziców z dziećmi. Przykre ale prawdziwe.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:30:02

Cytat
Rapujaca_Ciotka
moje dzieci lubia biegac, bawic sie jak inne i za dlugo nie usiedza przy stole, wiec sobie chodza po restauracji i spiewaja, rozmawiaja ze soba, bawia sie (...) mi krzyk , placz, zabawa innych dzieci tez nie przeszkadza.

Nie przeszkadza do czasu, aż takie długo nie mogące usiedzieć w miejscu dziecko, które chodzi sobie lub biega po restauracji, nie wpadnie przypadkiem na panią kelnerkę niosącą gorącą zupę lub sporą ilość szkła. Wtedy to zapewne będzie wina pani kelnerki, która dziecka nie zauważyła? Trochę wyobraźni.

Ja do restauracji bym z dzieckiem nie poszła, bo po pierwsze: jak idę, to idę po to żeby zjeść w spokoju i z kimś porozmawiać, a nie pilnować dziecka albo stresować się, że zachowuje się niegrzecznie, co to za przyjemność i dla matki jeść w krzyku czy ciągle uspokajać? A po drugie, wiem o tym, że przychodzą tam ludzie, którzy na pewno tak jak i ja chcieliby zjeść w spokoju i odpocząć. Na miejscu obsługi zwróciłabym uwagę rodzicom dzieci, które biegają, krzyczą itp. Lepsze to, niż zatruwać kilka wolnych chwil gościom, swojej obsłudze i być może zezwolić na dopuszczenie do tragedii (kiedy dziecko biega między stolikami). Jeśli mamy tak żywiołowe dziecko, to zakazu wstępu owszem, nie ma i nie będzie, ale wystarczy pomyśleć - po co pchać się z takim dzieckiem tam, gdzie nie miejsce na krzyki i bieganie? Do kina też się zabieracie, bo zakazu nie ma, a dziecko niech biega, bo to tylko dziecko? Mnie by było wstyd gdyby tak się zachowywało, na pewno bym wyszła, czy to restauracja, czy sklep. Naprawdę, wystarczy ruszyć głową, mieć tę głowę spokojną i dać żyć w spokoju innym.

Niepotrzebne żadne zakazy, nakazy, osobne miejsca - wystarczy po prostu uruchomić nasze realne myślenie i odrobinę kultury. Tyle w temacie.

zweryfikowana
Moderator
Posty: 8.361

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:33:46

Cytat
Rapujaca_Ciotka
czytam i mam normalnie ubaw.

chodze z dziecmi gdzie chce i nie zamierzam sie ograniczac i patrzec na innych ludzi. Ok niech bede waszym zdaniem egoistka.

Jedni maja ulozone dzieci inni mniej.
Nie wymagajmy od dzieci zeby siedzialy jak Starzy przy stole grzecznie( jesli takie dziecko macie -ok_ gratuluje)

moje dzieci lubia biegac, bawic sie jak inne i za dlugo nie usiedza przy stole, wiec sobie chodza po restauracji i spiewaja, rozmawiaja ze soba, bawia sie.I nie zamierzam zmieniac lokalu bo np para z boku trzy,ma sie za rece i chca miec cisze. Jak chca niech zmienia lokal, mi krzyk , placz, zabawa innych dzieci tez nie przeszkadza.

Nie wyobrazam sobie kartek na drzwiach z napisam" zakaz wstepu z dziecmi" ..ha ha ha
cos ala " zakaz wstepu z psami" DZIECKO TO NIE PIES I RACZEJ MOZE WEJSC WSZEDZIE.


Masz ubaw? A z czego?
Pozwalasz dzieciom biegać i krzyczeć. Nie powinnaś. Mam dziecko i wiem jak potrafią się małe dzieci zachowywać. Dlatego też nie zabierałam go nigdy w miejsce gdzie mógłby przeszkadzać innym. Dzieci należy uczyć kultury od najmłodszych lat. Co to w ogóle za tekst: jak innym przeszkadza to niech zmienią lokal...Nie moja droga. To Ty powinnaś przypilnować dziecko. Pisałam już: szanujmy siebie i innych.

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:37:18

Cytat
justangel
Cytat
malmie
Jedna ?. Ale jedna w każdym mieście, czy w powiecie, czy gdzie jedna ? Zresztą jedna czy nie to nie zmienia faktu pogwałcenia godności małego człowieka.

Wiesz co, na razie to jestem w stanie wymienić co najmniej kilka restauracji, które są "przyjazne dzieciom" a ani jednej, które są dla dorosłych.
Moim zdaniem to rynek i zapotrzebowanie na takie a nie inne lokale powinny regulować same ile czego i gdzie jest potrzebne, a nie czyjeś zakazy czy nakazy.
I nikt nie gwałci godności dziecka. Co z Wami dziewczyny jest i z tą "godnością" biedną pogwałconą? Przecież tak naprawdę chodzi tylko o to, aby każdy mógł spożywać posiłek w warunkach na jakie ma ochotę.

Czy na drzwiach, któreś z tych kilku restauracji zobaczyłaś kiedyś napis "dorosłym bez dzieci wstęp wzbroniony", czy ja np. jak sama wejdę do takowej restauracji będę wyproszona, no chyba nie.
No ale jak zacznę wrzeszczeć, że nie cierpię tego miejsca, że chcę gwiazdkę z nieba, to po prostu mnie wyproszą.

Tak, każdy bez wyjątku.
Cytat
justangel

Oczywiście, że chodzi o rodziców.
Problem w tym, że spora cześć rodziców jest źle wychowana i po prostu nie wie gdzie wypada dziecko zabrać a gdzie nie. I spora część rodziców "hoduje" dzieci bezstresowo=pozwala im na wszystko.
Tyle, że dorosłych już nie zmienimy. Jedyne co można zrobić, aby uniknąć spotykania się z efektami ich zachowań to eliminacja. W tym przypadku zakaz wstępu dla rodziców z dziećmi. Przykre ale prawdziwe.

Problem wychowania jest tematem oddzielnym, nie mnie oceniać jak kto wychowuje. Nie chcę jednak, by dochodziło do sytuacji, gdzie rodzice winni, a maluch ma swoje prawa ograniczone, bo co on może, pewnie naśladuje mamusie i tatusia.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-05-09 14:41 przez malmie.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:41:54

Cytat
malmie
Cytat
Darmoszka
tak tłumaczą wszystkie swoje wypowiedzi politycy - mam prawo mówić co sądzę.
Ja mam prawo zjeść w spokoju, odetchnąć od dzieci w każdym wydaniu a mimo to próbujesz mnie zmusić do :

- posiłków po godzinie najlepiej 22 ( nie każde dziecko idzie spać o 20 )
- spożywania posiłku przy dzieciach bo każda restauracja ma nakaz wpuszczania dzieci.

Tak więc idąc tropem praw przysługujących człowiekowi - łamie to moje prawo do spokoju i odpoczynku gdy na sali znajduje się głośno zachowujące dziecko a rodzice się z tego cieszą.

Dodatkowo przecież nie można wyprosić ich z sali bo MAJĄ PRAWO - a co z prawem innych ? Czy to są inni, gorsi ludzie gdy chcą, mają potrzebę zjedzenia, porozmawiania w ciszy i spokoju a nie otrzymują tego ?

Nie wyobrażam sobie biznesowego spotkania gdy obok szaleje dziecko/dzieci.

A ponownie powtarzam - trzymając się praw człowieka NIE ma możliwości wyprosić ich z sali bo to tez dyskryminacja.

Nie jestem politykiem, mam takie samo prawo ja Ty, też wypowiadam swoje zdanie.
Ja Cię do niczego nie zmuszam, bo niby jak? Przez własne zdanie odmienne od Twojego.
Chcesz mieć prawo wyboru, pozwól na to samo innym. Jak inaczej można nazwać to, że do tej restauracji nie mogę wejść,bo ograniczono mi wybór. Chcę ( mam prawo) sama dokonać wyboru czy wejdę czy nie, a nie ktoś inny za mnie poprzez zakazy. W tej całej dyskusji nie idzie o dzieci tylko raczej rodziców i ich wybory, gdzie idą z dziećmi.

zmień podejście wielu rodziców/opiekunów na takie jak należy to pogadamy bo jak na razie forujesz swoje prawo a łamiesz prawo innych i nie podajesz rozwiązania które zadowoli obydwie strony.

zweryfikowana
Moderator szaf
Posty: 13.992

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:47:25

Cytat
Darmoszka

zmień podejście wielu rodziców/opiekunów na takie jak należy to pogadamy bo jak na razie forujesz swoje prawo a łamiesz prawo innych i nie podajesz rozwiązania które zadowoli obydwie strony.

Moje rozwiązanie tak samo jak Twoje wszystkich nie zadowala. Ty chcesz restauracji dla dorosłych- znajdą się zwolennicy, ja nie- też się znajdą.

Moje podejście jest takie jak uważam za właściwe, Twoje inne. Ja niczego nie foruję, piszę co myślę.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:55:20

Nie chodząc do normalnej restauracji z "rozwrzeszcanym bachorem" nie dasz mu szansy na nauczenie się kulturalnego przebywania między ludźmi w takim miejscu. Nie lubię dzieci, nie mam dzieci - ale każda mama powinna móc wychowywać swoje dziecko do życia poza domem i tak samo jak szanujemy staruszków, którzy wolniej przechodzą przez ulicę i liczą przy kasie drobne przez godzinę, tak samo powinniśmy uszanować dzieci i ich rodziców.

Z dzieckiem czy bez dziecka?

09 maj 2013 - 14:56:42

Ja mam bardzo energiczne i głośne dziecko. Uczę w szkole i zawsze powtarzałam, że nie pozwolę się mojemu dziecku źle zachowywać, a tu masz! Niestety, każdy ma swój temperament, a dziecko jest dzieckiem i nie wszystko rozumie. Jeśli chce zjeść spokojnie w eleganckiej restauracji, to po prostu organizuję opiekę dla dziecka i wychodzę tylko z mężem. Proponuję takie rozwiązanie, zamiast ciągać maluchy, które momentami są nieobliczalne. Wtedy tabliczki "stop dzieciom" nie będą potrzebne.

Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

następna dyskusja:

Rodzina, mieszkanie i kłopoty.