NY-Zakaz wejścia z wózkiem??

Witajcie, jeżeli zły dział to bardzo proszę o przeniesieni.. Mam pytanie, może któraś miała podobną sytuację. Mieszkam we Wrocławiu, parę dni temu wybrałam się na zakupy do Magnolii razem z moim trzylatkiem z resztą nie pierwszy raz poszłam odwiedzić swoje ulubione sklepy, centrum handlowe wyposażone jest w wózki dla dzieci w kształcie aut z osobnym koszykiem z tyłu które można wypożyczać, tak więc zrobiłam ponieważ bez tego nie ma mowy o spokojnym przejściu po sklepach Odwiedziłam i zrobiłąm zakupy w stradivariusie, reserved i kieruję się do New yorkera.. z którego mnie wyproszono, stanęłam jak zamurowana i aż mnie zatkało.. :| poczułam się upokorzona bo jest to jawna dyskryminacja.. chodzę tam dosyć często, sama wychowuję synka więc na zakupy muszę chodzić z nim.. stąd moje pytanie, czy sklep może prowadzić takie praktyki??javascript:phorumShowAttachForm();

pierwsze slysze

konkretnie wyprosił mnie ochroniarz..

nie znam się niestety, jakie są przepisy, ale wydaję mi się to dziwne

pierwsze słysze, ale według mnie to niedopuszczalne nie wpuścić matki z dzieckiem w wózku!

z wózkiem dziecięcym jak młoda jeszcze jezdziła to mnie nigdy nie wyproszono choć akurat u nas sa małe przejscia a z tym "samochodowym" wozkiem to się nie dziwię, one sa ogromne i my go tylko raz wypożyczyliśmy ale ktoś zostawał z dzieckiem przed sklepem bo do glowy nam nawet nie przyszło żeby z nim sie wciskać wiec wybacz nie dziwię się

może nie było to miłe, ale nie dziwię się ochronie.

teoretycznie możliwe, właściciel decyduje kogo wpuszczać a kogo nie, jeśli ochroniarz takie wytyczne dostał to pewnie sklep tak zarządził. Chamstwo po prostu.

co za chamstwo!!!! bym chyba aferę zrobiła. Sama na zakupy chodzę z dzieckiem,bo po prostu innej możliwości nie mam! Normalnie aż ciśnienie mi skoczyło,co za ...

Cytat
jolieetolie
może nie było to miłe, ale nie dziwię się ochronie.

Cytat
PastwaLosu
akurat u nas sa małe przejscia a z tym "samochodowym" wozkiem to się nie dziwię, one sa ogromne

Cytat
PastwaLosu
z wózkiem dziecięcym jak młoda jeszcze jezdziła to mnie nigdy nie wyproszono choć akurat u nas sa małe przejscia a z tym "samochodowym" wozkiem to się nie dziwię, one sa ogromne i my go tylko raz wypożyczyliśmy ale ktoś zostawał z dzieckiem przed sklepem bo do glowy nam nawet nie przyszło żeby z nim sie wciskać wiec wybacz nie dziwię się

bo alejki sa wąskie, bo dzieci wrzeszczą niszczą plują i nie nadają się do sklepów z ciuchami. nie mówię, że wszystkie - ale jak widzę wrzeszczącą dwulatkę z mamusieńką, która się zastanawia pudrowa bluzeczka czy miętowa, ma w nosie, że dziewczynka biega po szatni, odkrywa kotary i wlepia lizak w ciuchy - no sorry sz i chol mnie trafia.

Nie wiem jak duży jest ten sklep, w naszej galerii Mała musi na nóżkach wchodzić do poszczególnych sklepów bo nie ma miejsca na wózek a jak mamusia wjedzie takim dżambodżetem- (mówię tu o dzieciach, które same już chodzą) to już inni kupujący nie mają szans na spokojne zakupy.

Przecież te wózki są wielkie, a przejścia wąskie!

Cytat
ewelinaa1773

Cytat
jolieetolie
może nie było to miłe, ale nie dziwię się ochronie.

a to czemu?>